reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Dzieki dziewczyny...

Aga szczaniak nie wchodz w gre ;-) zadnych psiakow chociaz ja cale zycie zawsze cztery lapki mialam...Wika chce yorka yhymm juz lece,powiedzialam ze jak moze jej ktos na przyjecie kupi to bedzie miala o!

Olka zdrowka i milego morzowania :-)

Tak tak :-) ja dzisiaj smigam na dzialke :tak:,zakonczenia mamy na 12 i troche potrwa wiec musze sie uzbroic w cierpliwosc...co wakacje pokaza to sie okaze...

Zycze wszystkim milego wypoczynku!!!!!!!!
 
reklama
Ola duzo słoneczka życzę!!!

Muszka my już po czerwcowym wypadzie do Zakopca, było oczywiście cudnie i mało, moge już tam wracać ponownie :)

Uwierzyłam ja naiwna dziś prognozie w necie, że będzie ciepło i słonecznie. Wyruszyłam z córcią na wycieczkę rowerową i wróciłyśmy przemoczone strasznie :( Ale w końcu ciepło zapowiadają na dniach!!!

Udanych wakacji wszystkim życze!
 
zazdraszczam zakopca, my mielismy jechac w maju i nie wypalil i znajac zycie juz w tymn rku sie nie uda:/

dzisiejszy upał dał w kość, i tak kilka dni ... taie radykalne zmiany temp i mam zatoki zawalone :/ jakby stale nie mogl byc tak 26-28 :D
 
AgnieszkaJ zaciskam kciuki aby wyjazd jednak się udał !

Upały cudna sprawa, niech trwają do września :-) chorym zatokom mówimy NIE!
 
Witam po przerwie!;-)

Jeeejku jak tu pusto!:szok:


Wakacje jak dla nas właśnie dobiegły końca:tak:. Dzieci dzisiaj pierwszy dzień w przedszkolu. Cisza w domu aż dziwnie he he he ale potrzebowałam już tej ciszy. Już w głowę człowiek dostawał.
Spokojnie można teraz usiąść przy kawie, ogarnąć mieszkanko i zabrać się do pracy.

A my na nowym już!:-D:-)
W czasie urlopu męża przeprowadziliśmy się. Nie powiem, ze było łatwo:dry:. Najpierw mieliśmy ustalony termin przejęcia mieszkania i na godzinę przed okazało się, ze w papierologii brakuje jakiegoś świstka. Nie z naszej winy. Załamka. Byliśmy już spakowani, na walizkach, szafki zdemontowane... a tu doopa. Okazało się, że mamy czekać jeszcze tydzień. Nerw niesamowity.
Po tygodniu jednak ruszyło.
Weszliśmy z moim bratem z remontem. M siedział z dziećmi. Na jednej ścianie okazało się, ze jest odparzenie, bąbel wielkości 1,5 metra i trzeba było to skuć. Brat wziął się w takim układzie za ten pokój a ja malowałam kolejny. Potem machnęliśmy kuchnię i duży pokój. Pierwszy dzień siedzieliśmy przy lampkach do 1 w nocy:-D. Na drugi dzień zagipsowaliśmy pierwszą warstwą tę wybitą dziurę i już się cieszyliśmy, że tak nam robota idzie. Usiedliśmy na obiad. Po godzinie wchodzimy zobaczyć jak wszystko wygląda i nagle zonk:szok:! Okazało się, że ściana nie miała gdzie oddać wilgoci i wybił tak sam bąbel z drugiej strony!!! Czyli w pokoju który już był pomalowany i skończony!!!!!!! Nerw!!!!!!!!!!! Trzeba było kuć z drugiej mańki! Potem gipsować, szlifować, malować.....przedłużyło nam to remont o kolejne 3 dni!!!! Potem okazało się, że piec funkcyjny jest zepsuty i nie działa podziałka grzanie wody a grzanie wody i grzejniki. Skapnęliśmy się po kilku dniach, że pracujemy przy gorących kaloryferach! Skwara na dworzu, okna pootwierane to nie było jakoś czuć!

No ale co złego to już za nami. he he no prawie. Piec czeka jeszcze na naprawę. Dało sie obejść jakoś to grzanie ale i tak wymaga naprawy jakieś głównej części albo wymienia całość.

Mieszkamy sobie. Fajnie tu jest. Fajni sąsiedzi. Po tych wszystkich przebojach mam nadzieję, że wykorzystaliśmy limit pecha na tym mieszkaniu do cna!:tak:

Dodaję kilka fotek. Jeszcze roboczo cały czas ale pomalutku dochodzimy do składu i ładu.:tak:

A jak tam u Was?
DSC05239.JPG DSC05241.JPG DSC05242.JPG DSC05245.JPG DSC05250.JPG DSC05253.JPG
 

Załączniki

  • DSC05239.JPG
    DSC05239.JPG
    67,1 KB · Wyświetleń: 47
  • DSC05241.JPG
    DSC05241.JPG
    22,1 KB · Wyświetleń: 51
  • DSC05242.JPG
    DSC05242.JPG
    29,2 KB · Wyświetleń: 56
  • DSC05245.JPG
    DSC05245.JPG
    17,9 KB · Wyświetleń: 54
  • DSC05250.JPG
    DSC05250.JPG
    21,2 KB · Wyświetleń: 47
  • DSC05253.JPG
    DSC05253.JPG
    26,3 KB · Wyświetleń: 41
Siemka.
Ależ cudna pogoda nie?!:-D
Potrzebne już to było! Nie było czym oddychać a i zielsku większa ilość wody się przyda na pewno.:tak:

Muszę zaraz odstawić samochód do mechanika. Zrobił miesiąc temu klimę i doopa! Nie działa!:wściekła/y: Mam nadzieję, ze zrobi to w ramach rękojmi a nie, że wykombinuje coś innego i znowu dwie trzy stówki pójdą się ....:dry:

Popołudniu jadę z chłopakami do sali kids play. Mają zaproszenie na urodziny. Już się boję co to będzie. Z Danielem znaczy się. To diabełek mały jest. :-D
Na fotkach widzę, że to nie duża salka i powinien sobie ze wszystkim sam poradzić nie to co w family, no ale zobaczymy. Dla nich szykuje się popołudnie wrażeń dla mnie..... he he szkoda słów.
 
Wróciliśmy. Zabawa była super!:tak: Szczególnie dla mnie :-Dhe he he. Daniel wszędzie mógł wejść, wszędzie sobie radził także luz totalny! W family musiałabym za nim wszędzie biegać, bo tam jednak te wejścia trudniejsze i mógłby mieć problem z zejściem. No i kwestia wody, trzeba pilnować, schodów, wybiegania, i starsze dzieci przepychające się gdzie się da. A tutaj to, że mógł włazić gdzie chciał spowodowało, że świetnie się bawił i nie był złośliwy jak to on:sorry2:, bo nie był ograniczony w niczym. Wybawili się oboje strasznie. Na pewno tam wrócimy jeszcze, bo sala jest idealna jak na nasze obecne potrzeby. :tak:


Samochód znowu nas pociągnął po kieszeni:baffled: . Ciężki będzie miesiąc.
 
reklama
Do góry