Anuśka - wow torba juz spakowana i czekasz? jesteś dosłownie kilka dni przede mna a ja jeszcze sie za ta torbe nie wzięłam

ile Ci to wszystko miejsca zabrało? bo ja sie boje, ze w walize będe musiała się pakować. A z ta infekcja ukl. moczowego to ni ema żartów, lepiej zadbaj o to.
Agata88 - no Ty to jestes naszym światelkiem w tunelu, że da się zyc z blixniakami, dobrze wyglądać i dobrze sie czuc i to zaraz po porodzie, mam wielka nadzieje, ze u mie bedzie podobnie bo na razie to zaliczam spadki fizyczne i psychiczne

ale Tobie z całego saerca gratuluję, pamietam jak juz ledwo zipałas i modliłas sie o szybszy poród, a tu taka zmiana wow, superowo!
Dziewczynki macie słodkie brzuszki, okrąglutkie i malutkie, mój wydaje mi sie potworny

, zresztą cala jestem jak slonica, bynajmniej tak sie czuję.
Miki - pewnie w szpitalu, jak sadzicie?. Jesli tak trzymamy kciuki mocno!!!!!!!!!!!
Toli - już tuli swoje Kobitki pewnie. Piękny dzien na narodziny, gratki Mamuśka:-)
Moniek - życze aby laski pod wpływem letniego słoneczka sie uspokoiły z kolkami żeby mamy nie wykończyć. Silna Jesteś i podziwiam Cię, szprycha się z Ciebie robi, super!
dorocik - Ty już za chwilke będziesz rozpakowana

, jak samopoczucie przed wielkim dniem?
aimee - a Ty?, masz stracha?
A mi coraz gorzej i fizycznie i psychicznie. Dobija mnie tez ten upal, puchna mi stopy, czuję sie jak słoń, boli mnie brzuch i spina mi sie co chwila. Dzieciaki wbijaja mi kulosy pod żebra az mi sie wyc momentami chce, każde wypina sie ze swojej strony brzucha, który staje sie kwadratowy i czuję jakby mi ktoś ciągnał poł brzucha w prawo, pól w lewo. Jestem rozdrażniona, mąż mnie wkurza, a ja jego, nie mogę iść porobic co chcę bo coraz ze mną gorzej i obawiam się czy gdzieś nie zemdleje ehhh. Powinnam wytrzymac jeszcze z miesiąc ale jak to ma być taki miesiąc to nie wiem jak dam radę, a spodziewac sie moge raczej gorszego samopoczucia. Ja tez mam jazdy z zus, podważaja moja pensje i dostaje za malo niz wynika z moich skladek bo kiedys tam płtanik zrobił korektę i teraz oni to wyjasniaja, byli juz na kontroli wmojej firmie, od 3 miesięcy czyli od poczatku ich odpowiedzialności za kasę obcięli mi połowe, nie umieja powiedziec kiedy sie ta sprawa wyjaśni bo moze za tydzien, miesiac albo poł roku od sasa do lasa mnie odzyłali jakbym miala siuły z tym brzucholem łazic jak głupia po okienkach. Tak się zezlościałam z tej niemocy, że az się dzis ze trzy razy poryczalam

, dzieciaki wybijały mi się w kazda strone, myslałam, że padne, dobrze ze byłam z mężem, choć on ie ma cierpliwości do takich spraw i jeszcze na mnie potrafi krzyknąc, ze czegos tam nie załatwiam jak powinnam. Dobra spadam bo mi sie na żale wzięło, pewnie jutro będzie lepiej.
Przespanej nocki dziewczynki!