reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

hej hej

niestety, wczorajsze przytulanie nic nie wskórało :-D
a dziś jestem taka zamotana, niedospana, stopy spuchnięte i generalnie nogi mnie bolą :baffled:

wczoraj po południu wsiedliśmy z młodym w taksówkę i pojechaliśmy na pączki to babci, bo jej siostra przywiozła domowe :tak: potem do nas tatuś dołączył, po swoim spotkaniu z innymi fanami modelarstwa.

mamy jeszcze kilka pączków, więc zaraz uraczę się nimi do zielonej herbatki :-)

JJ,

trzymam kciuki za dalsze wypieki :tak:

teraz to generalnei problemów z dojazdami nie ma, gorzej z parkowaniem gdziekolwiek, bo trudno to zrobić między stertami śniegu. ale zapowiadają nawrót mrozów od dzisiejszej nocy i opady też mają byc za kilka dni :cool2:
 
reklama
laski, mozecie mi polecic jakąs dobrą kosmetyczkę, która zrobi porządek z moimi paznokciami :confused: muszę się wziaść za siebie, fryzjerkę juz sobie znalazłam :tak:
 
Iza mi znajoma polecała Gniazdowska-Doroszewska.

Dzisiaj robiliśmy małe przymiarki przed balem. Mam strój dla Moniki, Agaty i małego ale nie możemy nic wymyśleć dla Ewy. Ubrała się w krótka spódniczkę, wysokie kozaczki i bluzeczkę i wyglądała super - prawdziwa modelka, ale to chyba niezbyt dobry strój do kościoła :)
 
Dzien doberek Bydgoszczanki:-D

Mnie cos ostatnio przeziębienie wzięło, katar miałam taki,że myślałam iż mnie wykonczy. Nie nawidze oddychac przez usta, ale psikałam sobie solą morską a na kolderke lałam kropelki Olbas i jakos szło egzystowac:tak:.

Wczoraj mielismy piekna pogode i postanowilismy wybrac sie do Myślęcinka, było booooosko, sloneczko,śnieg, ciepelko, czulam sie jak w jakims kurorcie w gorach:-D:-D. Córcia miala frajde bo pozjeżdżała na sankach i na oponie i tak nam miło dzionek minąl.

Agnes jak tam u Ciebie??? Jakby co trzymam kciuki i czekam na relacje;-)

Reszte Was serdecznie pozdrawiam:-)
 
Wronka,

to fajnie spędziliście czas :tak: my przez ten mróz i kaszel nieznanego pochodzenia u Igusia w chacie siedzieliśmy. uuu, a katar to paskudztwo, ale faktycznie ten olbas daje radę ;-)

a u nas żadncyh objawów, nic się nie dzieje :no: poza tym, że fatalnie spałam, myślałam o porodzie, budziłam się często i taka połamana wstałam. nie mogłam sobie znaleźć pozycji do snu, bo w każdej coś było nie tak, aż w końcu nieprzytomnie zasnęłam....aż do następnej pobudki :baffled:

dobrze, że została nam z kolacji pyszna zupka mleczna to nie musiałam się napracować przy serwowaniu śniadania :-D niestety i tak trzeba obiadek ugotować, no ale to później, może mi więcej energii przybędzie :tak:
 
Witam w samo południe.

Dzisiaj udało mi się obciąć małego maszynką do strzyżenia. Siedział grzecznie i chyba mu się nawet podobało :) A ja się nie mogę teraz na niego napatrzeć :D Ale mi się syn zmienił.

Agnes chyba poczekasz aż dzidzia będzie gotowa i sama zechce wyjść. Może czeka na cieplejsze dni :)
 
Madziara,

fajnie,że potrafisz obciąć dziecku włosy ;-) bo mi to średnio wychodzi, no ale ja z tych bez talentów manualnych :-D ostatnio babcia go podcinała, ale nie dał sobie za dużo zrobić tym razem...
a co do pogody to raczej by musiała dłuuugo tam siedzieć w oczekiwaniu na ocieplenie :-D

mi się dziś przypomniało, że dlugo nie jedliśmy piersi z kurczaka pieczonej w rękawie, i taka właśnie siedzi sobie w piekarniku :-p do tego surówka z marchewki i jabłuszka a dla Igusia osobno marchewka w plasterkach ugotowana, bo on pluje mi wiórami :baffled: mimo iż lubi marchewkę :szok: a takie natchnienie przyszło po drzemce :tak:

jutro spodziewam się mojego brata z rodzinką :-) będą na testach w bydzi z dziewczynkami i mają nas odwiedzić. nagotuję wielki gar pomidorowej i zrobię sernik na zimno :tak: w ramach ugoszczenia :cool2: cieszę się, bo dawno u nas nie byli i może być rozrywkowo :-D
 
Agnes nie wiem czy mam talent - pamiętam że jak pierwszy raz obcięłam męża to jechał do swojej mamy wołając "Ratunku" :-) Teraz już się wyszkoliłam przez te lata, a poza tym maszynka ścinać łatwiej niż nożyczkami. Do tej pory właśnie nożyczkami go podcinałam i ostatnio miał bardzo skośnie ścięta grzywkę bo się ruszył. Bałam się, że teraz wytrzyma połowę a potem mi ucieknie z krzesła ale okazało się, że dzielnie siedział do końca.
Najlepsze sa miny dziewczynek, kiedy wracając po kolei ze szkoły nagle widza Nikodema. Agatka zamilkła z wrażenia w pół słowa :szok:

A u mnie dzisiaj na obiad leniwe kopytka z tartą bułeczką.
 
Fran boi się maszynki.....tnie sie u fryzjera tylko nożyczkami :sorry2:. Ja też się maszynki nie tykam, bo strach się bać co by mogło wyjść :-D

Agnes i co ???

U nas dziś mały "dym" za oknami. Mieszkam przy sklepie Aldi i dotychczas tam sobie parkowaliśmy.......a parking mega zawalony śniegiem. To co odśnieżone to sobie sami okoliczni mieszkańcy odszuflowali. I w tym całym bałaganie tiry z dostawami miały problem z podjazdem....no i oczywiście nie jest winny sklep, że nie odśnieżał ale ludzie, którzy parkują wieczorami.....odholowali dwa jakieś losowe auta w nocy.....a dziś łaskawie po miesiącu zimy zamówili pług.....Trochę ludzi wkurzyli......:wściekła/y:.
 
reklama
Wg mnie obcięcie włosów maszynką to naprawdę prościzna :tak: Ja moich chłopaków objeżdżam maszynką przynajmniej 2 razy w miesiącu, bo lubią krótkie włosy, a z mężem to już niestety muszę się męczyć nożyczkami, bo na maszynkę nie daje się namówić :-D

Agnes, jestem ciekawa, czy teraz, kiedy otworzyli u nas nową porodówkę wybierzesz się na nią jak zacznie się akcja :confused:

Madziara, pokaż nam ostrzyżonego Nikusia na wątku zdjęciowym :sorry2:

Wronka, zdrówka :tak:

U nas niestety choróbko :-( Oli ma anginę i antybiotyk przez 7 dni.:-( Oczywiście jest bardzo zawiedziona, że będzie musiała siedzieć w domu.
 
Do góry