reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Iza ja po prostu jestem wzrokowcem i jak mi ktoś coś fachowo tłumaczy to połowa mi z głowy ulatuje więc i tak muszę sobie poszperać i poczytać :)
My zawsze wziewy mieliśmy 2 razy - rano i wieczorem.
JJ też mi się nie wydaje żeby przy sterydach były takie ograniczenia bo w tej chwili tak dużo dzieci je bierze, że trudno żeby wszystkie w domu siedziały. Alergicy ogólnie tak mają, że ich odporność jest słabsza i szybciej coś łapią i to chyba nie ma związku z braniem sterydów.
 
reklama
Iza ja po prostu jestem wzrokowcem i jak mi ktoś coś fachowo tłumaczy to połowa mi z głowy ulatuje więc i tak muszę sobie poszperać i poczytać :)
Mam to samo, fotograficzna pamiec mam heheheh, ale pani doktor tlumaczy mi to zawsze i w końcu cos zapamietalam, pewnie ma juz dośc tego mojego pytania o wszystko....
We wtorek bylam w lekarza z moja tarczyca i poiedział mi date kiedy mam się zjawić, wyszłam od niego i juz nie pamietalam :no: wchodzic i pytac glupio, więc poszłam do rejestracji i pytam a ona że mam dzwonić na poczatku miesiaca to juz bedzie wpis w komputerze :-) tak to do dziś jeszcze nie znam daty ani godziny :-D

Zmykamy na plastyczne!
 
Igi sie inhaluje flixotide od listopada 2x dziennie, w maju mamy dalsza kontrolę. odkąd zażywa to mieliśmy tylko przeziębienia :-D aczkolwiek obecny kaszel jakoś tak ciężko uleczyć ... jutro będę dzwonić do pediatry w sprawie dalszych wskazówek :-) to sie okaże

moje dzieciątka już spią od godzinki, zeby tak zawsze było :-D

dobrej nocki
 
podpisuję listę!

dzis bylismy u tej Pani okulistki i okazało sie ze mój pediatra zapisał małej do oczka steryd, a u tak małych dzieci po sterydach zapalenie spojówek sie wraca... dlatego mamy je po raz drugi i dosyc długo...:wściekła/y:
dostalismy nowe kropelki i nową masc... zobaczymy czy jutro bedzie poprawa :sorry:

jj - czy w ubiegłym sezonie pylenia traw fran miał jakies dolegliwosci?
my dwa lata temu wylądowalismy z dusznosciami w szpitalu, rok temu nie działo sie nic, nawet zyrtecu nie podawałam... moze to zasługa deszczu, który wciąz padał... albo jakis cud :nerd:
 
Trzymam kciuki aby te leki pomogły, a jak pani okulistka, miła? Fajna?
Wrócisz do niej jak bedzie potrzeba? (oczywiście oby jej nie było)
 
Hmm.....no własnie Agnes, Madziara piszecie że wasze maluchy są na wziewach cały sezon zimowy a u na nigdy nie było zapalenia oskrzeli. Więc nie wiem, czy Pani nie potraktowała nas na wyrost.

Renifer oto nasz historia:
Fran 6-mcy, pierwsza wiosna w życiu. Mega katar, z którym nie mógł sobie poradzić - dostalismy antybiotyk, bo groziło zapal. oskrzeli u takiego malucha.
Druga wiosna w życiu: katary kwiecień, czerwiec......ale daliśmy radę.
Trzecia wiosna( żłobek): od połowy marca katar non stop. Jeden się kończył a drugi zaczynał. Do tego kaszel. I tu poszliśmy do alergolog. Na razie bez diagnozy, obserować + włączyć claritine. Pomogła
Wiosna rok temu: kwiecień nagłe ocieplenie, tydzień mokrego kaszlu na syropie wyksztusnym i nic poprawy. Włączam clartine, bo coś mnie tknęło.....jak ręką odjął. Na claritinie + na zapchany nos fiksonase do połowy lipca. Wszystko super.

