reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chciałam mieć dziecko , a teraz żałuję

reklama
Wierz mi, że nawet dla tych bardzo chcących dziecka, po narodzinach dzieje się tyle, że człowiek myśli po co się w to pakował.

Podajesz jednak bardzo mało szczegółów swojej historii, żeby cokolwiek doradzić.
 
A co sie dzieje? Czego żałujesz??
Żałuję że tego bardziej nie przemyślałam , że może trzeba było dać sobie więcej czasu na decyzję o dziecku , przemyśleć wszystko dokładnie, chcieliśmy mieć dziecko , a teraz mam wątpliwości kiedy jestem w ciąży, że mogliśmy z tą decyzją jeszcze poczekać , dać sobie więcej czasu bardziej się poznać jeszcze , mam 36 lat i teraz zastanawiam się czy jestem zdolna zająć się tym dzieckiem , kochać dać siebie wszystko że może jestem już zbyt stara , do tego pojawiły się przeszkody, problemy z mieszkaniem , z pieniędzmi przez ten covid , myślę o tym jak mogłam tak bardzo komuś zaufać po tym ile w życiu przykrości przeszłam , żebym nie dostała sama , nie mogę o tym wszystkim powiedzieć narzeczonemu , bardzo kocha to dziecko i nie może się doczekać aż będzie trzymał je w rękach, nie mam komu powiedzieć o swoich wątpliwościami, wstydzę się tego , znalazłam to forum i potrzebowałam to wszystko z siebie wyrzucić :(
 
Jak to maleństwo pojawi się na świecie uwierz mi, że oszalejesz na jego punkcie
No a moim zdaniem wcale tak być nie musi. Wszędzie piszą jakie to macierzyństwo jest wspaniałe, ale jakoś nikt nie wspomni o tym ile kosztuje wyrzeczeń i sił. A potem zderzając się z rzeczywistością człowiek zaczyna jeszcze bardziej żałować swojej decyzji.

@Chichi36 A dlaczego nie możesz porozmawiać z narzeczonym? On chyba powinien być dla Ciebie oparciem. Może szczera rozmowa rozwiałaby Twoje wątpliwości? Wielu rodziców (przyszłych i obecnych) zmaga się teraz z kryzysem covidowym. Ale uwierz mi, że dziecko nie potrzebuje markowych ubranek - równie dobrze śliczne perełki można dostać w secondhandach (lub modnym ostatnio vinted). Jeśli będziesz karmić piersią, to odpada koszt jedzenia. Twoje wątpliwości świadczą raczej o tym, że jesteś dojrzałą kobietą, ale też chcesz mieć wszystko pod kontrolą.
 
Żałuję że tego bardziej nie przemyślałam , że może trzeba było dać sobie więcej czasu na decyzję o dziecku , przemyśleć wszystko dokładnie, chcieliśmy mieć dziecko , a teraz mam wątpliwości kiedy jestem w ciąży, że mogliśmy z tą decyzją jeszcze poczekać , dać sobie więcej czasu bardziej się poznać jeszcze , mam 36 lat i teraz zastanawiam się czy jestem zdolna zająć się tym dzieckiem , kochać dać siebie wszystko że może jestem już zbyt stara , do tego pojawiły się przeszkody, problemy z mieszkaniem , z pieniędzmi przez ten covid , myślę o tym jak mogłam tak bardzo komuś zaufać po tym ile w życiu przykrości przeszłam , żebym nie dostała sama , nie mogę o tym wszystkim powiedzieć narzeczonemu , bardzo kocha to dziecko i nie może się doczekać aż będzie trzymał je w rękach, nie mam komu powiedzieć o swoich wątpliwościami, wstydzę się tego , znalazłam to forum i potrzebowałam to wszystko z siebie wyrzucić :(

każda przyszła matka jak spodziewa się dziecka ma jakieś wątpliwości , moja to druga ciąża i też czasami mam wątpliwości , czy sobie poradzę z drugim dzieckiem , ale wiedz że to przejdzie , jak zobaczysz swoje dziecko to już tych wątpliwości nie będzie i będziesz szczęśliwa , a czas tak szybko leci i dziecko tak szybko rośnie że zanim się obrócisz a już będzie mało dwa latka itp , więc głowa do góry i staraj się myśleć pozytywnie :)
 
