reklama
Mam dwie psychopatki. O 5:30 urządziły sobie pogaduchy i telefoniadę do rodziny. Jak im zwróciłam uwagę to się jedna tak na mnie wydarła twierdząc że jest tak zdenerwowana że jak jej na ktg coś źle wyjdzie to dopiero zobaczę co zrobi. Tak więc groźby karalne. Powiedziałam o tym mężowi, mam dzwonić na policję gdyby coś takiego się powtorzylo.
Chciałam się przenieść na inną salę ale oddzialowa się nie zgodziła. Jedna szurnięta zostaje na 3 tygodnie, drugą na razie do poniedziałku będą trzymać potem zadecydują.
A dlaczego sie nie zgodzila., podala jakies argumenty?
Idz do ordynatora odzialu a jak trzeba do dyrektora szpitala. Powiedz, ze o 5rano sa telefony i ze sie na ciebie wydzieraja i ci grozą. Niech ci innego miejsca szukaja.
reklama
Podziel się: