reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

ja również dziękuję :-D

dziś intensywny dzień, rano zabiegi z młodym, potem to pobranie krwi na przeciwciała a potem pieczenie placka i robienie dwukolorowej galaretki z owocami, szykowanie obiadu i sru do fryzjera :-D

niedawno goscie wyszli, byli dziadkowie i znajomi z synem. Najpierw poszli dziadkowie, a jak znajomi chcieli wychodzic to okazalo sie jedna para butow jest niekompletna. Panowie wymienili sie butami :happy2: dawno tak nie śmiałam się do łez. zaraz dzwoniłam do teściowej, że podjadą do nich na wymianę a ona odebrała telefon i też płakała ze śmiechu :-D

zdrówka i spokojnej nocy ;-)
 
reklama
Hej hej

dziś był ostatni dzien wstawania o 6 :tak: niestety jakoś nie moge do końca cieszyć się z tego, bo w kółko myślę o tym badaniu krwi :baffled: dzwoniłam dziś do mojego gina i stwierdził, ze najprawdopodobniej to zwykły błąd maszynowy i tak już się zdarzało przy tego typu badaniach. Jakoś jednak nie do konca w to wierze, bo zastrzyk działa w 98 % , więc zostaje zawsze margines 2 %. I ja moge w nim byc, zwlaszcza, ze mam grupę krwi, ktora posiada tylko 3 % społeczeństwa i Iguś też był w rzadkim ulozeniu, wiec sie nie zdziwie jak mimo wszystko faktycznie jakies przeciwciala powstaly. Do tej pory wszystko bylo ok, wiec małej nie zagraża to za bardzo, zwłaszcza, że od dziś jest dzidziusiem donoszonym. Jednak musze czekac do wtorku po poludniu na wyniki i srodowej wizyty. Niby organizm nie zdazylby walczyc z małą, no ale jakas anemia u takeigo maluszka to tez nie za bardzo. No i jak pomysle, ze wywoływaliby mi jeszcze ciaze kroplowkami to jestem załamana. No bo wtedy trzeba szybciej ciaze rozwiazac.

poczatek ciazy przyniosl zmartwienie i dla balansu, najwyrazniej, koncowka tez tak sie zapowiada :baffled:

dobra, wyżaliłam się , idę bo pika mi w kuchni, że zupka gotowa na obiad :nerd:
 
Agnieszki wszystkiego najlepszego !!!

Agnes niezły numer :)

Założyłam watek przedszkolny - można się wpisywać :)
https://www.babyboom.pl/forum/bydgoszcz-f194/bydgoskie-przedszkola-36012/

Do lekarza nie poszłam bo za duży mróz - rozmawiałam z panią doktor przez telefon. Na razie na szczęście tylko katar męczy małego - chociaż dzisiejsza noc była w miarę spokojna. Dziewczyny pojechały do dziadków więc mamy trochę spokoju w domu.

A mam pytanie czy wasze dwulatki grają na kompie? Bo ostatnio to ulubione zajęcie małego. Potrafi sam sobie właczyć kompute, właczyć gry. No i jest kłótnia jak dziewczyny chcą grać bo to on musi grac a nie one. Teraz pewnie będzie szczęsliwy, że siostry wyjechały - tylko mama chyba zrobi mu numer i odetnie prąd w kompie :)
 
Madziara, moja 3,5 latka gra na kompie - na ciufcia.pl (ja jej wchodzę na stronę a ona potem sobie przełącza) oraz mamy takie plyty z grami bakusia - to już sama sobie nimi operuje
 
Agnes trzymam kciuki aby wszystko sie dobrze skończyło!

Co do grania na komputerze jestem wrogiem...Martyna ma pozwolenie na to od może 1-1,5 roku i tylko czasami z 40 minut do 1h jak juz dopadnie po miesiącu komputer. Operuje nim bardzo dobrze i raczej problemu nie widze aby moglo byc inaczej później....komputery wiadomo nie są zdrowe i tak jak od komórki wole dziecko idizolowywac jak naj dlużej.
Nie jestem jedyna bo moje siostry tez robia podobnie...
Madzia nie bądz zla ale dwólatkowi to bym nie pozwalała, a tym bardziej jak piszesz ze to jego ulubione zajęcie ostatnio....hmmm....
Wiem co pisze bo sama cierpie z tego powodu na oczy i kręgosłup, wiec woel dziecko uchronić...
 
agnes wszystko bedzie w pożądku zobaczysz:)))

mój syn tez grywa na komputerze i tylko na stronce ciufcia.pl,chyba mi sie wydaje ze dlatakich maluchów to najlepsza stronka,a pierwszy raz grał jak miał chyba 3,5 roczku.:)

iza masz racje,a do tego szybko uzalezniaja,dlatego mój syno tez rzadko grywa,teraz przechodzimy z nim na gry planszowe:))))i tez mu sie podobają hihi
 
Ostatnia edycja:
Agnes nie martw sie na zapas. Będzie dobrze. Ja tez mam rzadką grupę krwi z minusem ale na szczęście - jak to mówi mój gin "chłop sie nie zmarnował" :-D bo M. też minusowy. Chociaż przeciwciała robiłam i na sam koniec porodu dziabnęli mnie szpilą w przedramie aby zbadać ich poziom drugi raz. Na szczęście wynik ujemny ale zrobic musieli, bo ja sobie mogę mówić, że ten pan "minusowy" jest ojcem dziecka a wcale tak może nie być :sorry2:. No i immunoglobuliny nie dostałam.

Moi rodzice mają konflikt ale grup głównych krwi 0/B. Wszyscy mamy grupę po ojcu B a żadne z naszej trójki nie miało kofliktu. A przy tym rodzaju już pierwsze bobo może mieć konflikt bo przy plusie i mnusie dopiero drugie jest zagrożone.

A poza tym dawno już byś "zwalczała" krwinki dziecka i nie rosłaby córka tak pieknie :tak:. Nie mysl za dużo o tym.

Co do komputera......Franek gra może od roku. Złamałam się jak miał grype i 1,5 w domu siedział i juz wychodził z siebie. Początkowo grał na ciufci.pl. Teraz ma tez takie na płytach- akademia przedszkolaka czy jakoś, gadające auta. Lubi grac i musze walczyc żeby go ograniczać.
 
reklama
Madziara, Ignaś nie gra ale też jemu nie miał kto pokazać, od początku wie, że komputer jest tatusia i tatuś na nim "pracuje";-) u Ciebie jest inaczej, bo Niko pewnie naśladował dziewczyny:tak: Ignac ma za to rozpracowane dvd, umie sam sobie włączyć bajkę, ale nie pozwalamy mu bo już nie raz zaklinował dwie płyty:confused:
 
Do góry