reklama
M
Marcelii 2004
Gość
Dzisiaj Żona robi badania na tokspolazmozę. Czy któraś z Pań będzie wstanie ocenić wyniki? Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc. Ktoś z naszej rosziny miał małego kota i stąd mamy pewne obawy...
Serdecznie pozdrawiaim i życzę wsystkiego najlepszego
Marcin
Serdecznie pozdrawiaim i życzę wsystkiego najlepszego
Marcin
Ż
żużaczek
Gość
wCZEŚNIEJ BYŁA PODANA OGOLA INTERPRETACJA WYNIKOW, ALE OCENIĆ STAN MOZE TYLKO LEKARZ, BO MUSI DODATKOWO ZBADAC, CZY PRZY WYSTAPIENIU WYNIKÓW DODATNICH SĄ JESZCZE FIZYCZNE OBJAWY CHOROBOWE. JA MAM WYNIKI BARDZO PODOBNE DO ZNAJOMEJ, ALE JESTEM ZUPEŁNIE INACZEJ LECZONA - WŁASNIE ZE WZGLEDU NA TO, ZE NIE MAM OBJAWÓW CHROBOWYCH. NIE SADZE JEDNAK BY W pAŃSTWA PRZYPADKU KOTEK MÓGŁ ZARAZIĆ. ZAZNACZAM JEDNAK, ZE WG. NAJNOWSZYCH BADAŃ PORÓWNAWCZYCH NAJCZESCIEJ ZACHOROWANIE JEST SPOWODOWANE ZJEDZENIEM SYROWEGO MIESA.
Ż
żużaczek
Gość
Własnie dowiedzialam sie jaka nasza ojczysta sł€zba zdrowa jest zacofana. Rozmawiałam z kuzynka męża, która mieszka w austrii i miała podobna sytuację z toxoplazmoza jak ja - badania przed zajasciem w ciazę wykazały ze kiedys tam chorowała i a dodatnie igg i igm, ale niezmienne. Najpierw poszła do lek. w polsce (jak zaszła w ciążę) i ten oczywiscie wtrynił jej rowamecynę. Troche sie wk. i pojechała do lek. do austrii. Tam dowiedziała się, ze przebytej przed ciążą toxo w żadnym wypadku się nie leczy bo nie ma ryzyka zachorowania dziecka na toxo wrodzoną i że od 2 lat już w większości krajów zostawia się to w spokoju, poprzestając na monitorowaniu ciężarnej w kierunku toxo co 3 tygodnie - czy miana sie nie zmieniają. Kuzynka 3 lata temu urodziła dzwie cudne blixniaczki. No i to co powiedziala zgadaz się z najnowszymi informacjami które wyczytałam z netu.... cóz... Zatrwuwane=e rowamecyna kobiety - łaczcie się ;D. ja tez jak pokorne cielę żrę ta truciznę juz 2 tydzień.. ale mi tylko 4 dni zostały
Ż
żużaczek
Gość
Isska, a w ktorym jestes miesiącu? przyjmujesz ja przez cała ciażę?
anikawi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2005
- Postów
- 769
Hej,
dołączam do tych dziewczyn, które całe życie mieszkają z kotami i mimo to nie przechodziły toxoplazmozy. Nie wiem na czym to polega, bo oprócz posiadania kotka bardzo lubię surowe mięso i nigdy go sobie nie żałowałam, nie wspominając o warzywach i owocach, które zrywałam prosto z drzewa lub jadłam marchewki z pola, tylko je opłukawszy!
Teraz jestem w 17 tygodniu i bardzo nie chcę zarazić mojego maleństwa, dlatego może aż do przesady uważam na wszystko czego dotykam i co jem, a mojego kiciusia oddałam do babci (tymczsowo oczywiście).
Zastanawiam się jednak nad jednym, czy mrożone warzywa i owoce są "bezpieczne", oczywiście te których nie gotujemy? Wszędzie można znaleźć temperatury w jakich toxo jest zabijane przy gotowaniu, pieczeniu a przy mrożeniu???
I drugie nurtujące mnie pytanie, bardzo lubie suhi ale nie mam pojęcia czy w ciąży można pozwolić sobie na ten rarytas?
pozdrawiam serdecznie
dołączam do tych dziewczyn, które całe życie mieszkają z kotami i mimo to nie przechodziły toxoplazmozy. Nie wiem na czym to polega, bo oprócz posiadania kotka bardzo lubię surowe mięso i nigdy go sobie nie żałowałam, nie wspominając o warzywach i owocach, które zrywałam prosto z drzewa lub jadłam marchewki z pola, tylko je opłukawszy!
Teraz jestem w 17 tygodniu i bardzo nie chcę zarazić mojego maleństwa, dlatego może aż do przesady uważam na wszystko czego dotykam i co jem, a mojego kiciusia oddałam do babci (tymczsowo oczywiście).
Zastanawiam się jednak nad jednym, czy mrożone warzywa i owoce są "bezpieczne", oczywiście te których nie gotujemy? Wszędzie można znaleźć temperatury w jakich toxo jest zabijane przy gotowaniu, pieczeniu a przy mrożeniu???
I drugie nurtujące mnie pytanie, bardzo lubie suhi ale nie mam pojęcia czy w ciąży można pozwolić sobie na ten rarytas?
pozdrawiam serdecznie
marianeczka
persona non grata
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2004
- Postów
- 4 334
czesc
od tygodnia mam podwyzszone wyniki proby watrobowej (alt 121). za tydzien mam kontrole, zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie, na razie biore 3 razy dziennie sylimarol. czy ktoras z was miala podobne problemy??? czy przy cholestazie mozna rodzic naturalnie???
pozdrawiam
marianka
od tygodnia mam podwyzszone wyniki proby watrobowej (alt 121). za tydzien mam kontrole, zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie, na razie biore 3 razy dziennie sylimarol. czy ktoras z was miala podobne problemy??? czy przy cholestazie mozna rodzic naturalnie???
pozdrawiam
marianka
reklama
Podziel się: