Może gdyby to było gorsze liceum to tak.. ale tam jest hm.. nie wiem jak to określić.. bardzo 'dbają o to żeby nie opuszczać żadnego dnia' o. Więc gdybym tak "chodziła" czyli nie chodziła -p) to wiecznie by były pewnie problemy typu telefony do mojej mamy itp itd w końcu by mnie sami wyrzucili i by wyszło na to samo
reklama
Shiira
Mummy'10
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2009
- Postów
- 900
To ja nie mam zielonego pojęcia jak to wszystko załatwisz ... A może stan błogosławiony (o losie jak to cudownie, przepięknie i bajecznie brzmi ) by coś załatwił czy też nie? Przecież chyba po porodzie należy Ci sie jakiś określony czas tylko dla dziecka ... Tak samo jak w pracy - masz tam ileś macierzyńskiego ... A jak wiadomo dzidzia potrzebuje mleka, wiec jak ta szkoła sobie to wyobraża?! karmienie na przerwach?!
Póki co szkoła nie wie nic o tym stanie ale jak mam płacić jakąś karę to raczej się dowiedzą, bo właśnie jak to napisałaś "jak ta szkoła sobie to wyobraża?! karmienie na przerwach?!"
Nie no nic, myślałam, że coś wiecie, albo, że któraś z Was to przechodziła..
Nie no nic, myślałam, że coś wiecie, albo, że któraś z Was to przechodziła..
Patrycjaa
Lipcowa mamusia:)
Anijka a nie mogłaś powiedzieć prawdy w szkole, że jesteś w ciąży po prostu i może wtedy inaczej by na to wszystko patrzyli. Bo jak skłamałyście z mamą o wyjeździe to faktycznie oni chcą mieć to udokumentowane. Sama już nie wiem, do tej pory nie spotkałam się z problemami ciężarnych i ze szkoła. Jak jeszcze chodziłam do LO (było to już prawie 4 lata temu, ale ten czas leci hehe) to nie robili żadnych problemów, nawet dziewczyny stsrały się o nauczanie indywidualne i z tym również nie bylo problemów. Nauczyciele przychodzili do domów i uczyli.
Patrycja no bo taka była wersja już od początku, bo faktycznie miałam wyjechać do Anglii.. I już w czerwcu jak moja mama była na zebraniu to powiedziała wychowawczyni, że ja nie pojadę na wycieczkę do Warszawy (3 dni jakoś teraz we Wrześniu) bo raczej wyjeżdżamy do Anglii.. Jednak zdecydowałam się zostać tutaj i urodzić w Polsce.. Nie wiedziałyśmy, że takie z tego problemy będą.. A zresztą no co to za powód? Miałam napisać na podaniu "Proszę o wypisanie ble ble ble z powodu ciąży" ? Przecież to bez sensu, jeszcze by mi powiedzieli, że to żaden powód.. U mnie w liceum jest jedna dziewczyna z brzuszkiem ale chyba jest w 3 klasie albo 2 sama nie wiem. Ale tak jak mówiłam to nie na moje nerwy, ja bym tak nie umiała i podziwiam te dziewczyny :-( A po za tym to jest taka chora szkoła Ja mam niektórych tak okropnych nauczycieli (wielkich profesorów), że nie wyobrażam sobie jakby mieli do mnie przychodzić do domu.. Koleżanka w moim wieku właśnie wzięła sobie indywidualne bo chciała zdać też była w ciąży.. tzn już po porodzie.. i nauczycielka do niej przyszła do domu, wchodzi do pokoju i się na nią zaczęła drzeć żeby wzięła dziecko z tego pokoju, bo ona nie będzie tego tolerować I tak ją nie przepuściła Tyle, że ona chodziła do takiego jakby 'lżejszego' liceum a więc nie chce myśleć co u mnie by było Nie rozumiem niektórych nauczycieli, zamiast przepuścić taką dziewczynę, bo już ma wystarczająco stresów i problemów to jeszcze robią na złość
Anijka to nieciekawa szkola ale mozna sie przepisac ja nie mialam zadnych problemow ze szkola ale ja chodze nadal wiec tobie nie moge pomoc u mnie nie bylo nauczyciela ktory na mnie krzywo spojrzal no przynajmnie nie pokazywali tego a teraz no teraz nie bo byly wakcje ale jak juz urodzilam to co jakis czas jakas nauczycielka sie o Mikiego pytala.
