reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chodzenie na basen z niemowlakiem?

Mamo Helenki (przy okazji Helenka - piękne imię).
Ciekawe masz podejście, my po prostu robimy to inaczej.

Wg mnie super temat bo nie dotyczy on tylko spraw basenu ale bardziej ogólnego tematu podejścia do wychowania.

Pozwól, że zastosuję analogię. Nasz Synek zaczął chodzić jak miał 10 miesięcy, czyli chodzi teraz chodzi od jakiś 7 miesięcy.

Nauczyliśmy go, że może chodzić sam po chodniku (w towarzystwie dorosłego) ale po jakiejkolwiek ulicy musi iść 'za rękę'. Pomimo tego, że umie chodzić i nauczyliśmy go zatrzymywania sie przed ulicą nigdy nie zostawilibyśmy do na chodniku czy ulicy samego bo, co oczywiste, jest to niebezpieczne.

Uczymy go za to nawyków.
Z wodą jest u nas podobnie, to że lubi się kąpać w wodzie, nie oznacza, że do niej wskoczy jak ją tylko zobaczy, ponieważ między innymi nauczył się, że wodzie jest tylko z rodzicami. Gdyby jednak miał zamiar wskoczyć to i tak jesteśmy z boku, żeby go odwieść od takiego zamiaru.

Idąc dalej tym tropem, twierdzę, że zaznajamianie z wodą jest bezpieczniejsze niż unikanie kontaktu z nią.
Co Ty na to?
:)

Hej. No tak, może i twoje dziecko w wieku 10 miesięcy rozumiało, że nie może wchodzić samo do wody, jednak większość dzieci w tym wieku nie będzie tego rozumieć. Dlatego ja też zamierzam iść z córką na basen jak będzie starsza i zrozumie takie rzeczy, jak też i to żeby nie pić wody z basenu:-). A chociaż każdy rodzic ma oczy dookoła głowy to wypadki i tak się zdarzają więc ja wolę poczekać aż moje dziecko zrozumie że woda to nie tylko zabawa ale też zagrożenie. Oswajać dziecko z wodą można w starszym wieku i dzieciak nic nie straci jak nie będzie chodził w wieku 3 miesięcy na basen. No tak, podejście do wychowania...., a mnie zadziwia podejście do wychowania wielu innych rodziców, oczywiście każdy wychowuje jak chce, ja nikogo nie krytykuję ale pozwolę sobie napisać jakie jest moje zdanie. Bo wydaje mi się trochę dziwne, że np. kupujemy dzieciom ekologiczną żywność, specjalną wodę do picia żeby nie narażać dziecko na kontakt z chemikaliami a jak niemowlak chodzi na basen i co tydzień napije się mega chlorowanej wody to już jest ok:rofl2:. Ja w tym np nie widzę logiki, małe dziecko powinno się chronić przed takimi substancjami bo jego masa ciała jest znacznie mniejsza niż dorosłego w związku z czym szybciej może dojść do zatrucia, poza tym toksyny są wydalane z większym trudem.
Wydaje mi się, że do wszystkiego powinno się podchodzić z dystansem i ja też tak robię, wiem, że chlor i ozon to trucizna więc daruję sobie basen na razie.
A wracając do zaznajamiania się z wodą i czy to jest bezpieczniejsze niż unikanie kontaktu z nią- ja myślę że roczne dziecko czy chodziło na basen czy nie jak wpadnie do wody to nie wypłynie o własnych siłach.
 
reklama
Pomimo tego co napisała o czystości wody niepoprawna optymistka agha910 :), z tymi straszliwymi rzeczami w wodzie (choćby chlorem) zgadzam się. Dlatego uważam, że nie jest to idealne rozwiązanie.

Alternatywą jest albo przenieść się gdzieś gdzie woda jest ciepła lub nie chodzić na basen w ogóle.

W każdym razie i tak będę uczył Synka jeździć na rowerze, chociaż zdaję sobie sprawę, że kiedy podczas przewrotki rozedrze sobie kolano, istnieje realna szansa na tężec.

Kończąc już... jak powiadają: co ma pływać nie utonie.
Pozdrowienia i powodzenia :)
 
Ostatnia edycja:
Mam pytanko do wyjadaczy basenowych:) Ja byłam z moją córką dopiero raz i wiadomo tylko kilka minut, żeby nie zamęczyć, Mała po chwili napięcia, (światło, huk, przestrzeń) była rozluźniona więc zapoznałyśmy się z wodą itd. Była zupełnie rozluźniona i nawet zadowolona.
a więc co robicie z takimi maluszkami, bo nim zapiszemy się na zajęcia grupowe to chciałabym kilka razy pójśc z nią sama:)

i jak często chodzicie na besen?
 