No i czekają nas tesy i odczulanie. Ale może na przyszłą jesień/zimę......Mój M. jest odczulony na drzewa liściaste. Zostały mu tylko chwasty. Do drzew i chwastów Franowi dołączają się trawy - tak sądzę, bo mój brat ma na to uczulenie, więc pogło mu się sięgnąć :no:.
I to tyle. Choć nasza alergolog mówiła mi coś o zespole zatokowo-oskrzelowym u alergików. Że z wiekim może mu się pogarszać i własnie zacząć atakować oskrzela. Może miała rację. Fran mi nie choruje ale w tym roku w grudniu kaszel ciągnął się miesiąc ale dalismy radę na syropkach......ten tez jakiś taki długi i mokry.:crazy:
 
To teraz jak to bylo u nas;
Do 1,5 roku spokoj... zima M ma 1 i 9 miesięcy pojechaliśmy do Karpacza a tam krtan ja prawie zadusiła, ledwo do szpitala trafilysmy - dostala jakies leki, sterydy i adrenaline :szok: Potem pogotowie dwa razy do roku na wiosne i jesień bo się dusila. Częste katary, kaszle i trzeci migdał ... majac okolo 5 lat ataki ustaly, cały czas katary i kaszl,aż w listopadzie 2009 pierwszy raz dostala zapalenie oskrzeli z podejrzeniem astmy :no: od tego listopada mamy sterydy.... Wczesniej przed 3 rokiem życia miala testy ale nic nie wykazaly, próbowali leki na alergie, ale też nic nie pomagały... Czekamy na testy z krwi, wymaz z nosa i gardala w marcu!

Dzis siedzimy w domu bo znowu wczoraj dziwnie zakaszlała, więc wole na weekend ja w domu potrzymać, bo w poniedzialek okulista.
 
U mnie jest tak, że tylko Ewa nie jest alergikiem i Monika w małym stopniu. Ona właściwie ma tylko katar i trochę suchą skórę. Zarówno Agata jak i Monika miały robione testy skórne (kilka razy), które nic nie wykazały. O ile u Moniki alergia nie jest silna i tak jak pisałam oznacza się katarem to u Agaty jest to duszący kaszel i zmiany skórne. Tak naprawdę to nie bierze jakiś leków non stop tylko z doskoku, potem przerwy i jak jest potrzeba to znowu. U niej się zaczęło w wieku około 2 lat i było to uczulenie na konserwanty, objawiające się głownie zmianami skórnymi. Teraz niestety dołączyła się alergia wziewna co jest podobno dość częste (do skórnej dochodzi wziewna). Sa okresy, że wszystko jest ok a czasami jest fatalnie - skóra w ranach do tego nieustający kaszel. Pora roku nie ma znaczenia.
Z Nikodemem zaczęło się od tego, że jak miał kilka miesięcy po raz pierwszy miał zapalenie oskrzeli, a za chwilę drugie. Dzięki temu, że mamy inhalator obywało się bez szpitala ale sama zwróciłam lekarce uwagę czy to nie alergia. Trafiliśmy do alergologa, potem mieliśmy testy z krwi i wyszło uczulenie na roztocza i pleśnie. No i zaczęły się sterydy. Tak jak już wcześniej pisałam podawaliśmy prawie rok, teraz stosujemy tylko sporadycznie i na razie jest dobrze, chociaż mały często kaszle po bieganiu.
Nauczyłam się zdawać na intuicje i włączam różne leki według swojego uznania nie zawsze od razu dzwoniąc do lekarza. Czasami wizyta w poradni pogarsza sprawę bo mały łapie tam jakąs infekcje a jak go przetrzymam kilka dni w domu i dam mu sterydy to udaje się zdusić chorobę. No ale trzeba być bardzo czujnym i często nasłuchiwać oddechów, wsłuchiwać się w kaszel, kontrolować katar.
 
No własnie kobiti u Was to tak drastycznie bardziej.... Domniemam, ze u nas uczulenie na pyłki wyjdzie, bo ma po kim. Do tego na pewno jest mleko - od urodzenia. Więc tez pewnie łagodna forma ale zawsze.
Od razu kaszka na buzi ale tylko po mleku jogurty ok.
Madziara a twoja Agata to ma AZS jak takie ma jazdy ze skórą. Koleżanki siostrzenica to ma. 10 razy zje czekoladę i nic a 11 raz ma aż rany na całym ciele....masakra. Gdzie oni nie jeżdzili i nic.......ale dzis ma 12 lat i złagodniało wszystko. Juz nie jest takie agresywne te zmiany skórne.
Niko bidulek ma chyba najgorszy możliwy alergen roztocza i pleśnie. Cały rok męczenia.
A to przejscie z pokarmówki na wziewną nazywa się fachowo: marsz alergiczny. Np. Fran miał na mleko i poszło na wziewy.....nie leczone może "maszerować" dalej.
 
reklama
JJ Agatka nie ma tego na razie zaliczonego do AZS. Główna przyczyna tych ran jest taka, że zamiast przyjść powiedzieć, ze ją swędzi żebym mogła ja od razu posmarować, to ona się drapie.
 
Do góry