reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Ja miałam cesarkę z powodu ułożenia pośladkowego ale to moja pierwsza ciąża była. Mój lekarz mówił że teraz ułożenie pośladkowe jest wskazaniem do cięcia cesarskiego. W takiej sytuacji nie prowadzi się porodu drogami i siłami natury. Poza tym przy drugiej ciąży są jeszcze szanse na to że dzidzia ustawi się prawidłowo. Dzieci najczęściej ustawiają się prawidłowo w 30-32 tyg ciąży, do 36 tyg najpóźniej. Po 36 tyg nie ma szans na odwrócenie się dziecka, ale tak jest w pierwszej ciąży. Przy kolejnej dziecko może odwrócić się nawet później. Nie wiem jak wygląda to w innych miastach ale mi lekarz też nie dał skierowania na cesarkę, bo twierdził że nie może. A dodam że miałam bardzo fajnego lekarza i dobrego specjalistę. Mówił że mam się zgłosić do szpitala ja tylko zacznie się akcja porodowa, a tam na pewno zrobią mi cesarkę. I tak też było. Pojechałam do szpitala z nieregularną akcją skurczową. Trafiłam na strasznego lekarza dyżurnego, który twierdził że jeszcze mogę tydzień chodzić i nie urodzić. Ale w szpitalu zostałam na noc. Rano na obchodzie ordynator zdecydował że jeszcze dziś na być wykonana cesarka. I tak było sprawnie i szybko. Więc wypytaj się lekarza czy masz rodzić sama czy cesarkę ci w szpitalu zrobią.
 
reklama
Dziwnie tak trochę. Skoro jest powód do cesarki to dlaczego lekarz nie może dać skierowania? Nie rozumiem tego. Czasem poród jest naprawdę szybki i czekanie w takiej sytuacji aż zacznie się akcja porodowa to dla mnie głupota. Co jeśli kobieta zgłosi się za późno do szpitala? Ja miałam skierowanie 2 tyg. wczesniej i to z powodu zwężenia miednicy. Nie było problemu z tym skierowaniem, dostałam od ręki. Poza tym czułabym się pewniej i spokojniej mając skierowanie. W szpitalach jest różnie. Jak ja trafiłam do swojego to nie było wtedy mojego lekarza na dyżurze i położne stwierdziły, że mam spróbować rodzić, pomimo mojego skierowania! Tak więc ja uważam że nie warto czekać do końca z takimi sprawami.
 
witam dziewczyny ...
jestem wrześniówką 2009 i niestety już wiem że muszę mieć cesarkę ( problemy z sercem ), niestety bo bardzo się jej boję, a szczególnie tego jak będzie po, że nie będę mogła ileś tam wstawać, chodzić, zajmować się maleństwem ... ja u Was było po cesarce ? długo dochodziłyście do siebie ? i mam pytanie czy wszystkie z Was miały znieczulenie w kręgosłup ( ja chyba chciałabym być świadoma tego co się dzieje ), i jak szczególnie po tym znieczuleniu się czułyście ?
 
Jestem w 34 tygodniu ciaży z drugim dzieckiem pierwsze dziecko rodziłam siłami natury i było ok szybko sprawnie drugie chciałam tez tak rodzic ale teraz mam ułożenie pośladkowe i raczej już dziecko sie nie odwróci. Jestem tym faktem przerażona moja mama rodziła pośladkowo i mówi że jst to koszmar Lekarz nie chce mi dac skierowania na cesarkę bo twierdzi iż drugi poród mogę rodzic posladkami w sposób naturalny. Jesem przerażona naczytałam się w internecie na temat porodów pośladkowcych i wolę cesarke nie wiem jak mam sobie ja zalatwic?

Straszne to co piszesz a bym poszukała szpitala takiego mało specjalistycznego .. który nie specjalizuje sie w bardzo niebezpiecznych porodach myślę że taki nie bedzie ryzykował powikłań i zrobi CC .. Bo dla przykładu w wawie na karowej odbieraja takie porody na inflanckiej robią CC .. I jak już cos i będa kazali Ci rodzić to poproś lekarza zeby napisał Ci papier że na 100% nic się nie stanie myślę że żaden na to nie pójdzie . Kurde takie porody sa ryzykowne
Ja miałam takie ułożenie i w dniu terminu pojechałam do szpitala na drugi dzień zrobili CC nie musiałam czekac ja wy piszecie na akcje porodową
 
witam dziewczyny ...
jestem wrześniówką 2009 i niestety już wiem że muszę mieć cesarkę ( problemy z sercem ), niestety bo bardzo się jej boję, a szczególnie tego jak będzie po, że nie będę mogła ileś tam wstawać, chodzić, zajmować się maleństwem ... ja u Was było po cesarce ? długo dochodziłyście do siebie ? i mam pytanie czy wszystkie z Was miały znieczulenie w kręgosłup ( ja chyba chciałabym być świadoma tego co się dzieje ), i jak szczególnie po tym znieczuleniu się czułyście ?


