Jak to jest z tymi brodawkami? No bo ja np. mam małe brodawki, twarde... Zastanawiam się, jakie powinny być, żeby nie martwić się o problemy z karmieniem.
Po drugie, jakie to jest uczucie karmić piersią? Czy to boli, czy jak?
Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić, piersi to chyba najbardziej wrażliwa część mojego ciała. Myślałam, że ciąża mnie przygotuje, że jakoś to się zmieni. Ale niestety nic się nie zmieniło, a wręcz dodatkowo bolą, bo rosną...
Będę wdzięczna za informacje i opinie - oczywiście subiektywne
A ja Ciebie kochana uspokoję (chyba!), bo mi brodawki nie pękały
Rzeczywiście był moment, że były one "przeciążone" i podrażnione (coś, jak usta od oblizywania na wietrze), ale to potrwało ze 2 dni i przeszło. Najważniejsze, aby maluch prawidłowo chwytał brodawkę, wraz z otoczką, i wtedy nic nie boli. A samo wypływanie pokarmu, cóż, jak masz go już dużo i czujesz to charakterystyczne mrowienie i dzidziek się przyssie, wtedy czujesz ulgę
(To tak jak Ci się strasznie chce siusiu i trafisz wreszcie do toalety ;-)) Ja to miałam tak dużo pokarmu, że jak karmiłam młodą jedną piersią, to z drugiej tryskała fontanna! Albo jak byłam od niej z daleka i sobie pomyślałam o Mysi, to też mi leciał pokarm. To takie zabawne (bywa oczywiście kłopotliwe), ale wyraźnie widać, jaki nasza psychika ma wpływ na fizyczność
Rzeczywiście chyba najgorszy czas, to był ten nawał pokarmu - to po prostu jest obrzęk i mleczko leeeeci. Pamiętam, że w nocy budziłam się zalana
Ale to był właśnie mój sposób - jak chciało lecieć, to poleciało, miałam w nosie. I też się raz dwa unormowało i było super.
Ja swoją córcię karmiłam 10 miesięcy. Oczywiście w międzyczasie dostawała również słoiczki w miarę upływu czasu.
Od piersi odstawiłam ją latem, kiedy zaczynała chodzić, a świat dookoła był bardziej fascynujący, niż mamusiowa mleczarnia ;-)
Ksenię będę karmiła podobnie - 10-11 miesięcy (takie jest moje marzenie!), żeby bezboleśnie odstawić ją od piersi, kiedy będzie ciepłe lato/wiosna, a ona będzie stawiała swoje pierwsze kroki i sama z siebie przestanie się interesować piersią...