reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

dziękuję za te odpowiedzi :)
Ale nie rozwiały moich wątpliwości co do "2" :( Nie rozumiem do końca, jak z tym remontem tam? Czyli żadne z tych dwóch pięter nie jest jeszcze po remoncie???

Aha, a jak jest ze znieczuleniem??? Można się doprosić w razie czego?
 
reklama
Aha, a jak jest ze znieczuleniem??? Można się doprosić w razie czego?

u mnie sama położna sie pytała czy chce... bo jesli ktos sie decyduje to na początku porodu trzeba pobrac krew by coś tam sprawdzic, tylko nie pamietam co... no i dają znieczulenie jak rozwarcie jest 4 max 5 cm...
ja teraz nie brałam, ostatnio wziełam i baaaaaaaaaaardzo opóźniło całą akcje porodową...
 
witam, ja rodziłam w II trzy tygodnie temu i tak jak pisze reniferrek tak to dokładnie wyglądało:-) Pierwsze piętro było w remoncie i w trakcie mojego porodu wszystkie pacjentki przenosili na piętro drugie (jeszcze czekające na remont) czyli odpowiadając na twoje pytanie jeszcze żadne z pięter nie jest po remoncie:-) Ale jeśli chodzi o personel jak najbardziej polecam ten szpital. Położne i lekarze super. Znieczulenie zaproponowała mi sama położna i podali mi je w zastrzyku przy 5 cm pozwarcia, tylko że w moim przypadku znacznie ułatwiło to poród. Nawet nie wiem kiedy doszło do pełnego rozwarcia:-) potem przewieżli mnie na drugie piętro na salę poporodową tam po skumulowaniu pacjentek z obydwu pięter rzeczywiście było tłoczno ale też bez przesady
 
Hej dziewczyny :-) Wczoraj cieszyłam się, że lepiej się już czuję, a dziś znów miałam dreszcze :eek: Jutro idę do teściówki na proszony imieninowy obiad, więc nie wyleżę. No, a w poniedziałek do pracy trzeba zasuwać, w dodatku ciężki tydzień mnie czeka, bo jedna koleżanka poszła na chorobowe, jest full roboty, a wiadomo, jeszcze się tak pewnie nie czuję, pracuję dopiero tydzień.

FotoIza, już chciałam Cię wcześniej zapytać, czy Ty masz może siostrę mieszkającą na Bartodziejach? Bo jeśli nie, to mieszka tu Twój sobowtór :-p

Karcia, koniecznie załatw sprawę ubezpieczenia, bo przy poważniejszych chorobach będą kłopoty.

Życzenia dla Mikusia i Madziary

bo113-xl.jpg
 
FotoIza, już chciałam Cię wcześniej zapytać, czy Ty masz może siostrę mieszkającą na Bartodziejach? Bo jeśli nie, to mieszka tu Twój sobowtór :-p

bo113-xl.jpg

Na Bartodziejach siostry nie mam, ale tata marynarz to nic nie wiadomo ;-)
Mam dwie, jedna z Miedzynia druga z Błonia, kiedys mieszkałyśmy na Szwederowie.

Witam po pracowitym dniu...

Wszystkiego Naj.... Wspanialszego dla solenizantów!

Czekam na mój serial "Gotowe na wszystko" i nie ma go, chyba że programy pomyliłam :-)
 
Dziękuję za życzenia :D

Wczoraj miałam w domu zlot małych czarownic - wyprawialiśmy urodziny dla koleżanek Agatki. Zabawa była super ale ciesze się, że nie mam 10 dzieci bo chybabym oszalała.
Dzisiaj natomiast obudziłam się z bólem gardła - czyli niestety złapałam wirusa. Na dodatek od trzech dni pobolewa mnie ... no sama nie wiem dokładnie co. Na początku myślałam, ze żołądek, potem nerki a teraz jajniki. Nie mam pojęcia co to może byc - zapewne jest to związane z przeziębieniem.
Dzieciaczki powoli zdrowieją. Agatka już jutro pójdzie do szkoły, Ewa i Monika też lepiej tyle, że muszą dokończyć antybiotyk. Najgorzej właściwie z małym bo przeszkadza mu zapchany nos i o ile w dzień jest w miarę to noce sa fatalne - budzi się co kilka godzin, piszczy, marudzi, nie może spać.
 
Witajcie Kobietki,

Nadaję już ze swojego domciu :-) ogólnie ogarnęliśmy cały ten poremontowy bałagan, ale było ciężko. Normalnie trening, bo mam zakwasy na udach i ramionach :-D Moja siostra przyjechała i umyła okna, drzwi i płytki w toalecie, więc te najgorsze roboty ;-) a resztę sami z mężulkiem. Od razu machnęłam porządki w szafach, szafkach :rofl2: śmieci to nie wiem ile worów wynieśliśmy, byłam bezwzględna :tak: pozostały nam drobne prace, wymiana blatów w kuchni i zakup nowego zlewozmywaka, wybranie szafki do łazienki ( w tej chwili mam kosz kosmetyków w pokoju ) :tak:

Chwilę mnie nie było, więc przesyłam spóźnione życzenia dla Jubilatów :happy::-) i zdróweczka chorowitkom życzę

Karcia,

faktycznie, niezła motanina z tym ubezpieczeniem, musisz niestety formalnie jakoś załatwić te wasze sprawy. przy składaniu wniosku o separacje/rozwód, złóż od razu wniosek o umorzenie kosztów sądowych w związku z tym, że jesteś bezrobotna.

Kasiad,

energii na nowy tydzień pracy ;-)

mój mąż ogląda właśnie formułę 1, a syn biega z klockami bo w swoim pokoju już zrobił mega bałagan - chyba stęsknił się za wszystkimi zabawkami po ponad 2tygodniach niemieszkania w domciu :laugh2:

Renifer,

napisz jak imprezka się udała :rofl2:
 
Witajcie w poniedziałkowe popołudnie :tak:

wróciliśmy przed chwilą z 40minutowego spaceru z czerwonymi pultynami ;-) i mamy dość hehe dość zimno na dłuższe spacery.
Mój syn właśnie się bawi ze swoim dużym misiem, gada z nim, przytula i drapie po pleckach, tak jak on sam lubi przy zasypianiu :rofl2: coś go dziś tak wzięło na tego misia :laugh2:
a ja natomiast zaczynam mieć coraz większe problemy z ubieraniem mojego syna :eek: brzucho mi zawadza, a gdzie tu dalej :-D fajnie by było przerzucać brzuch na plecy w razie potrzeby :laugh2:

no dobra, to kulam się do kuchni, ugotuję makaronik do rosołku to się rozgrzejemy troszkę

narazie
 
czesc dziewczyny :-)

Moj M dzisiaj wrocil wczesniej z pracki i wyrzuciłam go na mały spacerek z dziecmi :tak:;-) niech sie chłopak dotleni :cool2:....siadlam na chwile do kompika ale juz pranie woooola o prasowanie :rofl2: a troche tego jest wiec teraz to co kobietki lubia najbardziej prasowanie :rofl2::sorry::crazy:.....

Agnes z tym przerzucaniem brzusia to bylby naprawde super pomysł :-D...wierze ze ci ciezko ale jeszcze,jeszcze,jeszcze troszke i juz bedzie lzej ;-):-):tak:...a powietrze takie fajne ostre dobre dla zakatarzonych....

A moja Wika jedzie pozniej na Zawisze na gimnastyke...mam nadzieje ze nie wroci połamana...niech sie dziecko wyszaleje ;-)

pozdrawiam seredecznie i zycze milusnego popoludnia
 
reklama
Do góry