reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

palam, ja rowniez mialam przeziornosc sprawdzana. potwierdzam to, co mowia dziewczyny, ze badanie krwi jest niemiarodajne, bo nawet jesli cos zle wyjdzie, to i tak nie wiadomo u ktorego dzieciaczka. a ja mialam plec mojego synka podana w 11,5tyg na prenatalnych, a mojej coreczki w 14 tyg. u mojej ginki prywatnej, ktora ma super sprzet. i to nie bylo na 90%, po prostu lekarze to widzieli
 
reklama
Cześć kochane! Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2013 roku, spełnienia marzeń, łatwych porodów i pociechy z Waszych Cudownych Bliźniąt!

Niestety nie nadrobię wszystkiego,co napisałyście,ale trzymam za Was mocno kciuki:tak:

Onlyone- cieszę się,że nadal jesteś w trójpaku, GRATULACJE świetnie się trzymasz!

Marcikuk- u nas podobnie jak u Ciebie, dzieciaczki przecudne,ale mały daje popalić, zaczęły mu się kolki, nie dość,że ma najprawdopodobniej refluks, to jeszcze boli go brzuszek, wybudza się co godzinę i płacze niemiłosiernie dopóki nie uda mu się zrobić kupkę:-( Karmimy mleczkiem NAN PRO 1 ale chyba muszę pomyśleć o zmianie. Na szczęście je coraz więcej i mamy metodę jak w niego wmusić porcję, robimy przerwę jak już ciężko oddycha pionizujemy go,masujemy aż mu się odbije i dalej karmimy,tak jest w stanie zjeść więcej.

Lola- dzięki,że o mnie pamiętasz:) Obiecuję,że niedługo napiszę więcej-na razie organizujemy się i całą sytuację z dziećmi.
 
Witajcie dziewczyny w nowym roku i życzę Wam wiele szczęścia!

Miss - pytałaś co u mnie. Ogólnie dobrze, ciśnienie nie skacze za bardzo, choć czasem się zdarza, ale coś zaczęły mnie wczoraj swędzieć stopy i ręce i się zastanawiam czy to nie cholestaza. Zadzwonię do gina dzisiaj, mimo że jutro mam wizytę i pojadę rano badania porobić bo nie wiem jakie się robi w takim przypadku. Mam nadzieję, że to nie to, ale swędzi bardzo...

Gienek - super, że znaleźliście sposób na Gabrysia :-) będę o tym pamiętała w razie czegoś ;-) teraz będzie tylko lepiej, zobaczysz.
 
Hakima - oby nie cholestaza:tak: Może po prostu jakieś uczulenie.
Mi zaczynają puchnąć paluchy :tak: i generalnie zaczynam czuć się jak słonik Bilans wagowy po świętach +9,5. Zaczynam czuć dodatkowe kilogramy :-D
 
Hakima - też trzymam mocno, żeby nie była to choleostaza...zawsze możesz podpytać Gieńka, chociaż Ona teraz ma trochę mniej czasu;-). Ale i tak cieszę się, że u Ciebie wszystko ok!
Lilonka - wiem, co czujesz! Ja już też mam uczucie noszenia kamieni;-) Najbardziej doskwiera mi chyba przychodzący czesto bezdech i to, że wszelkie zabiegi kosmetyczen takie jak balsamowanie czy golenie...do puchnięcia jestem w miarę przyzwyczajona, bo przed miesiączką zawsze byłam jak balon...a po Świętach mamy ten sam bilans:-)
Gieniek - jak się cieszę, że się odezwalaś!!! I to jeszcze z takimi wiadomościami. Już nie chciałam Wam przeszkadzać w okolicach Sylwestra, tym bardziej ucieszył mnie Twój post!

Właśnie przeczytałam listę kolejności rozpakowania...nie mogę w to uwierzyć, jak to wszystko się zmienia! Mnie się wydaje, jakbym dopiero co tu zaczynała i była na dole listy....
 
Miss - ja nawet nie wiem kiedy to minęło... jeszcze tak niedawno czekaliśmy na serduszka, a tu już leci 25 tc:tak: jeszcze 10-12 tygodni i maluchy będą z nami (Zuzia, Maciuś - nie prędzej !!! ;-)) Nie wiem czy też tak macie - ale mi dokuczają straszne bóle mięśni poniżej piersi - jakby brzuch był za cieżki i mięśnie za bardzo się naciągały. Pochodzę 10 minut i koniec - nie daję rady tak boli.
 
Ja po Świętach boję się wejść na wagę :sorry2: Ale czuję, że dodatkowe kilogramy przybyły. Staram się dużo odpoczywać i aktualnie ciesze się, że jestem już na zwolnieniu L4. W Święta trochę się nagimnastykowałam - nieustanne pasmo odwiedzin u rodziny lub rodziny i przyjacioł u nas. Godzinami ślęczałam przy garnkach. Nowy rok mam zamiar celebrowć na kanapie :-) Ja tez nie mogę uwierzyć ze za mną już połówka ciąży, choć jeszcze dużo przede mną. Brzuszek rośnie a ja obawiam się w że wraz z nim przyjdą nieprzyjemne dolegliwości. Tak bym już chciała mieć dzieciaczki na świecie :-)
 
reklama
Dziewczyny tak to jest, z jednej strony miałam wrażenie, że mi się czas dłuży, bo tyyyyle jeszcze zostało do końca ciąży, a z drugiej strony przyłapywalam się na myśleniu, że już tyle za mną. A teraz to aż dziw mnie bierze, że chłopaki mogliby się urodzić lada chwila... bo wiadomo - w ciąży bliźniaczej to nigdy nic nie wiadomo.

Miss - masz rację, Gienek przecież miała cholestazę...

Gienuś jak będziesz - opisz mi proszę jak to było, bo mnie swędzą dłonie i stopy, najbardziej między palcami i ciągle chciałabym "naciągać" tą skórę bo przynosi mi to choć chwilową ulgę. Wysypki brak, nie zmieniałam żadnych proszków ani płynów ani mydeł ostatnio.

Wy tak piszecie o tych wagach po świętach a ja przytyłam od ostatniej wizyty która była 20 grudnia 2 kg... a jadłam więcej przez święta, ale w sumie to dobrze. Ostatnio mowiłam mężowi, że chciałabym, żeby po ciązy została mi przemiana materii - nie mam w tej kwestii żadnych problemów, aż miło :)

eevlee - no i jak, zdecydowana jesteś na Bogucice? Ostatnio leżałam tam dwa dni i tylko się utwierdziłam w tym, że chcę tam rodzić :) Personel bardzo miły, do tego kompetentny :) U mnie pobieranie krwi to dramat, żyły uciekają przed igłami i zawsze trzeba mnie kłuć po kilka razy a tam miłe zaskoczenie, pani pielęgniarka wbiła się od razu, i to do takiej żyły, że starczyło na trzy fiolki, i się śmiała, że chciałaby żeby wszyscy mieli takie problemy z żyłami jak ja:szok: a ja gdzie nie idę na pobranie tam wieeeelkie problemy bo żył nie ma.
 
Do góry