reklama
Guni85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2019
- Postów
- 1 937
Rodzi się nóżkami w sensie u mnie tak byłoA drugie jak wychodzi? Obracają je jakoś czy rodzi się nóżkami?
Jak u was?
Ja już nie wiem co mam robić. Brzuch mi mega przeszkadza, nie ma dla mnie wygodnej pozycji, ani siedzenie, ani półleżenie, na leżąco też się non stop przewracam z boku na bok, w każdej pozycji wytrzymuje kilka minut... Co i rusz muszę wstawać. W dodatku dziś złapałam mega doła, chce mi się płakać. Zauważyłam, że w ogóle nie myślę o dzieciach jako o odrębnych jednostkach, po prostu jak już to myślę "o ciąży" Źle mi.
Ja już nie wiem co mam robić. Brzuch mi mega przeszkadza, nie ma dla mnie wygodnej pozycji, ani siedzenie, ani półleżenie, na leżąco też się non stop przewracam z boku na bok, w każdej pozycji wytrzymuje kilka minut... Co i rusz muszę wstawać. W dodatku dziś złapałam mega doła, chce mi się płakać. Zauważyłam, że w ogóle nie myślę o dzieciach jako o odrębnych jednostkach, po prostu jak już to myślę "o ciąży" Źle mi.
marta18691
Fanka BB :)
Niestety wszystkie te osoby które znam z bliźniaczą ciąża miały CC w 36tyg lub 38tyg...Nie wiem które, w sensie czy to bliżej ujścia? U mnie są ułożone "pionowo", tzn jedno ma główkę w dół (dziewczynka), a drugie nóżki w dół (chłopiec). Ale w sumie nie dopytałam czy któreś jest ułożone już jakby bliżej "wyjścia". Za 2,5 tygodnia mam USG III trymestru prywatnie, więc dopytam dokładnie jak to wygląda.
Jak dzwoniłam do szpitala gdzie chcę rodzić, bo mnie lekarka wysłała do Poradni Patologii Ciąży, żeby się mną dwutorowo zajmowali, to mi powiedzieli, że najwcześniej chcą mnie widzieć w 32 tygodniu i umówią mi wtedy termin cesarki... Zdziwiło mnie to, że tak od razu cesarka, bo bliźnięta...? A ona, że "tak to się odbywa"... Stwierdziłam, że przecież można rodzić siłami natury, pierwszy poród miałam SN i jeśli nie będzie wskazań, to dlaczego z automatu cesarka...? Ale w Krakowie chyba tak do tego podchodzą niestety
Oj mam to samo, ani na plecach ani posiedzieć , ani postać...wieczorna toaleta to na dwa razy z przerwą na odpoczynek a u mnie dopiero 27+2... A jak leżę na bokach to dzieci kopia i też ciężko odpocząć...puszczam im muzykę , mówię do nich ale i tak szaleją..więc co chwilę przewracam się z boku na bok ..i coraz bardziej czuje ucisk na żołądek , moje porcje są coraz mniejsze bo inaczej zgagaJak u was?
Ja już nie wiem co mam robić. Brzuch mi mega przeszkadza, nie ma dla mnie wygodnej pozycji, ani siedzenie, ani półleżenie, na leżąco też się non stop przewracam z boku na bok, w każdej pozycji wytrzymuje kilka minut... Co i rusz muszę wstawać. W dodatku dziś złapałam mega doła, chce mi się płakać. Zauważyłam, że w ogóle nie myślę o dzieciach jako o odrębnych jednostkach, po prostu jak już to myślę "o ciąży" Źle mi.
A co do porodu to ja mam akurat szew założony i jestem na cesarkę zapisana, ale lekarz mówił że jak ułożą się główka do dołu to będziemy próbować siłami natury aczkolwiek teraz za każdym razem leżą inaczej, za tydzień mam USG trzeciego trymestru może już zajmą jakąś pozycje
marta18691
Fanka BB :)
No niestety tak bywa ja 3cc przeżyłamJa mam USG III trymestru za około dwa tygodnie, też czekam co mi powie lekarz. Tobie mówi, że przynajmniej jest szansa, a u mnie nie widząc mnie ,,pani przyjdzie wtedy i wtedy i umówimy cesarkę,,... Eh.
