reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

chrzest dziecka a brak sakramemtu malzenskiego

Ja chrzciłam synka w sierpniu zeszłego roku w Kościele Ojców Marianow w Warszawie na Bonifacego. Problemów nie bylo. Proboszcz rozmawiał z nami na temat ślubu, ale nie zmuszal , nie nalegał. Atmosfera fantastyczna.
 
reklama
A ja chciałam sie podzielić z wami taką uwagą. Mój brat też żyje w "wolnym związku" mnie to nie przeszkadza , ale... Dostalam zaproszenie na chrzciny jego dziecka i jego dziewczyny. Chrzciny odbyły się , ale to rodzice chrzestni muszą isc do spowiedzi, a nie rodzice(jestem mama chrzestną). Tak samo było z komunią, to rodzice chrzestni znów idą do spowiedzi , a nie rodzice (nie mogą , bo nie maja ślubu). I wiecie co i tu wcale nie byłam zadowolona. Przecież komunia dziecka to jest świadectwo życia w katolickiej rodzinie. Owszem jeśli chcą żyć w wolnym związku to niech żyją tylko po co te szopki z komunią. Oni i tak nie muszą chodzić do spowiedzi, a rodzice chrzestni to maja odpowiadać za wychowanie religijne?.
A może to jest zwalanie odpowiedzialności na kogoś innego?.
Czasami warto też pomyśleć co się tak na prawdę chce?
 
Moim zdaniem w naszym kraju dzieci się chrzci, bo jest taka tradycja i dla świętego spokoju. Żeby rodzina nie gadała, żeby dziecko w szkole nie miało problemów. Wbrew pozorm jest bardzo duży nacisk społeczny na chrzczenie dzieci.
Ja się krzywda dzieje i wszyscy wiedzą, że zdiecko jest katowane przez rodziców to nikt się nie wtrąci za to jak się nie ochrzci dziecka to dopiero wszyscy wtykają w to swoje długie nochale.
Wiem po sobie jak postanowilam, że nie ochrzczę swojego dzicka. na około słyszałam tylko no ochrzcij nic sie przecież nie stanie, jak dziecko będzie chciało to w przyszłości samo zdecyduje się w co wierzyć i czy wogóle wierzyć.....
 
JANKI44 tak czy inaczej obowiązkiem rodziców chrzestnych jest dbać o katolicki wychowanie dziecka, bez względu na to czy rodzice maja ślub kościelny czy nie. Na chrzcie ksiąc pyta czy gotowi jesteście do tego i czy przyrzekacie wywiązać się z tego obowiązku. Jeśli uważasz , że nie możesz temu podołać lub nie chcesz trzeba była nie brać na siebie takiej odpowiedzialności. Komunia św nie jest świadectwem wychowania w katolickiej rodzinie. To nie jest warunek do otrzymania Komuni Św. Komunia to dowód na to ,że jest się gotowym na przyjęcie Jezusa i to nie rodzice mają być do tego gotowi , a dziecko. Komunię może przyjąć każdy kto jest ochrzczony i nie ma tu znaczenia czy wychowywał się w rodzinie katolickiej , czy też nie.
Piszesz ''ONI I TAK NIE MUSZĄ CHODZIĆ DO SPOWIEDZI'' brzmi to tak jagbyś miała pretęsję , że ty musiałaś. Jeśli tak to po co te morały ? Dla katolika uczestniczenie w spowiedzi nie jest przymusem , tylko przyjemnością , a możliwość prowadzenia dziecka do Boga ZASZCZYTEM!!!!!!!
 
janki, no właśnie od tego są rodzice chrzestni, są to osoby odpowiadające za wychowanie religijne dziecka. dziwne pretensje

fifi, ja tez nie ochrzcilam swoich dzieci i nie zamierzam. nie będę nikogo oszukiwać, nie praktykuję, nie chodze do kościoła więc nie chrzczę dzieci, proste i logiczne. też się nasłuchałam w rodzinie tego i owego ale mam to szczerze powiedziawszy gdzieś.
 
Diewczyny , to tak jak ze ślubem- wypadałoby mieć , ale nie każdy chce, nie każdy może. Ja nie mam bo nie mogę. Dziecko ochrzciłam bo chciałam , ale też się nasłuchałam ,że zbyt późno bo miał 1,5 roku. Każdy wybiera tak jak czuje i nie nam potępiać , albo oceniać. Każdy ma swoje powody i podejmuje decyzje najlepsze dla siebie.
 
Kropecka ja też mam gdzieś to co ktoś mówi i żadne gadanie nie zmusi mnie do tego, żebym ochrzciła dziecko.....chyba, że sama zmienię zdanie i tego zechcę.
Ale nie każdy ma tyle silnej woli i i na tyle mocny charakter, żeby sprzeciwić się wszystkim. Szczególnie te osoby, które są w jakiś sposób zależne od rodziny. Jak np mieszka się z konieczności u rodziców, albo rodzice pomagają finansowo.......
 
JANKI44 tak czy inaczej obowiązkiem rodziców chrzestnych jest dbać o katolicki wychowanie dziecka, bez względu na to czy rodzice maja ślub kościelny czy nie. Na chrzcie ksiąc pyta czy gotowi jesteście do tego i czy przyrzekacie wywiązać się z tego obowiązku. Jeśli uważasz , że nie możesz temu podołać lub nie chcesz trzeba była nie brać na siebie takiej odpowiedzialności. Komunia św nie jest świadectwem wychowania w katolickiej rodzinie. To nie jest warunek do otrzymania Komuni Św. Komunia to dowód na to ,że jest się gotowym na przyjęcie Jezusa i to nie rodzice mają być do tego gotowi , a dziecko. Komunię może przyjąć każdy kto jest ochrzczony i nie ma tu znaczenia czy wychowywał się w rodzinie katolickiej , czy też nie.
Piszesz ''ONI I TAK NIE MUSZĄ CHODZIĆ DO SPOWIEDZI'' brzmi to tak jagbyś miała pretęsję , że ty musiałaś. Jeśli tak to po co te morały ? Dla katolika uczestniczenie w spowiedzi nie jest przymusem , tylko przyjemnością , a możliwość prowadzenia dziecka do Boga ZASZCZYTEM!!!!!!!
Nic dodac i nic ując.Podpisuję się pod tym .
 
reklama
ja chrzciłam Zosie w zeszłym miesiącu, kiedy miala 4 miesiące..
bez problemow sie nie obylo, nasz ksiadz jest niezle walniety, najpierw sie nasłuchałam, ze zyjemy jak zwierzeta i takie tam. a gdy sie go pytalam ile place za chrzciny to powiedzial ze OD TAKICH LUDZI NIE BIERZE.... i bardzo dobrze, bo ani złotówki nie wrzuciłam nawet na ofiare:-)
 
Do góry