Zresztą przeczytajcie cały artykuł - szczególnie ostatnia wypowiedź prof. Wiesława Jędrzejczaka utwierdza mnie w tym przekonaniu...
Czy warto przechowywać krew pępowinową?
Czy warto przechowywać krew pępowinową?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zależy jaki Bank Krwi, średnio 400 zł na start, 1500 po zbadaniu czy krew nadaje sie do przechowywania i.. w zależnosci od tego ile czasu ma być przechowywana od 400 (rok) do 4000 (18 lat).
Ja też o tym myślałam i dużo na ten temat czytałam i chyba nie zdecyduje się. Jeżeli by mi zagwarantowano, że w razie potrzeby ta krew uratuje życie mojego dziecka to tak - takiej pewności niestety nie ma. Oczywiście wszyscy na to namiawiaj bo to miliardowy biznes.
Mnie nie odstarsza cena - gdybym miała zagwarantowaną pomoc to nie wahałabym sie. Ale dwa argumenty przeciw mnie przekonują:
- pobrana ilość krwii może być wykorzystana tylko do wagi 30 kg czyli do ok 10 roku zycia (płaci się za przechowywanie przez 18 lat!)
- krew pepowinowa dziecka chorego np. na białaczkę może powodowac nawrót choroby cytat: "krew pępowinowa może wyleczyć chorego na białaczkę, ale dotyczy to wyłącznie krwi pobranej od innego dziecka. Nigdzie na świecie nie było do tej pory ani jednego przypadku białaczki wyleczonej za pomocą przeszczepienia własnej krwi pępowinowej"
Ja się zdecydowałam z pierwszym dzieckiem. Mam szczerą nadzieję, ze się nie przyda :-)Słuchajcie, my postanowiliśmy pobrać dla małej/małego krew pępowinową. Już wcześniej o tym myślałam, jednak "przygoda" mojej przyjaciółki umocniła mnie w tym postanowieniu. Niestety jej 5-letni synek ma białaczkę i bardzo dużo wysiłku i pieniędzy kosztowało ich wyleczenie dziecka a przede wszystkim strachu - czy znajdzie się dawca szpiku, czy będzie zgodność, czy mały...
Po tym wszystkim jesteśmy absolutnie upewnieni że warto wydać te niemałe pieniądze na ten cel, oszczędzając na innych "duperelach".
A wy? Myślałyście nad tym? Może macie już wybrany bank komórek?
wszystko zależy od tego do czego będzie się ją wykorzystywalo i ile zostalo pobrane. Agata Mróz skorzystała z komórek macierzystych swojej córki a sama wazyła na pewno więcej niż 30 kgja też nie będę w to inwestowała.....
po 1 jest to strasznie drogi wydatek...
i tą krew można wykorzystać do 30kg wagi dziecka... czli do ok 8lat...
a nie do 18roku życia czyli między 50kg - dziewcvzyny a 80 do nawet 100 u chłopca....