Kochane dziewczynki:-):-):-) Włączę się w "basenową" dyskusję:tak: Jestem z Krakowa i koło domu mam szpital. Zupełnie przypadkowo trafiłam na stronę Oswajanie dzieci z wodą

Okazało się, że właśnie w tym szpitalu pewna Pani prowadzi zajęcia dla maluchów. Byłam w szoku, bo okazało się, że przyjmuje dzieciaczki od 6 tygodnia życia. Zastanowiłam się chwilkę, dopytałam pediatry i postanowiłam spróbować. Pierwszy raz pluskałyśmy się w wodzie jak Jula miała 6 tygodni i 3 dni. Teraz ma pół roku, na basen chodzimy raz w tygodniu, a Jula jest zachwycona:tak::tak::tak: Chodzenie na basen nigdy nie spowodowało problemów skórnych, żołądkowych, czy innych zdrowotnych:tak: Oswajamy się z wodą w grupie kilkunastu dzieciaczków, od ostatniej soboty jesteśmy w grupie starszaków. Robimy super ćwiczenia zupełnie bezpieczne dla maluchów, a dzieciaki piszczą z radości. Nie raz nie dwa woda dostała się do uszu i do buzi zwłaszcza, że maluchy nurkują. I co??? I nic, jest dobrze. Wydaje mi się, że wszystko jest dla ludzi. Przede wszystkim trzeba obserwować jak reaguje dzidziuś. Niektóre dzieci tego po prostu nie lubią, dla innych i rok to za wcześnie. Nie jest to z naszej strony żadna forma zaspakajania ambicji rodzicielskich, chociaż i tacy rodzice się tam znajdą - chodzą się chwalić jakie to ich dzieci są super i czego to one nie potrafią:baffled::baffled::baffled: Ja to mam w d..... Basen sam w sobie gorąco polecam. Kilka razy dostałam już zrypkę od różnych cioć i pań, że jak to??? Z takim małym dzieckiem na basen??? Nie ja pierwsza, nie ostatnia:-D:-D:-D Jest super:tak::tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
My chodzimy z synkiem co tydzień, na zajęcia do parku wodnego. Jest super!!!!
Po zajęciach bawimy się w brodziku dla dzieci albo siedzimy w jacuzzi. Naprawdę polecam!!!!!!!!!!!
 
Również nie zgodzę sie z MamąHelenki - aczkolwiek szanuje Twoje zdanie i dla swojego dziecka zrobisz jak uważasz.
Basen to bardzo dużo korzyści dla dziecka, szczególnie jeśli chodzi rozwój dziecka i nabywanie odporności.
Moja Lena również chodzi już na basen od 4 mcy, zdarza jej sie napić sie tej wody ( a w domu podczas kąpieli również to sie zdarza ), żadnych problemów zdrowotnych, skórnych i brzuszkowych nie mamy. Mała uwielbia taplać sie w wodzie.
I jeszcze jedno - roczne dziecko nie rozumie jeszcze zbyt wiele, jestem pewna że i takie co chodzi na basen i takie co na basen nie chodzi jak będzie chciało to do wody, jeziora, basenu wejdzie i krzywdę moze sobie zrobić.
Dlatego dziecka trzeba pilnować i z oka nie spuszczać a nie tłumaczyć że chodzi na basen i dlatego prędzej moze krzywdę sobie zrobić:dry:
Na basenie są instruktorzy, którzy pokazują jakie ćwiczenia dzieci mogą robić, są one dostosowywane do wieku dziecka, a nurkują dłuzej pod wodą z reguły dzieci starsze, moja na zajęciach jest zanurzana z raz i tylko na moment w celu oswojenia ją z taką sytuacją.
Jeszcze nie słyszałam negatywnej opinii odnośnie chodzenia na basen, nasza rehabilitantka sama nam zalecała takie zajęcia.
 
Mamo Helenki - po pierwsze woda w basenach dla dzieci jest przede wszystkim ozonowana , po drugie roczne dziecko może nie chcieć chodzić na basen i może się go bac .
maluch bez problemu wstrzymują pod woda powietrze nurkując i wcale tej wody nie piją , mój po wynurzeniu ją poprostu wypluwa , mimo że wydaje się iż takie dziecko tego nie potrafi .
najlepszy okres do rozpoczecia takich zajęć jest do 6 miesiaca bo wtedy dziecko ma nawyki jeszcze z brzuszka a wode traktuje jako normalne środowisko .
Dzieci chodzace na basen sa odporniejsze , lepiej się rozwijaja . Jedynym przeciwskazaniem sa choroby np. skóry , ja chodze z synkiem od prawie dwóch misięcy miał asymetrie ułożeniową po której w tej chwili nie ma już śladu .. jak dla mnie dzieci zamiast rehabilitacji powinny chodzic na basen , polecam wszystkim
 
