reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Choroby, wizyty u lekarzy.

No właśnie ona chyba puszcza bączki i wtedy popuszcza ale ja jestem cierpliwa .. Tylko wiecie jak to jest - byłam u moich rodziców w weekend i ciagle słyszę "dobre rady":wściekła/y: i już sama głupieję:tak:

I właśnie zastanawiałam się jak długo u nas trwa zaparcie-zaczęło się ok. 1,5 miesiąca temu .
 
reklama
To jest najgorsze jak ktos daje "dobre rady" mnie wkurza jak mozie zeby nie dawac słodyczy a i tak daja... kazdy mowi tylko troszke nie rozumieja ze nie moze i koniec! My jestesmy na dobrej drodze, za 2 tygodnie znow kontrola. Pani Doktor zadowolona ze kupki sa prawie codziennie :) szpital na szczescie idzie w odstawke ufff kamien spadł mi z serca:):):):)
Krecona 81 a duzo je słodyczy Cora? Moze dietke jej zastosuj tak jak ja zrobiłam jak chcesz to napisze co Julce robie do jedzenia :)
i dziekuje za "podziekowania" dziewczyny :)
 
Mam bardzo podobny problem. Moj synek (2 lata 3 mc) srednio choruje co 2 tydzien. Kazde pojscie do minizlobka (2 razy w tyg., 3h) wywoluje katar, kaszel i wymioty! Do tego chrapie w nocy i zgrzyta zebami:/ tak od prawie 1,5 roku. Mieszkam w niemczech, lekarka oprocz syropu nie przepisze nic (choc mial juz 2 razy antybiotyk, ze wzgl na goraczke powyzej 40st). Mi nawet nie chodzi o kolejne leki "na oko" tylko o badania. Nie rozumiem dlaczego lekarze nie zlecaja u dzieci badan krwi i moczu, wymazu z gardla, itp. Najgorsze jest podejscie rodzicow z tego zlobka... "no jak ma tylko katar i kaszel to przeciez sie nic nie dzieje"... moim zdaniem jak juz dziecko ledwo mowi przez ten wlasnie "niegrozny" katar, ktory jest zielony i wyglada naprawde okropnie to juz nalezy dziecko przytrzymac w domu, a nie slac do zlobka/przedszkola byleby miec chwile czasu dla siebie albo nie zawiesc oczekiwan szefa:/

Zycze wszystkim zdrowka:)
 
Aqua84 to super wieści - oby tak dalej:tak:

Ja sama nigdy jej nie daję słodyczy no ale wiadomo- raz na jakiś czas gdy jedziemy do babci to dostaje jakiegoś lizaka ale i tak nigdy do końca go nie zje. Nie je paluszków ani biszkopcików- oczywiście babcia :no:kupuje ale Gabrysia zje jednego dwa i tyle. I jak zrobi kupę to obowiązkowo mamba w nagrodę ale to dwie gumy i tyle.

I jak masz chwilę wolnego to napisz co dajesz swojej małej - z chęcią poczytam.
 
Moja corka ma zadko problemy z zaparciami.Ale jak tylko je ma to daje jej do jedzenia rodzynki.uwielbia je bo sa slodkie.I musze przyznac ze naprawde dzialaja.
 
heja,
wracam ze spuszczona glowa..zaparc ciag dalszy..juz nie mam sily..Syn nie chce nic jesc o rodzynkach czy suszonych sliwkach moge zapomniec..Generalnie nie je juz nawet danonkow. Zrrobilam sobie liste zakupow na podstawie "dobrych rad" internetu , mam lactulose i debridat (choc w ich dzialanie nie wierze i tak).Jestem zalamana.
 
U nas już było lepiej a tu znowu nawrót.

Dzisiaj mała pobiła swój rekord- piąty dzień bez kupy. Już sama nie wiedziałam co robic bo ona oprócz tego przestała jeść i prawie od tygodnia nic nie je:no:

Dałam jej czopka - płakała, wyrywała się, wołała, że pupa boli. Myślałam, że wyjdę z siebie z tej bezradności. Po ok. godzinie poszło więc jest ok ale na jak długo...

Codziennie daje je duphalac i nie wiem co się mogło stać, że ją tak przytrzymało?

bluebell - moja kiedyś uwielbiała rodzynki, suszone morele, soczki owocowe a teraz nawet nie pokazuj:no: chce pić samą wodę i jak poczuje smak czegoś słodkiego to wrzeszczy, że chce wody. A ja jej leki mieszam z soczkiem , żeby nie czuła. A ona zawsze wyczuje. Taki z niej uparciuch, ze nie wiem.:tak:
 
reklama
ehh dziewczyny, to jest straszne. Nie moge patrzec jak on sie meczy.Kupie ten bobotic.Z rodzynkami to nawet nie mam po co wyjeżdzac...
pozdrawiam Was cieplutko;))
 
Do góry