Moje zdanie jest takie: dzieci zanim nie pójdą do skupisk lub nie mają rodzeństwa co bakterie przynosi nie powinny wogóle chorować. Jak już to sporadycznie. Bo czasem mozna coś złapać np. w sklepie. Ale ciągłe infekcje ? To nie jest normalne. Trzreba wówczas dobrze zdiagnozować dziecko, poszukać przyczyny.
Jest wiele przyczyn np. obniżona odporność. Ale tego nie załatwią witaminki i syropy uodparniające podawane tak powszechnie. Trzeba je podawać dobrze. Lekarze bagatelizują takie rzeczy. Nie zlecają badań, bo po co. Na kolejną infekcję kolejny antybiotyk.....nie ważne, że mały organizm jest tak "wycieńczony" infekcjami, że wpada w błędne koło.
Albo alergie. Alergicy owszem są bardziej podatni na infekcje ale tylko w przypadkach spadku odporności....i tu by trzeba sobie zadać pytanie - dlaczego ?
Madziara twój Niko ostatnio miał bardzo obniżoną odporność i zamiast nad tym poważnie popracować - pani laryngolog zapisała syrop uodparniający i to jeszcze razem ze sterydem.... Takie podnoszenie odporności to długi proces.
Sądzę, że bardzo potrzebnymi lekarzami są immunolodzy oni odpowiadają za odporność - niestety jest ich niewielu a w Bydzi nie ma żadneg .
Jest wiele przyczyn np. obniżona odporność. Ale tego nie załatwią witaminki i syropy uodparniające podawane tak powszechnie. Trzeba je podawać dobrze. Lekarze bagatelizują takie rzeczy. Nie zlecają badań, bo po co. Na kolejną infekcję kolejny antybiotyk.....nie ważne, że mały organizm jest tak "wycieńczony" infekcjami, że wpada w błędne koło.
Albo alergie. Alergicy owszem są bardziej podatni na infekcje ale tylko w przypadkach spadku odporności....i tu by trzeba sobie zadać pytanie - dlaczego ?
Madziara twój Niko ostatnio miał bardzo obniżoną odporność i zamiast nad tym poważnie popracować - pani laryngolog zapisała syrop uodparniający i to jeszcze razem ze sterydem.... Takie podnoszenie odporności to długi proces.
Sądzę, że bardzo potrzebnymi lekarzami są immunolodzy oni odpowiadają za odporność - niestety jest ich niewielu a w Bydzi nie ma żadneg .