Ja się czułam super , wstałam po 10 godzinach , jak się od razu dużo chodzi to szybko się dochodzi do siebie więc głowa do góry :) będzie dobrze
 
No właśnie ja też nie rozumiem tego czekania aż akcja porodowa się zacznie, skoro to taki ryzykowny poród. Poczytałam trochę w necie o takim ułożeniu , bo zainteresował mnie ten temat. I niestety nie wyczytałam nic optymistycznego. Albo w takich sytuacjach robią cc, albo kobiety które rodziły sn wspominają to jako koszmar . Nie chcę straszyć, tylko przekonać, że cc w tym przypadku to naprawdę dobry pomysł.
 
witam dziewczyny ...
jestem wrześniówką 2009 i niestety już wiem że muszę mieć cesarkę ( problemy z sercem ), niestety bo bardzo się jej boję, a szczególnie tego jak będzie po, że nie będę mogła ileś tam wstawać, chodzić, zajmować się maleństwem ... ja u Was było po cesarce ? długo dochodziłyście do siebie ? i mam pytanie czy wszystkie z Was miały znieczulenie w kręgosłup ( ja chyba chciałabym być świadoma tego co się dzieje ), i jak szczególnie po tym znieczuleniu się czułyście ?
Witam! Naprawdę nie ma się czego bać! Ja miałam znieczulenie ogólne i to jedyny minus mojej cesarki. Już o tym kiedyś pisałam. Nie mogłam się po przebudzeniu odezwać, zapytać o swoje dziecko.Leżałam jak roślina, nie mogłam się ani ruszyć ani odezwać. Uważam, że lepiej być świadomym. Wszystko trwa dosłownie kilka minut, nie zdążysz się zdenerwować tym wszystkim. Po cesarce można wstać po kilku godzinach. Dają takie środki przeciwbólowe, że da się normalnie funkcjonować. Ja dostałam raz, później już nie chciałam. Rana boli, ale da się przeżyć. Bardziej chodzi o to, że to takie dziwne uczucie, tak ciągnie że nie da się wyprostować. Ciągle się ma wrażenie, że jak się wyprostuje to wszystko się popruje:-) Nie jest to możliwe oczywiście. Prawdą jest jednak to, że jak się dużo chodzi to mniej boli. Najgorsze jest wstanie, ale jak juz się rusza to jest lepiej. Dlatego szybko wstawać z łóżka!!!:-)Co do opieki nad maluszkiem- ja zajmowałam się od rana(cesarkę miałam w nocy). Położne przyniosły mi dziecko do karmienia a ja myślałam, że muszę się nim zająć tak w 100%. No wiec nakarmiłam i przebrałam i odłożyłam do spania. Wszystko to robiłam na siedząco, nie wstając z łóżka. Bardzo były te położne zdziwione że się tak da! Jak juz wstaniesz to możesz normalnie zajmować się swoim maluszkiem! Ja byłam sprawniejsza od mojej koleżanki z sali, która miała normalny poród! Wszystko zależy od twojego nastawienia ! Nie myśl, że to jakaś straszna operacja po której będziesz jak roślina! Urodzisz i po kilku godzinach wstajesz i normalnie zajmujesz się dzieckiem! Jedne dziewczyny boli brzuch, inne.......a wszystkie muszą się dzidziami zająć, Powodzenia !!!
 
Pewnie że to dziwne że lekarz nie może dać skierowania na cesarkę w przypadku położenia miednicowego, ale tak u nas było. Ja urodziłam kilka dni przed terminem. Gdybym dochodziła do terminu porodu to w tedy miałam się zgłosic do szpitala w terminie porodu, a nie czekać na akcję porodową. Lekarz zapewnił mnie że nikt nie będzie ryzykował prowadzenia porodu siłami natury. Więc nie ma co się martwić i nie czekać aż skurcze będą co 5 min i bardzo bolesne. Tylko trzeba jechać do szpitala jak zaczną się jakiekolwiek skurcze. A po cesarce czułam się świetnie. Owszem brzuch boli ale da się wytrzymać. Dostałam tylko jeden zastrzyk przeciwbólowy, a na drugi dzień już nie chciałam bo ból był jak najbardziej do wytrzymania. Dziewczyny na sali wręcz się śmiały że tak śmigam dzień po cesarce. Trzeba być dobrej myśli.
 
Dziewczyny, czy znacie jakąś dobrą klinikę na Pomorzu (najchętniej Trójmiasto), gdzie zrobią cesarkę na życzenie? I czy orientujecie się, czy mąż może być przy zabiegu obecny?
 
reklama
ja też jestem po cięciu cesarskim - miałam znieczulenie w kręgosłup. u nas po cc każą jedną dobę leżeć i dodatkowo po znieczulenie w kręgosłup nie wolno było kiwać głową na ":tak" - nie wiem skąd taki wymóg... dzieciątko miałam cały czas przy sobie - pierwszą dobę moja córcia praktycznie przespała, a jak płakała to położna ją uspokajała. nie bolało mnie aż tak bardzo, wiadomo brzuch się czuło, ale ból do zniesienia - chociaż nie obyło się bez zastrzyków :sorry2:
w drugiej dobie kazano wstać - dla mnie było to koszmarne uczucie... nawet oddech ciężko było mi złapać... a nie daj Boże żeby zakaszleć czy kichnąć...
kolejne doby były dużo lepsze, a w domku całkiem nieźle śmigałam już :tak:
 
Do góry