Ja też zawsze byłam zdania, ze naturalny poród jest lepszy i dla dziecka (przygotowuje lepiej fizycznie do przyjscia na swiat) i matki (szybsze obkurczanie macicy, lepsza laktacja itd). Sama przy blizniakach zastanawialam się czy nie rodzic SN, lekarze w szpitalu namawiali ale moje gin, do ktorej mialam ogromne zaufanie, bo mi ciąze prowadzila super a to byla ciaza z wieloma problemami , SN odradzala i mowila, ze lepiej się nie "wyglupiac". Porod SN pierwszego blizniaka podobno nie rozni sie niczym od zwyklego porodu ale przy drugim są trudnosci - bo dziecko nagle ma duzo miejsca i moze obrocic się w najdziwniejszy sposob i niby sa jakies sposoby, zeby dziecko w macicy obrocic no ale czesto konczy sie tak, ze drugie dziecko jest wyciagane przez cc. Wiec dziekuje bardzo byc poharatanym z dwoch stron za jednym razem
Ale wydaje mi sie tez ze blizniaki SN jest duzo latwiej urodzic, bo oni z reguly sa mali tzn jak maja 3kg to i tak sa wypasione ale zazwyczaj blizniaki przeciez rodza sie jeszcze mniejsze, obwod glowki maja maly wiec i przepchnac pewnie latwiej
Ja tez nie rozumiem jak mozna placic za cc z gory, tak poprostu bez zadnych wskazan od razu sie pisac na cc. Te babki nie mają pojęcia, ze ok moze nie beda czuly bolu porodowego ale ten po operacyjny będa bo na to juz nie ma sposobu. Trzeba to przejsc i tyle. Moja kolezanka niedlugo rodzi dziecko, wykupila sobie taki pakiet w Medicoverze za 16tys - planowana cc, pobyt 5dni w pojedynczym apartamencie, opieka poloznej na kazde zawolanie czyli ona przez te 5dni nie bedzie sie musiala dzieckiem opiekowac za bardzo bo za nia to zrobi polozna a ze karmic piersia tez nie chce to faktycznie te dziecko to tylko sobie bedzie ptrzytulac i tyle. Denerwuje mnie to podejscie ale przeciez jej nie powiem
A moze zazdrosc przeze mnie przemawia, hahaa
JA po cc oczywiscie czulam sie zle tzn bol niepozwalajacy sie wyprostowac,ciagnie wszystko, wstac nie mozna, usiasc nie mozna ale i tak najgorsze bylo dla mnie to, ze nie moglam oddechu zlapac, dusilam sie przy wstawaniu. Lekarze tlumaczyli to tak, ze przez 9msc moje serce pompowalo krew dla 3 osob i teraz przestawia się znowu na mniejsza wydajnosc i tak organizm reaguje. Nie wiem, moze W kazdym razie to mnie bardzo meczylo przez 1-2 dni. Ale generalnie to luz, naprawde zle cc nie wspominam .Gorzej sie teraz mecze po wyrwaniu zęba
Ewka- mialas pecha z tymi komplikacjami. Nie kazda cc konczy się takimi powiklaniami. Laski, o jakim wysilku wy mowicie po urodzeniu blizniakow? O fitnessie? Jak tak, to zapomnijcie, ze bedziecie mialy czas na takie ekstrawagancje