Kasieńka Venlo
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Maj 2021
- Postów
- 59
Wreszcie znalazłam odpowiedni wątek jestem w 18+4 tygodniu i myślałam ze dramatyzuje z objawami… nie mam się kogo spytać bo wszystkie mamuśki z doświadczeniem pojedynczej ciąży u mnie ciąża od początku zagrożona dwie dziewczynki z tym, ze jedna ciagle była mniejsza, a ze to jednojajowe jestem pod stała kontrola i tak potrafię 3x w tygodniu od kliniki do kliniki przejeździć ( mieszkam na stałe w NL). Niestety stwierdzili, ze jak narazie nie mogą pomoc mniejszej i powinnam zastawić się na najgorsze ale ja się nie poddaje moja malutka tez nie bo na każdym USG jest na pierwszym planie wiec muszę wierzyć ze da radę W czwartek mam spotkanie ze specjalistami od najcięższych przypadków i liczę, ze któryś pomoże moim dziewczynka Pozdrawiam was ciepło mamuśki wiem jaka ciężka „ prace” wykonujecie nosząc dwa skarby pod I jestem z was wszystkich mega dumna
Najwazniejsze że jesteś pod opieką specjalistów daj znać co w czwartek powierza specjaliści . Jednojajowa ciąża jest chyba najbardziej skomplikowana, ale wierzę że lekarze coś wymyślaWreszcie znalazłam odpowiedni wątek jestem w 18+4 tygodniu i myślałam ze dramatyzuje z objawami… nie mam się kogo spytać bo wszystkie mamuśki z doświadczeniem pojedynczej ciąży u mnie ciąża od początku zagrożona dwie dziewczynki z tym, ze jedna ciagle była mniejsza, a ze to jednojajowe jestem pod stała kontrola i tak potrafię 3x w tygodniu od kliniki do kliniki przejeździć ( mieszkam na stałe w NL). Niestety stwierdzili, ze jak narazie nie mogą pomoc mniejszej i powinnam zastawić się na najgorsze ale ja się nie poddaje moja malutka tez nie bo na każdym USG jest na pierwszym planie wiec muszę wierzyć ze da radę W czwartek mam spotkanie ze specjalistami od najcięższych przypadków i liczę, ze któryś pomoże moim dziewczynka Pozdrawiam was ciepło mamuśki wiem jaka ciężka „ prace” wykonujecie nosząc dwa skarby pod I jestem z was wszystkich mega dumna
reklama
Agnieszkaaa1
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2021
- Postów
- 99
Hejj Z tego co piszesz jesteś pod bardzo dobrą opieką a z twoich słów wynika ,że myślisz bardzo pozytywnie a to dla Ciebie i dzidziusiów mega ważne! Bądź cały czas dobrej myśli , bo w czasach w jakich się znalazlysmy jest tak ogromny postęp, że czasami z pozoru ciężkie nawet przypadki kończą się happy endem! Czego ci oczywiście z całego serca życzę! ;*Wreszcie znalazłam odpowiedni wątek jestem w 18+4 tygodniu i myślałam ze dramatyzuje z objawami… nie mam się kogo spytać bo wszystkie mamuśki z doświadczeniem pojedynczej ciąży u mnie ciąża od początku zagrożona dwie dziewczynki z tym, ze jedna ciagle była mniejsza, a ze to jednojajowe jestem pod stała kontrola i tak potrafię 3x w tygodniu od kliniki do kliniki przejeździć ( mieszkam na stałe w NL). Niestety stwierdzili, ze jak narazie nie mogą pomoc mniejszej i powinnam zastawić się na najgorsze ale ja się nie poddaje moja malutka tez nie bo na każdym USG jest na pierwszym planie wiec muszę wierzyć ze da radę W czwartek mam spotkanie ze specjalistami od najcięższych przypadków i liczę, ze któryś pomoże moim dziewczynka Pozdrawiam was ciepło mamuśki wiem jaka ciężka „ prace” wykonujecie nosząc dwa skarby pod I jestem z was wszystkich mega dumna
Podziel się: