reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chusty i nosidelka :)

maraton mowisz... hmm moze to nie miejsce na to ale i tak opwoiem jak wczoraj na 5 min weszłam do sklep z bielizną, a mój A. został z chlopakami na ulicy. Sklep jest na przeciw rosmana, a zwykle tam wchodzę wieć mój Kuba w amoku jakimś poleciał tam mnie szukać (mimo, ze widział gdzie wchodze) mój A. porzucił wózek i popędził z aKubą. Wózek pchhniety widac potrącił jakąs stauszkę. Staryszka zrugała A., Kuba w tym czasie zdązył zbiec. Wbiegl do zoologczneggo ggdzie ukradł psie ciasko i nim A. zdążył go namierzyć ze smakiem skonsumował.Nastepnie skrzyczany orzez ojca z rykiem wrocił na ulicę, wlazł na rabate i usiadł na środku bratków i wył... chusta i wozek to pikus przy tym:baffled:
już się smieję na myśl, ze poświetach A. będzie z nimi sam przez 2 tygodnie hehe
 
reklama
hehe no ja miałam ciekawie słuchają, moj A gorzej hhehe ale taki jest urok małych dzieci, zwłascza takich szalonych.
Ostatnio mówię do lekarki, ze Kuba jakis dziwnie pobudzony, a ona "jeszcze bardziej niż zwykle?????" hehe
 
reklama
a mialam Wam już dawno napisać, że opatentowąłam sposób motania chusty na ulicy bez szargania jej po ziemi. Zapewne juz to ktoś przede mną wymyśliła, ale i takk jestem z siebie zadowolona, bo super się sprawdza...
a więc przed wyjściem z domu robię na chuście dwa warkocze z obu końców (takie pętelki, ponoć identyczne ze "skrótem na linę" ale w tym temacie się nie orientuję) zostawiam około metra na samym środku - nie związany panel, potem zaczynam zakładanie od panela, a poły sobie delikatnie ciagnę i rozplata się akurat tyle ile w danym monecie potrzebuję
 
Do góry