Kasik własnie najbardziej boje się tzw. podwójnego porodu: rozpoczęcie sn, zakończenie cc! Ale fajnie, że już doszłaś do siebie i jest Wam bardzo dobrze razem, już z drugiej strony brzuszka
Aaga & Kkociakk szpital nie jest straszny, nie wszystkie kobietki z bliźniakami trafiają na tak długo jak ja, tutaj kilka było podwójnych mamuś, ale już na finiszu tj. od 35/36tc w celu przygotowania do porodu...tylko ja tak chodzę z kąta w kąt

ale są też plusy: znam już dobrze cały personel na oddziale, oni znają mnie, poznaję praktyki szpitalne, więc jest łatwiej podpytać o pewne sprawy itd. Ale jak się zostawia jakiegoś malucha w domu, to na pewno jest baaaaaardzo ciężko!
Na pewno watro przygotować sobie wcześniej wyprawkę, żeby mąż nie musiał później biegać po sklepach i kupować

QUOTE]
Mam nadzieje ze jednak ten pobyt w szpitalu nie ominie, a przynajmniej nie za długi i to głównie ze względu na Julię, Bardzo bym za nia teskniła, a ona chyba za mna jeszcze bardziej:-(. No ale cóz... czas wszystko zweryfikuje.
No i tez mega boje sie tego podwojnego porodu sn+cc. Pomimo tego, ze pierwszy poród miałam ciężki to gdybym byla w pojedynczej ciazy to pewnie wolałabym sn, ale przy blixnikaach to pewnie bede obstawac przy cc. Zobaczymy co moj gin mi powie choc cos mi sie wydaje ze bedzie cc.
Karola imion wybranych nie mamy, nie znamy jeszcze płci, ale i tak beda na pewno duże zgzyty przy wyborze bo zupełnie inne nam sie podobają.
Nutria jak po wizycie?