reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Anka- będzie dobrze - musi być! Juz chyba dość nieszczęść :/
Nie denerwuj się bo stracisz pokarm a dla dzieci to najlepsze lekarstwo. Walcz!
 
reklama
Dziewczyny trzymam za Was wszystkie kciuki, za Wasze malenstwa takze. Wiem, ze bedzie dobrze, bo przeciez inaczej byc nie moze.

U mnie niestety nienajlepiej. Nerwica daje o sobie potwornie znac. Lekow niestety brac nie moge. Nie mam sily wstawac z lozka, jesc, funkcjonowac. Dobija mnie tez mysl, ze wlasciwie nie wiem co ze mna bedzie. Jeden lekarz mowi tak, inny tak. Chyba potrzebowalabym opinii trzeiego, aby potwierdzil, ktoras z poprzednich dwoch. Mam sie nie denerwowac a mnie sie po prostu chce wyc. Maz wyjechal do pracy, wroci za 12 dni. Nie wiem jak sobie poradze bez niego przez ten czas. Przy nim staram sie byc dzielna, zgrywam sie, ze dam sobie rade, robie z siebie samowystarczalna i to wszystko po to zeby go nie stresowac, bo wiem jak mu ciezko wyjezdzac.
 
Darunia, kochana, uwierz mi... wiem co czujesz, też cierpię na to paskudztwo, wiem jak to jest, ja od piątku mam częste stawianie i twardnienia brzucha, zauważyłam, że to przez stres, za bardzo się spinam i skurcz mam na zawołanie. Najchętniej to bym przespala ten niebezpieczny czas. Widzę, że Ty już jesteś dalej, ja jestem pewna, że dasz radę ze wszystkim, ta choroba próbuje udowodnić nam, że sobie nie poradzimy, ale tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Jestem z Tobą :-)
 
Santini, mocno sciskam :-* Ciaza powinna byc radosnym okresem a u nas czasami jest juz tylko wegetacjai czekaniem na porod. Do tego stresuje sie jeszcze czy dam rade karmic maluchy, bardzo bym chciala, ale nie wiem czy sie uda.
 
Darunia nic nie planuj bo życie i tak biegnie swoim torem. Postaw sobie za cel dzień dzisiejszy, ja tak robię, małymi kroczkami do przodu, jeśli byśmy mialy nie udźwignąć ciężaru wychowania bliźniąt to byśmy nie miały pod sercem dwóch cudów. Ja dzisiaj zamierzam odciągnąć myśli od ciągłego sprawdzania i liczenia skurczy, ak mnie chwyci na dobre, to poczuje, jak wyluzuje może będzie lepiej. Ściskam.
 
Hej dziewczyny byl 33tydz i 3 dni :) dzisiaj wyjma Nataniela z inkubatora i będzie tylko w podgrzewanym łóżeczku Gracjan radzi sobie świetnie ale jeszcze zostaje w inkubatorze obaj sa cudowni nie moge sie na nich napatrzeć :) staram się ściągać mleczko co 3 godz jest ciężko ale mam nadzieje ze z dnia na dzień będzie lepiej. Kochane trzymam za Was kciuki abyscie donosiły maleństwa jak najdluzej :*
 
Ale jestem zła na siebie...jak głupia uparłam się, że posprzątam całe mieszkanie, bo jakoś dobrze się czułam oraz w kuckach wycięłam szablon pod literki, a teraz zdycham..leżę i odpoczywam, małe się kręcą, ale mam wrażenie, że jedna bardziej, też tak miałyście? Wiem jedno, już nie zafunduję sobie takiego wycisku, chyba, że po porodzie..
 
reklama
cat4 to nieźle poszalałaś, teraz leż leż i odpoczywaj:) ja tez juz wiem ze musze uwazac. Ja dzis od rana niby nic takiego nie robilam ale jak mnie brzuch zaczal boleć a potem 2 razy mialam jakby mega skurcz to ryczalam z bólu a no-spa jeszcze nie zaczela dzialac, minelo po ok.50 min ale masakra nigdy tak mnie brzuch nie bolał, teraz jak tylko sie zaczyna ból od razu no-spa bo nie chce już tak czuć...
 
Do góry