kerna
http://www.lauraziobro.pl
Ja zacytuję taki tekst.
Otóż szczepionka łudzi odpornością na wszelakie choroby związane z ukąszeniem kleszcza,ale nie tylko przed nimi nie chroni,ona nie chroni również przed tym,na co została stworzona:”wirus kleszczowego zapalenia mózgu”.Wśród szczepionkowej propagandy nie słychać nic o skandalu ze szczepionką,którą stworzyła bardzo znana firma-na „boreliozę” i po masowych procesach o odszkodowania za tzw.(niemałe) efekty uboczne musiała ciupasem wycofywać z rynku.(mozna znalezc w m.in.amela Weintraub-”The Bitter Feud over LYMErix”,BioMedNet Magazine).Słychać tylko „zaszczep się!”
No to proszę:szczepionka jest skierowana przeciwko wirusowemu zapaleniu mózgu.Abstrahując od oficjalnej roli,jaką pełnią podobno wirusy w wywoływaniu chorób a z którą to teorią niestety,nie zgadzam się (popieram za to stwierdzenia Dr Lanki),to może sobie i szczepionka i na te wirusy reagować,tylko,że to tak,jakby chcąc złowić rybę strzelać w krzaki.
Z równym efektem można ładować w siebie antybiotyki.Amerykański lekarz,Richie C.Shoemaker,dokładnie opisał swoje tezy,które mogą Wami potrząsnąć:według niego-a po tym,jak opublikował swoje prace-według jego naśladowców,również badaczy,to nie same borelie powodują wywoływanie pewnych symptomów,ale WYDALANE PRZEZ NIE PRODUKTY ODPADOWE-tzw.dobrze znane już od dłuższego czasu medycynie-neurotoksyny,zwane też toksynami.
Neurotoksyny aktywują ponadnormatywny wyrzut wspierających indukcję stanu zapalnego CYTOKIN.Neurotoksyny wchodzą w organizmie w rozmaite,synergistyczne przemiany,np.z metalami ciężkimi i wyzwalają alergiczne reakcje autoimmunologiczne.
A więc:antybiotyki wprawdzie wytłuką bakterie,ale z pewnością nie tkną neurotoksyn!Dlaczego więc miałoby się walić w bakterie,jeżeli uszkodzimy tylko nasz system immunologiczny a bynajmniej nie załatwimy problemu?!
Bio(neuro)toksyny znajdują się w obiegu w organizmie i od czasu do czasu troszczą się o wystąpienie reakcji zapalnych,są nawet w tkance tłuszczowej,one też zakłócają pracę neurotransmiterów.Kiedy antybiotyki zabiją stada bakterii,oczywiście prowadzi to do wzmożonego wyrzutu neurotoksyn,co z kolei pogarsza obraz symptomów-wtedy mówimy,że nastąpiła reakcja Herxa,nazwanej od Jarischa i Herxa* (nie wiem,dlaczego został upamiętniony tylko Herx:-)….przez litość dla „naukowców” promujących antybiotyki w terapii boreliozy pominę,że borelie potrafią świetnie wydalać antybiotyczną truciznę ze swojego organizmu….a może nie pominę.
Jeżeli chodzi zaś o szczepionki na wirusowe,kleszczowe zapalenie mózgu….Po pierwsze dane o „epidemii” są delikatnie mówiąc……Gdzie ta epidemia?Po drugie….W krajach zachodnich szczepienia „na boreliozę”-dopiero potem zaczęto mówić,że to na wirusowe kleszczowe zapalenie mózgu (nawiasem mówiąc w większości szczepionek były też m.in.antybiotyki) były bardzo rozpropagowane i niestety-często stosowane.Otrzeźwienie przyszło za późno.Ale gdzieś ten materiał trzeba pchnąć….Polacy?Czemu nie,ostatecznie mili sąsiedzi-zawsze ich lubiliśmy.
Z 20% Niemców zainfekowanych podobno (wg oficjalnych danych )boreliozą,tylko 1,5 % nosi w sobie wirus kleszczowego zapalenia mózgu.Nosi-nie oznacza choruje.
Dodam, że mało ktowie, że kleszcz po upływie 12(24h zależnie od źródła) wydala szkodliwą substancję. Tak więc wystarczy się dobrze oglądać codziennie przy kompieli a ryzyko zakażenia jest zerowe.
Otóż szczepionka łudzi odpornością na wszelakie choroby związane z ukąszeniem kleszcza,ale nie tylko przed nimi nie chroni,ona nie chroni również przed tym,na co została stworzona:”wirus kleszczowego zapalenia mózgu”.Wśród szczepionkowej propagandy nie słychać nic o skandalu ze szczepionką,którą stworzyła bardzo znana firma-na „boreliozę” i po masowych procesach o odszkodowania za tzw.(niemałe) efekty uboczne musiała ciupasem wycofywać z rynku.(mozna znalezc w m.in.amela Weintraub-”The Bitter Feud over LYMErix”,BioMedNet Magazine).Słychać tylko „zaszczep się!”
No to proszę:szczepionka jest skierowana przeciwko wirusowemu zapaleniu mózgu.Abstrahując od oficjalnej roli,jaką pełnią podobno wirusy w wywoływaniu chorób a z którą to teorią niestety,nie zgadzam się (popieram za to stwierdzenia Dr Lanki),to może sobie i szczepionka i na te wirusy reagować,tylko,że to tak,jakby chcąc złowić rybę strzelać w krzaki.
Z równym efektem można ładować w siebie antybiotyki.Amerykański lekarz,Richie C.Shoemaker,dokładnie opisał swoje tezy,które mogą Wami potrząsnąć:według niego-a po tym,jak opublikował swoje prace-według jego naśladowców,również badaczy,to nie same borelie powodują wywoływanie pewnych symptomów,ale WYDALANE PRZEZ NIE PRODUKTY ODPADOWE-tzw.dobrze znane już od dłuższego czasu medycynie-neurotoksyny,zwane też toksynami.
Neurotoksyny aktywują ponadnormatywny wyrzut wspierających indukcję stanu zapalnego CYTOKIN.Neurotoksyny wchodzą w organizmie w rozmaite,synergistyczne przemiany,np.z metalami ciężkimi i wyzwalają alergiczne reakcje autoimmunologiczne.
A więc:antybiotyki wprawdzie wytłuką bakterie,ale z pewnością nie tkną neurotoksyn!Dlaczego więc miałoby się walić w bakterie,jeżeli uszkodzimy tylko nasz system immunologiczny a bynajmniej nie załatwimy problemu?!
Bio(neuro)toksyny znajdują się w obiegu w organizmie i od czasu do czasu troszczą się o wystąpienie reakcji zapalnych,są nawet w tkance tłuszczowej,one też zakłócają pracę neurotransmiterów.Kiedy antybiotyki zabiją stada bakterii,oczywiście prowadzi to do wzmożonego wyrzutu neurotoksyn,co z kolei pogarsza obraz symptomów-wtedy mówimy,że nastąpiła reakcja Herxa,nazwanej od Jarischa i Herxa* (nie wiem,dlaczego został upamiętniony tylko Herx:-)….przez litość dla „naukowców” promujących antybiotyki w terapii boreliozy pominę,że borelie potrafią świetnie wydalać antybiotyczną truciznę ze swojego organizmu….a może nie pominę.
Jeżeli chodzi zaś o szczepionki na wirusowe,kleszczowe zapalenie mózgu….Po pierwsze dane o „epidemii” są delikatnie mówiąc……Gdzie ta epidemia?Po drugie….W krajach zachodnich szczepienia „na boreliozę”-dopiero potem zaczęto mówić,że to na wirusowe kleszczowe zapalenie mózgu (nawiasem mówiąc w większości szczepionek były też m.in.antybiotyki) były bardzo rozpropagowane i niestety-często stosowane.Otrzeźwienie przyszło za późno.Ale gdzieś ten materiał trzeba pchnąć….Polacy?Czemu nie,ostatecznie mili sąsiedzi-zawsze ich lubiliśmy.
Z 20% Niemców zainfekowanych podobno (wg oficjalnych danych )boreliozą,tylko 1,5 % nosi w sobie wirus kleszczowego zapalenia mózgu.Nosi-nie oznacza choruje.
Dodam, że mało ktowie, że kleszcz po upływie 12(24h zależnie od źródła) wydala szkodliwą substancję. Tak więc wystarczy się dobrze oglądać codziennie przy kompieli a ryzyko zakażenia jest zerowe.