Też przez to przechodziłam :D już od testu ciążowego. Bardzo chciałam dziecka, bardzo je kocham, ale jak uzmysłowiłam sobie, że będę musiała urodzić to myślałam, jak uciec przed swoim brzuchem :D. A kiedy już panowała sielanka, wielka i zapasiona gładziłam się po tańczącym sadle z miłością, nagle w telewizji leciał film z porodem który znów rozbrzmiewał w mojej głowie niczym krzywa nuta. I nikt nie oczekuje, że podczas połogu i bólu d.. czy blizny po CC od razu pokochasz te dziecko. Bo mnie moje irytowało XD jak to połozna kazala mi wstawac w nocy co 4 h i je karmic jak ono sobie smacznie spi... A jak ją wybudziłam na karmienie to darła się była wściekła kolejne 4 godziny. Cycki pogryzione, w jednym dziura, ta złapać nie chciała, a to tak taki rozrzut miala z tylka ze cala posciel do wymiany bo kto przy przypuszczał, że moje dziecko złamie prawa grawitacji. Ale przyjdzie taki dzień, że się zachwycisz i uznasz, że nie ważne co by się działo w Twoim życiu, ta kruszynka była najlepszą decyzją w Twoim życiu.
Ja w tym momencie staje na rzęsach, żeby moja roczna córeczka miała rodzeństwo.
 
reklama
Żałuję że tego bardziej nie przemyślałam , że może trzeba było dać sobie więcej czasu na decyzję o dziecku , przemyśleć wszystko dokładnie, chcieliśmy mieć dziecko , a teraz mam wątpliwości kiedy jestem w ciąży, że mogliśmy z tą decyzją jeszcze poczekać , dać sobie więcej czasu bardziej się poznać jeszcze , mam 36 lat i teraz zastanawiam się czy jestem zdolna zająć się tym dzieckiem , kochać dać siebie wszystko że może jestem już zbyt stara , do tego pojawiły się przeszkody, problemy z mieszkaniem , z pieniędzmi przez ten covid , myślę o tym jak mogłam tak bardzo komuś zaufać po tym ile w życiu przykrości przeszłam , żebym nie dostała sama , nie mogę o tym wszystkim powiedzieć narzeczonemu , bardzo kocha to dziecko i nie może się doczekać aż będzie trzymał je w rękach, nie mam komu powiedzieć o swoich wątpliwościami, wstydzę się tego , znalazłam to forum i potrzebowałam to wszystko z siebie wyrzucić :(
Cześć Chichi! Domyslam się, że pewnie szybka decyzja o posiadaniu dziecka była podyktowana Twoim/Waszym wiekiem i teraz zastanawiasz się, czy się nie pospieszyliście. Ja jestem mlodsza, ale o dziecko postanowiliśmy postarać się po 6 miesiącach razem i udało się w pierwszym cyklu - córka za trzy dni kończy 5 lat. Owszem, początkowo nie zawsze było różowo! scieraliśmy się, docieraliśmy. ;) Też się zastanawiałam, czy się nie pospieszyliśmy, że to była chyba zła decyzja, że gdyby nie dziecko, pewnie byśmy się rozeszli. Później okazało się jeszcze, że córka jest niepełnosprawna. I powiem Ci, że dotarliśmy się super. Właściwie się nie kłócimy, rozumiemy się bez słów, świetnie się uzupełniamy i dogadujemy, Kupujemy własnie nowe, większe mieszkanie i i staramy sie o kolejne dziecko. :) Piszę to, by podeprzec Cie trochę na duchu!
Może porozmawiaj z zaufaną przyjaciółką, która zna Was oboje? Albo porozmawiaj z narzeczonym o swoich wątpliwościach - jestem pewna, że bedzie sie starał Cie uspokoić. ♥ Super, że on się cieszy z maluszka! Nie każdy tatuś, nawet jak się starał, to potem się cieszy...
 
Do góry