reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

aguska- to pewnie sprawa indywidualna każdej z nas : jak długo odczuwamy ból czy dyskomfort w miejscu ciecia. Ja osobiście czułam do około 6 mies. Czy się schylałam czy podnosiłam synka. Ale po roku czasu no nie wiem - jest to dość zastanawiające, może idz do ginekologa i spytaj się i najlepiej niech zrobi USG by zobaczyć jak rana się zagoiła czy są mocne zrosty i ogólnie czy wszystko jest dobrze.
 
reklama
Wlasnie wracam po zdjeciu szwow po cc i panikuje- miedzy pepkiem a szwem sama wyczulam zgrubienie. Myslalam, ze to normalne, bo boli mnie juz tylko troche, ale p.dr powiedziala, ze to jakis naciek. Z zewnatrz wszystko ladnie, wiec nie chce dziury robic, mam ponagrzewac i poobserwowac. Czy ktoras z Was po cc tak miala??
 
Gryf ja po tyg mialam zdjete szwy i mnie juz nic nie bolalo...........ale jakie zgrubienia bo od pepka do rany jest spory kawalek wiec takie duze zgrubienie?
 
Zgrubienie w formie walka, w polowie odleglosci (tak mniej wiecej) miedzy pepkiem a szwem. W srodku w ciele. A boli jak sie poruszam, tez nie zawsze i to bardzo maly bol.
 
Gryf hmm to nie wiem oby tam nic od srodka ci sie nie babrało .....ale mysle ze to moze rana od srodka sie goi i dlatego tak odczuwasz ...narazienie panikuj jak by cos sie dzialo to chyba by bardzo bolalo a tak jak troche boli i nie zawsze to byc moze tam ci sie goi wszystko .....
 
Gryf bez paniki ... mi się naciek zrobił nad szwem akurat po wyjściu ze szpitala i na zdjęciu szwów był już sporym wałeczkiem. Lekarz mi wytłumaczył że czasami zbiera się tak osocze z tłuszczem, które nie ma jak wypłynąć bo szew jest szczelny i "suchy". To się wchłonie ale zajmie to jakiś czas niestety (ze 2-3 tygodnie) nie wiem jak u Ciebie bo u mnie jednak lekarz ponakłuwał i sporo tego wycisnął (nie było to bardzo przyjemne, ale dało się przeżyć). Poza tym kazali mi robić okłady z rywanolu i to też działało.
 
Casami tak jest i to jest jedna z kilku rzeczy z którą trzeba szybko się zglosić do lekarza.Ty już się zgłosiłaś wiec lekarz wie co robić.
 
Gryf, obserwuj to bardzo uwaznie. Ja tez miałam takie zgrubienie i wcale nie bolało AŻ tak, potem zrobiło się czerwone i spuchnięte, a skończyło się tak, jak to opisywałam już gdzieś tutaj- okazało się, że rana jest zainfekowana, szew się otworzył i wylało się z rany morze ropy. Dlatego nie ignoruj- bo ja tak zrobiłam i do tej pory mnie to diabelstwo pobolewa, a blizna jest naprawdę spora
 
reklama
Też miałam tak po cięciu ale w miejscu szwu. Położna powiedziała to co któraś z Was pisała, że to pewnie płyny się zebrały i nie jest to nic groźnego ale obserwować. I albo samo wypłynie albo się wchłonie. Jak nie będzie ropy, nie będzie gorzej wyglądać to nic nie robić szczególnego. Mi się wchłonęło ale trochę to trwało. Ale moje nie bolało.
 
Do góry