Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa. Dzisiaj mama ma mieć w końcu tą operację, ja jadę do niej pierwszy raz. Z małym zostanie mój tata.
Wczoraj cały dzień byłam w domu, przed południem sama z synkiem, potem już był tata i powiem Wam, że udało mi się dużo prac domowych nadrobić. Mam poprasowane rzeczy dla maluchów (paczka dla dziewczynki jeszcze przede mną:-)). Ustaliłam co muszę kupić do torby do szpitala dla siebie i dla maluchów. Też już chcę być w gotowości.
Ale oczywiście nic się nie dzieje, czuję się nadzwyczajnie dobrze. Tylko w nocy dokucza mi drętwienie dłoni i powoduje to straszny ból. NIc nie pomaga, muszę wstać pochodzić,dopiero odpuszcza. Ale odkryłam dzisiaj, że to przez leżenie na prawym boku. Jak leżę na lewym to jest ok.. Chyba coś w tym co piszą lekarze musi jednak być. Tylko jak tu przetrwać noc w jednej pozycji??? Ja tak niestety nie potrafię. Śmieję się, że powinnam tak jak koń, spać na stojąco
Odnośnie glukozy to mi lekarka powiedziała, że nie ma sensu robić jej wcześniej niż w 24 tygodniu.
W przychodni mi przygotowali i rzeczywiście gorącą trudno się piło. Wiem, że chłodniejszy napój daje odczuć bardziej smak, ale łatwiej go duszkiem wypić. A picie gorącej wody z glukozą małymi łyczkami to u mnie przynajmniej powodowało odruch wymiotny.
Na następnej wizycie (4 lutego) mam zamiar powiedzieć lekarce, ze mam coraz większe wątpliwości co do porodu sn. Zapytam jak to jest dokładnie z opieką w ich szpitalu. Jak mnie nie uspokoi to chyba zacznę się pomału przekonywać do cc. Sporo dziewczyn z pracy mi mówiło, że cierpienia po cc są podobne do tych po porodzie sn. Pewnie chodzi o to, jak kto reaguje na ból. Jeżeli dziewczyna cierpiała mocno z bólu przy pierwszym porodzie sn i potem zdecydowała się przy drugim dziecku na cc, to wychodziło na to, ze długo nie mogła wstać bo ją strasznie brzuch ciągnął i bała się cokolwiek zrobić. W innym wypadku, kiedy pierwszy poród był bezproblemowy i przebiegał siłami natury a drugi poród musiał być przez cc bo dziecko ułożone było główkowo - to dziewczyna nie miała problemów ze wstaniem jeszcze tego samego dnia zabrała się do roboty przy dziecku
A bliznami to już się nie przejmuję, najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci przecież.
Rila -zaktualizuję Twoją datę w tabelce, przy okazji mam prośbę do innych dziewczyn o ewentualne nowe informacje