reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Dziewczyny boli mnie brzuch aż tak promieniuje do pleców, czy też tak macie?
Nie mówię że nie jest do wytrzymania ale zastanawiam się czy mam panikowac?
 
reklama
pakuje sie szpitala :( musze miec leczenie dozylnie antybiotykiem, mam dość, siedze i rycze


Nie martw się, myślę że podleczą Ciebie pewnie przez kilka dni i wrócisz do domku. Niestety też wiem, co to znaczy zostawić w domu dzieciątko i jak serce wtedy pęka. Tak już jest przy kolejnych ciążach. Głowa do góry, będzie dobrze!

@ariska - trzymam kciuki, niech dzieciaczki jeszcze trochę podrosną w brzuszku. Nastawiłaś się, że dziś zostaniesz mamą a tu zmiana planów ;)

Dziewczyny pisałyście o tych krwawieniach, ja też czasem tak mam, że wydmuchuję nos krwią i pani dr powiedziała, że to całkowicie normalne.

Ja jeszcze przed szpitalem uaktywniłam się, wczoraj byłam u fryzjera (kto wie, kiedy następnym razem pójdę :-D), jutro mam kosmetyczkę (idę tylko na brwi i zwykły manicure) a dziś byłam u lekarza ale tylko na KTG i pobraniu posiewu na paciorkowce. Na KTG dziewczyny strasznie szalały, jakieś skurcze zaczęły mi się zapisywać więc jeśli coś dalej będzie postępować mam nie czekać do poniedziałku tylko niezwłocznie jechać. Pani dr zbadała też szyjkę, cały czas długa i zamknięta więc może wytrzymam do planowego przyjęcia w poniedziałek.
Pytałam też czy w mojej sytuacji cc spodziewać się mogę w tym pierwszym tygodniu 04-08.12 czy raczej w kolejnym ale pani dr powiedziała, że na oddziale będą to ustalać razem z neonatologami, jak oni ocenią rozwój dzieci + muszą mieć zarezerwowane dla mnie (a w zasadzie dla dzieciaczków) 2 inkubatory. Jakoś do mnie nie dociera, że to tak zaraz nastąpi ;)

A mam pytanko - może któraś z Was orientuje się czy lekarze polecają pas poporodowy? Zapomniałam dziś zapytać a nie wiem czy przyda się czy nie. Może brzuch łatwiej by doszedł do siebie, gdyby chociaż na trochę go zakładać (podejrzewam, że i tak to musi upłynąć jakiś czas po cc).

Pisałyście też o torbach do szpitala - ja będę miała tylko 1, rzeczy dla siebie i dla maluchów razem ale u nas trzeba zabrać tylko chusteczki nawilżane, niedrapki i ew. krem na odparzenia. W domu naszykowałam też rzeczy, które mogę potrzebować opcjonalnie (np. laktator i jakieś inne rzeczy, żeby mąż nie przetrząsał całej szafy) no i to, co ma zabrać na wyjście ze szpitala - dla dzieci sama nie mogłam się zdecydować więc ma chyba ze 3 warianty :-D

Trzymajcie się ciepło i nie dajcie przeziębieniom, bo pogoda nieciekawa zrobiła się...
 
@Blanka8 tak czy siak już nie możemy się wycofać ;) Stres jest normalny, zwłaszcza że to Twój pierwszy raz i nie wiesz czego się spodziewać. Pamiętaj jednak że poród nie dla wszystkich kobiet jest złym doświadczeniem. Ja 3 raz a też się stresuje i też sama nie wiem jaka sytuacja lepsza ;)
@Shamel wie że łatwo mówić w takiej sytuacji, ale antybiotyk dozylnie szybciej działa, a jak miałabyś cierpieć w domu z bolu, to lepiej żeby wyleczyli szybko. Jesteśmy z Tobą i będziemy Cię wspierały na tyle ile to możliwe :*
@nemeyeth racja, bo co lekarz to inna opinia, niewiadomo na co się nastawiać ostatecznie.
Co do szpitala to masz racje, mój mąż mi zawsze powtarza kiedy łapie doła, żebyśmy się cieszyli że w całej tej sytuacji pójdę leżeć tylko na 2 tygodnie, bo zdarza się że bywa gorzej.

Jeśli chodzi o brzuch to nie boli jak na okres, tylko tak cały chwilami bardziej ze az czuje bol pleców, a czasem tak że wydaje mi się ze chyba przechodzi powoli. Ale cos mi najwyrazniej zaszkodzilo bo bylam juz 2 razy w toalecie, wiec nie bede panikowala poki co. Dzieki za odzew :*
 
@jadorek To widzę że my jedziemy na jednym wózku. Obie idziemy w tym samym terminie do szpitala. Dobrze że robisz teraz coś dla siebie i wykorzystujesz ten czas w taki sposób :)
 
@Necia0 będziemy w kontakcie od poniedziałku, bo z nudów padniemy, no chyba że dzieciątka szybko pojawią się to nie ;) Z tym bolącym brzuszkiem odpoczywaj jak najwięcej.
A ja tak jak piszesz robię coś dla siebie, mam chyba trochę lepszy tydzień, tak plecy nie bolą jak ostatnio. Zwłaszcza jak poumawiam się na wczesne godziny to jeszcze jakoś funkcjonuję, bo jak w niedzielę wyszliśmy gdzieś z rodzinką w godzinach popołudniowych,to już wróciłam złamana wpół. Już za dużo było. Ale chciałam czerpać jeszcze z naszego 3-osobowego składu.
Jakoś tak mam lekkie wyrzuty sumienia, bo pewnie chcąc nie chcąc synek poczuje się zaniedbany ale myślę, że w przyszłości jednak doceni, że nie będzie sam ;)
 
reklama
@Shamel mogę się tylko domyślać, jak ciężko Ci iść do szpitala, zostawiając w domu dziecko...no ale czasem nie ma innego wyjścia:( podlecza Cię szybko i wrócisz do domu.
@Necia0 mam nadzieję, że bóle przejdą i to nic groźnego.mnie też czasem chwilkę pobola plecy albo brzuch ale to chyba przez ten słodki podwójny ciężar;)
@jadorek dobrze, że znalazłaś i siłę, i czas dla siebie, takie drobne rzeczy potrafią poprawić samopoczucie:) sama po wyjściu ze szpitala byłam u kosmetyczki zrobić brwi, zafarbowałam włosy i zrobilam maseczkę na twarz;)
A i będziemy 3 w podobnym czasie w szpitalu- ja idę we wtorek :)
 
Do góry