reklama
Cukiereczek_wwy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2008
- Postów
- 228
Witajcie Kochane! Jestem w 19 tyg ciąży. Ja i mój partner mamy konflikt krwi. Ja mam AB RH+ a on 0RH- Lekarz skierował mnie na badanie przeciwciał. Opowiedział mi jakie mogą być powikłania i się wystraszyłam!!!! Czy któraś z was też ma coś takiego??
z tego co kojarzę konflikt serologiczny, który zagraża ciąży jest wtedy gdybyś Ty miała RH- a Twój partner Rh+. a badanie przeciwciał - to zapewne chodzi o przeciwciała D, jeśli w badaniu krwi wyjdzie, że je posiadasz to nie masz co się obawiać ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Nie koniecznie dziewczyny. Dzisiaj byłam u ginekolog i też pytała mnie o grupę krwi ojca. Tłumaczyła to w ten sposób - jeśli nie ma konfliktu serologicznego i tak może być jakieś zagrożenie dla dziecka już po urodzeniu (chyba przewlekła żółtaczka i coś jeszcze). Jeśli np. matka ma grupę B Rh+ a ojciec ARh+(albo minus), to któraś z tych grup jest słabsza(chyba B ale nie pamiętam-ciąża mi psuje pamięć krótkotrwałą :/), i właśnie jeśli dziecko odziedziczy tą słabszą to może być potem narażone na te choroby po porodzie. Mogłam coś trochę nakręcić, najlepiej zapytać się lekarza...![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
znalazłam na ten temat fajny artykuł
bo konflikt może być z powodu czynnika rh. Czyli jeśli matka ma Rh- a ojciec Rh+ a dziecko odziedziczy rh ojca to matka wytwarza przeciwciała Rh+
może też być konflikt z powodu grupy krwi i zdarza się to między matką a dzieckiem
jeśli mataka ma np 0 a dziecko odziedziczy A lub B, lub mama ma A a dziecko B lub AB, mama ma B a dziecko A lub AB. Nie ma konfliktu gdy matka i dziecko mają tą samą grupę lub gdy matka ma grupę AB. Tyle po krótce. Ale to jest groźniejsze dla kolejnych ciąż, bo w pierwszej żadko kiedy dochodzi do konfliktu bo ciało matki nie posiada jeszcze przeciwciał które mogłyby walczyć z przeciwciałami płodu.
Nie wiem czy wszystko jasno napisałam ale jak coś to pytajcie.
bo konflikt może być z powodu czynnika rh. Czyli jeśli matka ma Rh- a ojciec Rh+ a dziecko odziedziczy rh ojca to matka wytwarza przeciwciała Rh+
może też być konflikt z powodu grupy krwi i zdarza się to między matką a dzieckiem
jeśli mataka ma np 0 a dziecko odziedziczy A lub B, lub mama ma A a dziecko B lub AB, mama ma B a dziecko A lub AB. Nie ma konfliktu gdy matka i dziecko mają tą samą grupę lub gdy matka ma grupę AB. Tyle po krótce. Ale to jest groźniejsze dla kolejnych ciąż, bo w pierwszej żadko kiedy dochodzi do konfliktu bo ciało matki nie posiada jeszcze przeciwciał które mogłyby walczyć z przeciwciałami płodu.
Nie wiem czy wszystko jasno napisałam ale jak coś to pytajcie.
ja sie zapytam ginekolog na nastepnej wizycie co i jak. ja mam BRh+ a moj maz ARh+ jak z twojego przykladu az mnie wystraszylas.Nie koniecznie dziewczyny. Dzisiaj byłam u ginekolog i też pytała mnie o grupę krwi ojca. Tłumaczyła to w ten sposób - jeśli nie ma konfliktu serologicznego i tak może być jakieś zagrożenie dla dziecka już po urodzeniu (chyba przewlekła żółtaczka i coś jeszcze). Jeśli np. matka ma grupę B Rh+ a ojciec ARh+(albo minus), to któraś z tych grup jest słabsza(chyba B ale nie pamiętam-ciąża mi psuje pamięć krótkotrwałą :/), i właśnie jeśli dziecko odziedziczy tą słabszą to może być potem narażone na te choroby po porodzie. Mogłam coś trochę nakręcić, najlepiej zapytać się lekarza...![]()
B
Bura
Gość
Dziewczyny Wy mi nawet nie przypominajcie o konflikcie serologicznym! Ja mam właśnie Rh-, a mój mąż Rh+ i w piątek odbieram kolejne wyniki badań (na obecność przeciwciał). Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!