niunia te krazki to nuva-ring to co pisalam wczesniej ja sobie nie wyobrazam tego wkladac d o srodka i wyjmowac i tak w kolko hehe ale fakt - lepsze od tabletek, ma minimalna dawke hormonu a dziala tak samo jak tabletki
anijka a czemu myslisz ze mialabys zawalony semestr? wiecej wiary w siebie ja urodzilam syna 5 pazdziernika...a 1.10 mialam pierwszy zjazd...14 drugi...i na drugim bylam w szkole...pomiedzy urodzilam heheh pozniej to juz tylko na cwiczenia generalnei jezdzilam.... hehe to moze bedziesz miala prezent na mikolajki
anijka a czemu myslisz ze mialabys zawalony semestr? wiecej wiary w siebie ja urodzilam syna 5 pazdziernika...a 1.10 mialam pierwszy zjazd...14 drugi...i na drugim bylam w szkole...pomiedzy urodzilam heheh pozniej to juz tylko na cwiczenia generalnei jezdzilam.... hehe to moze bedziesz miala prezent na mikolajki
co do tego owlnego poporodzie to sie dostaje 6 tyg. na czas pologu wolne. Nie wiem jak jest w twojej szkole ale mi tez sie wydawalo ze inaczej zareaguja szczegolnie moja wychowawczyni ona zawsze przejmoje sie tym jak klasa wyglada w czach pani dyrektor a tu mnie tak zaskoczyla powiedzial ze nie mam sie niczym przejmowac ze sie wszystkim zajmie. Moze nie rezygnuj polowe mozesz przechodzic jak bys dobrze ciaze znosila a potem wrocic i zdecydowac czy dajesz rade czy nie bo potem i tak sama bedziesz mogla sie wypisac.
reklama
Nie, nie, nie.. mówię Wam, że to jest chora szkoła.. zresztą miałam się z niej przepisać już wcześniej i po tych wakacjach gdyby nie ciąża chodziłabym do innego LO.. Bo w tym już nie dawałam rady, ledwo zdałam 1 klase, ciągle rano miałam mdłości, bardzo źle znosiłam pierwszy trymestr i początek drugiego.
A nie wrócę dlatego, że:
po pierwsze- tak jak pisałam, nie dałabym rady.. w sensie psychicznym.. nie wiem jak z fizycznym, ale już mi jest bardzo ciężko mimo, że siedzę dużo w domu.. Ale to by nie przeszło.. jestem bardzo wrażliwa (ta ciąża sprawia że jeszcze bardziej) i wystarczy, że ktoś się na mnie krzywo popatrzy i płacz gwarantowany.. Nie wiem czemu tak jest ale baaaardzo łatwo mnie zranić, nawet głupim jednym słowem. A wiadomo jakby jeszcze milion osób się zwaliło na moją głowę, te pytania, spojrzenia to chyba bym się załamała.
a po drugie- jak dzidzia przyjdzie na świat to nie ma mowy o szkole dziennej.. moja mama pracuje do 14,15 , mój P. też ma albo dniówki albo nocki. Przecież dzidzi nie zostawię samej w domu ani nie będę codziennie komuś podrzucać
Dlatego też postanowiłam, że zrobię sobie tą przerwę.. przecież rok to znowu nie tragedia, potem wszystko elegancko sobie zaliczę i skończę to liceum.. a też jak będzie taki maluszek miesięczny to sobie nie wyobrażam żeby latać wokół niego i do tego jeszcze się uczyć.. A Wy dla mnie babki - kolia i Kinga jesteście wielkie, że czemuś takiemu dałyście radę ;-)
A nie wrócę dlatego, że:
po pierwsze- tak jak pisałam, nie dałabym rady.. w sensie psychicznym.. nie wiem jak z fizycznym, ale już mi jest bardzo ciężko mimo, że siedzę dużo w domu.. Ale to by nie przeszło.. jestem bardzo wrażliwa (ta ciąża sprawia że jeszcze bardziej) i wystarczy, że ktoś się na mnie krzywo popatrzy i płacz gwarantowany.. Nie wiem czemu tak jest ale baaaardzo łatwo mnie zranić, nawet głupim jednym słowem. A wiadomo jakby jeszcze milion osób się zwaliło na moją głowę, te pytania, spojrzenia to chyba bym się załamała.
a po drugie- jak dzidzia przyjdzie na świat to nie ma mowy o szkole dziennej.. moja mama pracuje do 14,15 , mój P. też ma albo dniówki albo nocki. Przecież dzidzi nie zostawię samej w domu ani nie będę codziennie komuś podrzucać
Dlatego też postanowiłam, że zrobię sobie tą przerwę.. przecież rok to znowu nie tragedia, potem wszystko elegancko sobie zaliczę i skończę to liceum.. a też jak będzie taki maluszek miesięczny to sobie nie wyobrażam żeby latać wokół niego i do tego jeszcze się uczyć.. A Wy dla mnie babki - kolia i Kinga jesteście wielkie, że czemuś takiemu dałyście radę ;-)
Podziel się: