reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
karola79
user-online.png
-ludzie tacy są i nic na to nie poradzimy.
 
jak tam Youssta po powrocie młodej do domu?
Chłopaki pojechali szukac jakiejs hali do wynajecia czy cos takiego, wiec spadam pod prysznic, moze tam nabiore dystansu
 
wiesz my nie mówiliśmy z czym się zmagamy, bo różne są reakcje ludzi...ale czasami sami kogoś do nas zapraszaliśmy żeby jakoś nie zdziczeć, ale na rewizytę nie mieliśmy co liczyć....
zresztą ile razy koleżankom mówiłam, wpadnij na kawę, no ok ok, a tu dupa , do tej pory żadnej nie było bo zawsze jest coś tam do zrobienia itp...
 
U nas jakos tak zgestwiało powietrze po pierwsze jak zaszłam teraz w ciąze- wiekszosc naszych znajomych ma juz po 2-3 dzieci i generalnie wychodzą z pieluch i ostatnia rzecza na jaka maja ochote to jakies dzieciowe klimaty. Niektórzy biora nawet opiekunke na wakacje:tak:a po drugie mamy teraz mniej kasy wiec nie skocze z nimi po torebke do Furli:crazy: i nie bede jadała lunchy dzien w dzien na PL Trzech Krzyzy, tak?
I w ten sposób jakos przewietrzało:-D
 
karola ja miałam "przyjaciółki", ale jak wyjechałam po studiach do Warszawy do pracy to nagle kontakty się urwały ...
po powrocie trochę się odnowiły i w sumie miałam doby kontakt z jedną bo obie byłyśmy bez mężów, więc imprezowałyśmy itp...w momencie kiedy kupiłam mieszkanie coś zaczęło być nie halo, po czasie dowiedziałam się od moich rodziców że dzwoniła do nich pogadać o mnie ...no ale cóż, kontakt jakiś był, nadal się spotykałyśmy co jakiś czas na plotkach itp...potem ona zaczęła szukać mieszkania, załatwiać kredyt itp... ja w tym czasie stanęłam na głowie i kupiłam sobie auto, bo miałam bardzo daleko do pracy ...kontakty zaczęły być coraz rzadsze...jak poznałam obecnego męża to już w ogóle kontakt się prawie urwał, a od momentu gdy ją poprosiłam na świadkową i mi odmówiła tłumacząc że jej narzeczony nie ma pracy i nie wie jak będzie, że ona nie potrafi tak bez prezentu itp... to kontakt nam się kompletnie urwał...a teraz jak jestem w ciąży to może z raz lub dwa gadałyśmy na gg i to wszystko...zapraszała mnie do siebie na oglądanie nowo wyremontowanego mieszkanka ale akurat ja miałam nakaz leżenia i nie mogłam jechać ... i tak oto się skończyła przyjaźń ....
 
Proza życia! Smutne ale tak to sie własnie konczy, inna moja przyjaciólka tez ma jakies ale ze nam sie wiedzie, że mamy dziecko, a ona nie moze wciąz męza namówic na potomstwo itp eeeeeeeeeee szkoda gadac
 
reklama
Do góry