A z tym całym konfliktem to jest tak, że w pierwszej ciąży ryzyko jego wystąpienia jest znikome, bardziej zagrożone są kolejne ciąże. Dlatego po każdym porodzie (i poronieniu) podaje się kobiecie tzw. immunoglobulinę antyD, czyli taką jakby szczepionkę, która zapobiega powstawaniu przeciwciał w kolejnej ciąży (po podaniu immunoglobuliny kolejna ciąża traktowana jest jak pierwsza).
Przeciwciała powstają wtedy, kiedy matka ma czynnik Rh ujemny, a dziecko dodatni - organizm matki traktuje krew maluszka jako hmm...truciznę i próbuje zwalczyć. To może zakłócać rozwój dziecka.
Dlatego dziwię się Cukiereczku, że lekarz zlecił Ci badania w tym kierunku, bo jeśli nawet Twoja dzidzia odziedziczyła minusa po tacie i dojdzie do lekkiego konfliktu między Wami, to przeciwciała będzie produkował organizm dziecka i wysyłał je przeciwko Tobie. A Tobie to raczej raczej nie zaszkodzi![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Nie wiem jak to jest z niezgodnością w obrębie grup krwi, ale tak, jak już dziewczyny pisały coś jest z tym "0"... Myślę, że u Ciebie raczej chodzi o to, nie o czynnik Rh.
A tak swoją drogą, to wiecie, że tylko 17% ludzi na świecie na grupę z ujemnym Rh? I oczywiście mnie to musiało spotkać - tak, jakbym i bez tego miała mało kłopotów z płodnością!
A z tym całym konfliktem to jest tak, że w pierwszej ciąży ryzyko jego wystąpienia jest znikome, bardziej zagrożone są kolejne ciąże. Dlatego po każdym porodzie (i poronieniu) podaje się kobiecie tzw. immunoglobulinę antyD, czyli taką jakby szczepionkę, która zapobiega powstawaniu przeciwciał w kolejnej ciąży (po podaniu immunoglobuliny kolejna ciąża traktowana jest jak pierwsza).
Przeciwciała powstają wtedy, kiedy matka ma czynnik Rh ujemny, a dziecko dodatni - organizm matki traktuje krew maluszka jako hmm...truciznę i próbuje zwalczyć. To może zakłócać rozwój dziecka.
Dlatego dziwię się Cukiereczku, że lekarz zlecił Ci badania w tym kierunku, bo jeśli nawet Twoja dzidzia odziedziczyła minusa po tacie i dojdzie do lekkiego konfliktu między Wami, to przeciwciała będzie produkował organizm dziecka i wysyłał je przeciwko Tobie. A Tobie to raczej raczej nie zaszkodzi
Nie wiem jak to jest z niezgodnością w obrębie grup krwi, ale tak, jak już dziewczyny pisały coś jest z tym "0"... Myślę, że u Ciebie raczej chodzi o to, nie o czynnik Rh.
A tak swoją drogą, to wiecie, że tylko 17% ludzi na świecie na grupę z ujemnym Rh? I oczywiście mnie to musiało spotkać - tak, jakbym i bez tego miała mało kłopotów z płodnością!
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Milencia nie bierz tego do siebie bo jak już napisałam mogłam coś przekręcić!!!ja sie zapytam ginekolog na nastepnej wizycie co i jak. ja mam BRh+ a moj maz ARh+ jak z twojego przykladu az mnie wystraszylas.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
reklama
milencia to nie chodzi o to że mąż ma taką a ty inną grupę. To wszystko zależy od tego jaką będzie miało dziecko
) ale przecież jesteś w pierwszej ciąży więc nic ci nie grozi ani dzidziowi
) najwyżej po porodzie dostaniesz szczepionkę i będzie ok
)
Podziel się: