reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

No to ja przejmuje podium, skoro novamama nie chce… mam już ustalona cesarke na piątek rano, nie wiem jeszcze o ktorej. Profesorowa stwierdzila ze nie zostawiamy nic przypadkowi, bo jak będziemy czekac na nastepny tydzien to może cos się w weekend zadziac, a weekend tylko lekarze dyzurni, wiec nie wiesz na co trafisz… poziom stresu i paniki- nie umiem okreslic, chyba już zaczynam się przyzwyczajac do tej mysli. Tigla- pisz jutro co z twoja wizyta i terminami. &&&&&&&&&&&&&&&&

Maggi- piekny brzusio, bardzo zgrabny

Elala- chyba musisz się pospieszyc z ta wyprawka… a brzusio super!

Novamama- zgrabny jest ten twój brzuch, nie dziwie się ze dajesz rade wszystko jeszcze ogarnac. Bardzo mi się wydaje ryzykowna ta opcja z porodem sn gdy drugie bliznie jest posladkowo, akurat wczoraj jak mnie badala ordynator tu na oddziale to byli tez studenci i zadawala im pytania. Jedno z nich to było co jest wskazaniem do cc w ciazy blizniaczej- twoja sytuacja, wedlug tego co mowila, to jest tylko i wylacznie wskazanie do cc. Mowi ze kiedys było popularne wyciaganie drugiego blizniaka za nogi, ale konczylo się to bardzo roznie (nie będę podawac przykladow, które przytoczyla, bo nie chce cie straszyc). Drugim powaznym wskazaniem do cc jest jeśli drugie bliznie jest wieksze od pierwszego. Nie wiem jak jest u ciebie, ale skoro ty masz watpliwosci, to może jeszcze przemysl ten temat…

Margaret- sliczne te twoje krolewny! Jak spokojnie sobie spia! Jakie pocieszajace jest to co piszesz, ze po dwoch tyg już nie ma brzuszka! Oby tak było i u nas!

Eevlee- trzymaj się! Dobrze ze ci chociaz objawy cholestazy nie dokuczaja! Super waga twoich chlopcow!!!! Oby tak dalej! Hoduj ich, hoduj!

Dytko- piekny brzusio!

Tigla- ekstra brzusio! Ale wcale nie jest taki olbrzymi jak mowilas! Ja tez mam wysoko brzuch i siedze wszedzie okrakiem ;)

Asiek- z moim ginem jest tak samo, od poczatku mowila o 37tyg a ja chcialam jak najdluzej. Ale wiem ze to ona ma wiedze i doswiadczenie, wiec jej ufam.

Pachnaca- witaj w klubie wielorybkow ;) &&&&&& za was!

Lilonka- ciesze się razem z wami ze wszystko jest tak dobrze ze idziecie już do domku! Nie ma to jak we wlasnym domku!!!

Gotadora- a gdzie ja jestem z moim brzusiem na twoim zestawieniu? :/
 
reklama
Dytko odnośnie cukrzycy to po pierwszej wizycie u diabetologa przez pierwsze dni też się łudziłam, że to pomyłka, bo miałam niezłe cukry. W efekcie wylądowałam na insulinie i 8 posiłkach :szok:. Ile masz wymienników dziennie ? Cukrzyca nie jest taka straszna, tylko trochę upierdliwa. Najgorzej to na początku wpaść w ten rytm z posiłkami. Mierzysz ketony ? Nie oszukuj z jedzeniem.

Na razie pierwszy tydzień się mierzę, zapisuje i takie tam. W piątek idę z tymi notatkami do lekarza i zobaczymy co powie. Nic mi nie mówił o wymiennikach, pewnie na razie chce sie zorientować "jak sie prowadzę" ;) Ketony i glukoza dotatkowo codziennie test z porannego sikańca na taki pasek z 2 kolorowymi kwadracikami. Na rzie wychodzi "0".

Gotadora jesteś niesamowita, jaka galeria wyszła :tak:

Kretowinka - już w ten piątek :D wow, trzymam kciuki

Margaret - nie ukrywam, że bardzo liczę na taki szybki opad, no może bez efektów rozstępowych i elementów zwisajacych ;-)

lilonka - niecierpliwie czekamy na ogarnięcie i info co u Was

Różyczka - współczuję tej zgagi :/ W I rymestrze przerabiałam to i nic nie pomagało. Nigdy więcej to był koszmar już wolałabym dłuższe i częstsze rozmowy z "Wodnikiem Szuwarkiem" niz te nocne koszmarne zgagi...

Gotadora - wersja hippo, tak mi sie powoli mój wygląd kojarzy z Hipciem i od razu staje mi przed oczami ta Hipcia w tej piosence ;) Śpiewający Hipopotam - wersja pełna! HIT! - Teledyski, Śmieszne - Video w INTERIA.PL
 
Ostatnia edycja:
Margaret wiszaca skora i rozstepy mnie nie przerazaja. Masz racje to aby dzidzie byly zdrowe jest najwazniejsze.
Ciekawa co tam sie u Was dzieje ze taka cisza na forum....
No juz dziewczyny z top listy odmeldowac sie prosze.
My jutro kedziemy na usg a wczoraj odebralam wyniki krwi i wszystki idealnie ksiazkowe (az trudno mi uwiezyc) ale moze cos przeoczylam dam jeszcze jutro lekarce do sprawdzenia.
Dzis mialam dziwna noc bo brzucholek byl bardzo spiety (jak kamien) bez przwerwy a ja tak sie spocilam ze musialam zmienic pizame bo taka mokra a spalam przy otwartym oknie.:szok:
Najbardziej sie boje tego spinania brzucha czy to aby nie grozne:baffled: bo jak czytam to pisza ze normalne o ile nie nie czesiej niz co 20 -30 min a u mnie rzadko sie zdarza ale jak juz to trzyma mnie kilka godzin:crazy::confused:.
 
Nooo kretowinka nie zostawiasz mi wyboru. dzis wywylam emka na poddasze aby sciaglal nasze dzjieciaczkowe zakupy + to co podostawalismy no i rozpoczynam pranie, Wlasnie tez dzwonilam do majstra od remontu aby potwierdzizc je od poniedzialku rusza z robota. Tak wiec jak dobrze pojdzie za tydzien (no moze troche dluzej) bede mila pokoik dla moich pociech i miejsce do skladania bibelotow.
Fajnie ze masz lekarke ktorej ufasz. Jestem pewna ze wie co robi. Az ciezko uwierzyc ze to juz za 3 dni usciskasz i ucalujesz swoje kruszynki. bedziemy trzumali kciuki za was. powodzenia. Daj znac jak bedziesz wiedziala o ktorej maja cie rozpruc:-D
 
Kretowinka jej to już za parę dni, ale fajnie :-)

Margaret ja tez mam nadzieję, ze i mi brzuszek tak szybko opadnie, no i że dzieci takie grzeczne będą.

Lilonka czekamy na relacje :tak:

Elala super, ze wyniki takie dobre :tak:
 
Kretowinka :-) już nadrabiam:

brzuszki.jpg
 

Załączniki

  • brzuszki.jpg
    brzuszki.jpg
    13 KB · Wyświetleń: 124
Brawo Lilonka! Naciesz się domkiem i swoim szczęściem, bo widoku szpitala pewnie masz dość na długo...


Kretowinko, z szacunkiem ustępuję miejsca (choć po cichu tęsknie już za moimi maluchami). Trzymam kciuki nieustannie za szczęśliwy poród&&&&&&&&&&&&&&&&&
Fajnie, że w piątek, bo mąż pewnie będzie mógł się Wami spokojnie nacieszyć:tak:
Co do układu moich chłopców, to jest ok - obydwaj główkowo, większy niżej. Rozmowa o porodzie pośladkowym wyszła przy dywagacjach co będzie jeśli drugi chłopiec po urodzeniu pierwszego się obróci. Mam cichą nadzieję, że szybko wyjdą jeden po drugim i nie będzie miał czasu na fikołki i stresowanie matki na "dzień dobry":-)


Niezła galeria Gotadora, dzięki!


Margaret, też tak chcę... Z pierworodnym nie miałam żadnych problemów, więc po cichu liczę, że chłopcy grzeczni będą, ale temperamenty dzieci bywają różne....


Elala, tak się może z brzuchem dziać, niemiłe uczucie... Masz w domu nospę? Pomoże. Uczucie gorąca też normalka=hormony, nie martw się:tak: tylko niech Cię nie przewieje od tego okna!


Różyczka, współczuję, ja też mam permanentną zgagę, mleko i rennie mi pomaga na 2-3 godz....
 
kretowinka - wow! to już tuż tuż :happy:

elala - ja mam ciągłe napady gorąca, szczególnie w nocy i też mi sie już zdarzało przebierać. Nawet mierzyłam temperaturę i ciśnienie, bo wydawało mi sie niemożliwe, żeby mieć normalną temp. i takie uczucie, ale to hormony:oo2:

novamama - potwierdzam to, co pisze kretowinka odnośnie sn, tzn. mój gienek też mówił, że jeśli naturalny to koniecznie dzieci w położeniu główkowym i koniecznie to większe jako pierwsze "do wyjścia", a jeśli jedno z dzieci w innym niż główkowe to niby że kiedyś lekarze ryzykowali, jeśli to nie był pierwszy poród, ale że on by takiego ryzyka nie podjął...
 
Kretowinko, trzymam za piątek! Cudownie, ze utulisz swoje maluszki :-)

Różyczko zgaga może wykończyć. Tez mam z nią problem choć ostatnio troszeczkę dopuściła- myśle ze brzuszek sie obniża i nie ma takiego ucisku na żołądek. Próbowałam wielu rzeczy. Jedynie co w miarę pomaga to renni. A przy leczeniu koniecznie głowa wyżej.

Lilonko powrót do domu po tak długim czasie może być trudny. W szpitalu tylko sie leży a personel koło nas biega. W domu czeka mnostwo obowiazkow. Tez obawiam sie powrotu. Choć będzie on już z maluszkami a za oknem będzie cieplutko i miło :-)
 
reklama
Do góry