reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Chwalmy się ile wlezie...co nowego zakupiłam? :D:D

Wiesz, mnie już nic nie zdziwi... Mi ostatnio po cesarce kazali kupić właśnie opatrunki na ranę. Poza tym, mieli taki beznadziejny plaster co strasznie skórę zdzierał. Położna mi poradziła, żebym sobie hipoalergiczny kupiła. No a że trzeba mieć takie rzeczy jak własny ręcznik, kubek czy talerz to standard :crazy: W zasadzie najlepiej mieć też swoje własne wyżywienie, bo na śniadanie i kolację fundują bułki z masłem, a na obiad cienką zupkę :baffled:
Wiesz z jedzeniem,była lipa i te 13 lat temu,ale widzę,ze najlepiej jakby pacjenci cały zestaw do porodu mialy swój.
Gdzieś na któreś stronie wyczytałam,pisała to Rudson,że trzeba przynieść swoje pieluchy tetrowe i je zostawić.:szok:
 
reklama
jagmar
a Ty o którym szpitalu mówisz?

Lena
Ja ostatnio coraz częściej słyszę, że niestety żądają w szpitalach coraz więcej rzeczy swoich. Ja muszę się chyba wybrac do szpitala gdzie ja chce rodzić i te popytać co i jak...
Bo jednak te 13 lat temu jak rodziłaś czy nawet 10 to mogło sie pozmieniać. Moja mama mi opowiadała jak mnie rodziła, że od rana były kolejki po wmiane koszuli do spania i jak sie spóźniło, to zostawały takie "niewymiarowe", że mama móiła, aż wstyd chodzić, bo albo pupy nie zakrywały, albo pipki... i to się nazywa godny poród, godny szpital...
 
no fakt, że to jest chore, bo składki płaci prawie każdy, a kobieta w ciąży to wogóle ma zawsze wg ustawy zapewnioną opiekę zdrowotną, ale nfz ma taki chory system budżetu, ze jak wyczerpie środki na dany rok np w lipcu to do konca roku ma wszystko w dupie, bo nfz sie finansuje sam. I jak widac kiepsko im to idzie...
że aż się zgodzę z Miłką... bo ujęła to dosadnie.
 
No że po 13 latach coś się zmieniło to bym jeszcze zrozumiała, ale ja rodziłam 4 i pół roku temu i szpital zapewniał wszystko oprócz koszuli! w szoku jestem jak czytam o czym wy piszecie...normalnie średniowiecze!!!
 
jagmar
a Ty o którym szpitalu mówisz?

Lena
Ja ostatnio coraz częściej słyszę, że niestety żądają w szpitalach coraz więcej rzeczy swoich. Ja muszę się chyba wybrac do szpitala gdzie ja chce rodzić i te popytać co i jak...
Bo jednak te 13 lat temu jak rodziłaś czy nawet 10 to mogło sie pozmieniać. Moja mama mi opowiadała jak mnie rodziła, że od rana były kolejki po wmiane koszuli do spania i jak sie spóźniło, to zostawały takie "niewymiarowe", że mama móiła, aż wstyd chodzić, bo albo pupy nie zakrywały, albo pipki... i to się nazywa godny poród, godny szpital...
Ja rodziłam na polnej. Obiady mi smakowały ale śniadania i kolacje to lipa totalna. Podobało mi się jeszcze, że do obiadu było pół kubka kompotu jabłkowego hihihi. Koszuli nie wyliczali ale raz zareklamowałam tą co dostałam bo była na bardzo wysoką pacjentkę i dekolt sięgał mi do pipki.
 
tutaj to jest jakis inny wiat pot tym wzgledem
az nie do wiary, rodzisz a oni ci za godzine przynosza karte z menu, i mowisz co sobie rzyczysz
nawet frytki i steka mozna zjesc
porazka ...

niby spoko bo mozna pojesc ,ale nie rozumiem tych kobit co to steki wpierdzielaja smazone a pozniej cyca daja
 
reklama
Do góry