Mamo Helenki - po pierwsze woda w basenach dla dzieci jest przede wszystkim ozonowana , po drugie roczne dziecko może nie chcieć chodzić na basen i może się go bac .
maluch bez problemu wstrzymują pod woda powietrze nurkując i wcale tej wody nie piją , mój po wynurzeniu ją poprostu wypluwa , mimo że wydaje się iż takie dziecko tego nie potrafi .
najlepszy okres do rozpoczecia takich zajęć jest do 6 miesiaca bo wtedy dziecko ma nawyki jeszcze z brzuszka a wode traktuje jako normalne środowisko .
Dzieci chodzace na basen sa odporniejsze , lepiej się rozwijaja . Jedynym przeciwskazaniem sa choroby np. skóry , ja chodze z synkiem od prawie dwóch misięcy miał asymetrie ułożeniową po której w tej chwili nie ma już śladu .. jak dla mnie dzieci zamiast rehabilitacji powinny chodzic na basen , polecam wszystkim
Aniam, może ja mam jakieś zboczenie zawodowe, bo jestem chemikiem, z tego co mi wiadomo ozon jest równie toksyczny. Mimo wszystko ja zdania nie zmienię, poczekam na basen, może jak mała skończy rok. Poza tym w tej chwili nie mam się nawet co zastanawiać bo mała jest alergikiem i ma bardzo suchą skórę, nie chcę pogarszać jej stanu poprzez chodzenie na basen z chlorowaną czy ozonowaną wodą. Basen dla dziecka to w Polsce jest nowość i jeszcze nie mówi się o negatywnych skutkach tak jak na zachodzie.
"Ozon jest gazem drażniącym, powoduje uszkodzenie błon biologicznych przez reakcje rodnikowe z ich składnikami. Po dostaniu się do komórek może hamować działanie enzymów komórkowych, wstrzymując oddychanie wewnątrzkomórkowe. Pierwszymi objawami podrażnienia ozonem (obserwowanym w stężeniach 0,2μg/dm3) są kaszel, drapanie w gardle, senność i bóle głowy. W większych stężeniach może prowadzić do wzrostu ciśnienia tętniczego, przyspieszenia tętna i obrzęku płuc prowadzącego do zgonu ( w stężeniach 9-20μg/dm3)". Trzeba pamiętać o tym, że dla dziecka wszystko jest o wiele bardziej toksyczne ponieważ ma wile mniejszą masę ciała. I tak dla dziecka ważącego 5 kg coś może być 10 razy bardziej toksyczne niż dla dorosłego ważącego powiedźmy 50 kg. Dla dziecka ważącego 10 kg już tylko 5 razy bardziej toksyczne więc ja spokojnie poczekam, na wszystko będzie czas.
 
Ostatnia edycja:
Myślę że tego ozonu nie jest aż tam tyle żeby zaszkodzić , tym bardziej że dzieci pływają góra 30min i większość czasu spędzają nad wodą , ale każdy robi jak uważa , ja tam widzę więcej pozytywów
 
reklama
Ja osobiście też polecam chodzenie z dzieckiem na basen.:tak:Ja z synkiem chodzę w Poznaniu do Studia Zdrowotnego Hera od roku.Studio Pływania Zdrowotnego.
Zajęcia prowadzone są przez instruktora,woda jest ozonowana.Dzieci uczestniczą w zajęciach z jednym z rodziców:ćwiczą,po paru zajęciach już nurkują.Synek teraz już sam utrzymuję sie na wodzie w kapokach na rączkach:-D
Oswajanie dzieci z wodą i nauczanie pływania


Człowiek jest związany z wodą od momentu, kiedy przebywa w łonie matki. Woda wywołuje wiele pozytywnych reakcji w ciele dziecka. Małe ciałko nie jest ograniczone siłą ciążenia i łatwiej porusza rączkami i nóżkami. Dziecko dostrzega swoje ciało i swój ruch bardziej intensywnie niż na lądzie.

Ta godzina na basenie to nie tylko nauka pływania. To dużo więcej.
  • Są doskonałą zabawą dla malca, zatem relaksują go fizycznie i psychicznie,
  • Są gimnastyką dla mięśni i stawów dziecka,
  • Zmniejszają napięcie mięśniowe, jednocześnie mają pobudzający wpływ na gorset mięśniowy i aparat kostno ? stawowy,
  • Są profilaktyką skrzywień kręgosłupa,
  • Wspomagają proces rehabilitacji,
  • Wpływają pobudzająco na rozwój psychomotoryczny,
  • Wytwarza się szczególny kontakt między dzieckiem a rodzicami, zupełnie inny niż podczas codziennych czynności w domu,
  • Dzieci nad wyraz energiczne mają możliwość wyładowania nadmiaru energii poprzez zwiększony wysiłek w czasie pływania, z drugiej strony dzieci niechętnie się poruszające, mogą być odpowiednio pobudzane do aktywności,
  • Rozwijają koordynację (dzieci uczęszczające na basen szybciej zaczynają raczkować i chodzić),
  • Zwiększają odporność na infekcje. :tak::tak::tak:
 
Do góry