reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Choroby, wizyty u lekarzy.

reklama
dokładnie tak jak mówi koleżanka Dodomisia , moja mała też krzywo stawiała stopki, byliśmy u ortopedy i pokazał nam ćwiczenia na szczęście pomogły bo następnym krokiem były właśnie buty ortopedyczne. A te trampki to jakieś firmowe czy zwykłe??? przepraszam, że pytam ale to też ma znaczenie...:tak:
 
Rikapa ma racje co do butów,moja mała miała kiedyś takie zwykłe,były miękie i niskie i mi stawiała palce u prawej nogi do środka. Ale ortopeda stwierdził że na boso ładnie chodzi i pewnie wina butów i teraz zwracam uwage w czym chodzi, bo można krzywde dziecku zrobic. A jak maleńka była to położna na wizycie patronażowej pokazała jak sie robi masaż stópek;-))) Ale idz do ortopedy,bo nie ma jak ocena fachowca
 
My byliśmy u ortopedy w tej samej sprawie dosłownie kilka dni temu. Stwierdził, że stopa kształtuje się do 7-8 roku życia, więc teraz ma prawo tak być. Zalecił proste ćwiczenia i chodzenie boso na trawie, a zabronił miękkich butów typu trampki, baletki i sandały (ale zakładam, że miał jakieś byle jakie na myśli.) Młody na szczęście lubi biegać boso, zabieramy się też za ćwiczenia. Mam nadzieję, że będą efekty.


quiz #746 / quiz / z dzieciomowy / słowniczek / dzieciomowa.pl
 
Chciałam kupić znów Viburcol i jak się okazało jest już on na receptę, zmienił także nazwę na Viburcol compositum ale skład jest ten sam. Z tego co powiedział mi lekarz, każdy lek, który może być stosowany od okresu niemowlęcego powinien być na Rp. Na pewno będzie to bezpieczniejsze dla maluszka, choć i tak uważam, że lek ten jest bezpieczny i każdy powinien być skonsultowany z lekarzem pediatrą.
 
witam wszystkie Mamusie na tym forum :-)

jak widać po suwaczkach - mam dwóch synków, a między nimi 11,5msca różnicy ;-)

zdecydowałam się napisać na tym forum, bo zdołałam przeczytać, że dużo dzieciaczków chodzi do przedszkola...

otóż mam taki "problem":
Starszy synek poszedł 1 września do przedszkola. Pierwszy dzień był rewelacyjny, drugi - tragiczny, trzeci - ok. Potem dostał katar i przez 3 dni nie poszedł do przedszkola, bo był osowiały. Kolejne 2 dni spędził wesoły w przedszkolu.
Niestety w piątek wieczorem dostał gorączkę i tak do wtorku - prawie 40 stopni. Poszliśmy do lekarza - angina! 10 dni antybiotyku i przedszkole z głowy na 2 tygodnie :-(
Czyli we wrześniu był w przedszkolu 5 dni... dodam, że jest to miesiąc adaptacyjny.

Zastanawiam się, czy w ogóle posyłać go do przedszkola? nie chodzi mi o łapanie chorób, bo to raczej normalne, ale chodzi mi o to, że dzieciaki jakoś zżyją się przez ten miesiąc, w październiku zaczną normalne zajęcia, a synek będzie taki "doszyty"... znowu będzie się klimatyzował itd...

Dodam, że nie muszę posyłać go do przedszkola, ale jest on typem samotnika - lubi bawić się sam, chodzi swoim ścieżkami... a już po tych 5 dniach zrobił postępy: sam jadł i nie uciekał od dzieci...

sama już nie wiem co zrobić...:zawstydzona/y:

poradźcie drogie Mamy :-)
 
Po pierwsze, ładna imiona wybrałaś dla swoich pociech :D:D:D Chyba mamy podobny gust ;P

A po drugie, ja posłałabym małego do przedszkola. Może przez chwilę będzie mu ciężko, ale to minie. Pamiętam, że do naszej grupy w przedszkolu, jak byłam mała, to doszyli dziewczynkę. I to po pół roku!! I już tego samego dnia znalazła przyjaciół. Tak na marginesie, przyjaźnię się z nią do dziś ;) Musisz tylko wspierać synka. Zobaczysz, że będzie się świetnie bawił, a ten typ samotnika... Cóż... Na tym polega socjalizacja dziecka, żeby przywykł do kontaktów z innymi ludźmi. A to, jak każdy z nas wie, często jest trudne. A Twój synek przecież już te dzieci mimo wszystko troszkę zna, a one jego. Nie będzie tak źle. Zobaczysz :)
 
dziękuję Ci za słowa, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że przedszkole tylko pomoże mojemu synkowi :) choć pewnie nie obędzie się bez łez...

faktycznie rewelacyjne imiona wybrałyśmy ;)
no i data ślubu podobna hehehhe
pozdrawiam serdecznie
 
maks_olo ja od 23 sierpnia posłałam córkę do takiego punkt opieki nad dzieckiem,bo Oliwka ma 20 miesięcy i na przedszkole jest za mała,ale szczerze to ma tam jak w przedszkolu.Oliwia od urodzenia była ze mną w domu rzadko ją zostawialiśmy z kimś innym bałam się jak nic,że dzieci jej nie polubią,że będzie płakać,awanturować...Pierwszego dnia byłam z nią 4 godziny drugiego godzine a trzeciego tylko ją odprowadziłam i sru do domu :) Młoda jest taka szczęśliwa jak idzie do przedszkola, jak ją odbieramy to też ma usmiech od ucha do ucha,ładnie bawi się z dziećmi,a dzieci z nią wiadomo czasami jest jakaś awantura,bo np dwoje dzieci chciało tą samą zabawkę,ale panie w przedszkolu panują nad sytuacją :)
Uważam,że bardzo dobrze,że Wasz synek poszedł do przedszkola.Nikt nie zastapi dziecku kontaktu z innymi dziećmi chociaż masz dwójkę dzieci.Koledzy i koleżanki to nie to samo co brat mimo,że najkochańszy na świecie :))
Ja nie chodziłam do przedszkola i zawsze tak jakoś miałam trudności w kontaktach z rówieśnikami do dnia dzisiejszego nie mam wielu znajomych chociaż to żadna reguła...

Pozdrawiamy :))))))))))))
 
reklama
dziękuję za wsparcie Marciaag :-)

ja wiem, że przedszkole, to "samo dobro" i daje głównie korzyści, po prostu przeraża mnie i dołuje to, że synek będzie musiał się od nowa adaptować :-( znowu będzie przeżywał ten stres i płakał przy rozstaniu. Znowu będzie 8 godzin bez Mamy, która teraz jest dla niego pępkiem świata...:-p
Wiem, że trochę wyolbrzymiam, ale nic nie poradzę, że martwię się, że synek będzie dostawał i to go skrzywdzi :zawstydzona/y:
 
Do góry