reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

AgnesBest, szkoda, że nie było możliwości chwilę pogadać! Gratuluję ładnej wagi córeczki! A Twojego męża to skądś znam z widzenia... ale nie wiem skąd.:-)
A ja z trzema dziewuchami pojechałam jeszcze do Tesco i do Reala i nawet spore zakupy zrobiłam! Da radę!
 
reklama
A ja z trzema dziewuchami pojechałam jeszcze do Tesco i do Reala i nawet spore zakupy zrobiłam! Da radę!

jesteś niesamowita...:szok::szok: ja z wiktorynką bardzo chętnie, ale sama widziałas jak miki zachowuje się spuszczony z łańcucha,.... :baffled:

agnes, mi młoda 4 tyg przed narodzinami wazyła ok 3,1 kg, a urodziła sie 3,67 kg, wiec moze Ci czwóreczka nie grozi - choć kto wie :confused:;-) najważniejsze ze zdrowiutka:tak: juz nie mogę sie doczekac jej foteczek :-) przy mojej Lady bedzie bardzo drobniutka, bo wika to juz 8 kg baby:szok::-D
 
Kaasiulka,

próbowałaś może ze strzykawki ? albo zmieszać z czymś do picia ?

Arabella,

no to nic dziwnego, że spore te zakupy skoro wybrały się na nie 4 kobiety :-D

Renifer,

no ja mam nadzieję, że nie będzie gigantyczną kobietą :tak: ja też nie mogę się doczekać, żeby napstrykać jej foteczek, będę biedulę przebierać 3 razy dziennie, żeby zdążyła ponosić wszystkie kreacje :-D
 
Ja mieszam syrop z takim bardzo słodkim sokiem (do rozcieńczania) i jak sa duże problemy to podaje ze strzykawki małymi porcjami a w drugiej ręce mam kubek z piciem i od razu Niko popija.
 
Hej! Oli dziś balowała w sukni księżniczki w żłobku, wróciła zadowolona i wybawiona :tak: Mówiła, że od tańczenia aż kręciło jej się w głowie :-D
W ogóle Oli uwielbia żłobek, jak chciałam ją zostawić w domu przed balem kilka dni, bo miała niewielki katar i bałam się, że na bal się rozłoży, to za żadne skarby nie chciała ze żłobka rezygnować.

Co do porad odnośnie łykania syropków, to niestety Kasiulka nie powiem Ci nic mądrego :no: Próbowałam wszystkich sposobów z Oliwką (ze strzykawką też, i z mieszaniem z sokiem) i nie dało się Oliwki przekonać jak była malutka :no: Nawet jak zmusiłam ją do przełknięcia, to i tak zwróciła za chwilę wszystko. Młoda z tego wyrosła (jakoś przed skończeniem 2 lat), teraz da się przekonać nawet do niezbyt smacznego syropu, ale kiedyś to nawet zwykłe wapno smakowe nie przeszło.
 
mój miko tez miał takie odruchy wymiotne... i wciaz ma jak gorączkuje... moze to zawieje hardcorem, ale ja wlewałam syrop i zamykałam mu buzię jednoczesnie wysoko ja zadzierając, bo wleciało do gardła... :baffled: to tyle o syropkach na gardło, bo na tempke tylko czopki...
 
eee tam, zaraz hardcore :-D też musieliśmy tak kilka razy zrobić z młodym, ale to raczej przy antybiotyku, bo wiadomo - to musi przyjąć. najłatwiej jest w nocy, jak śpi, to wybudza się połyka grzecznie, dostaje popić i śpi dalej. No ale raczej syropków w nocy nie dajemy to nie zastosujesz tego :-(

nic mi się nie chce ;-)w domu w zasadzie porządek, więc nie trzeba się martwić, jedynie brak pomysłu na obiad, ale są pierogi w zamrażalniku hehe :tak:
zapowiadają na dzisiejszą noc super mróz no i opady śniegu od jutra. a my chcemy jutro na obiadek do moich rodziców jechać... mam nadzieje,że dopiero wieczorem zacznie padać...

znudziła mi się ta zima już... kiedy będzie wiosna ? :sorry2:
 
moze to zawieje hardcorem, ale ja wlewałam syrop i zamykałam mu buzię jednoczesnie wysoko ja zadzierając, bo wleciało do gardła... :baffled:

eee tam, zaraz hardcore :-D też musieliśmy tak kilka razy zrobić z młodym, ale to raczej przy antybiotyku, bo wiadomo - to musi przyjąć.
U Oliwki takie próby kończyły się krztuszeniem, nie przełykała, tylko zaczynała się dusić :baffled: więc sposób nie u każdego bezpieczny. I zresztą tak jak pisałam wcześniej, jeśli udało się nawet, że połknęła, odrazu był odruch wymiotny i to co połknęła wraz z inną zawartością żołądka lądowało na ciuchach i podłodze. Przy każdej chorobie było to samo. Na początku były zmieniane antybiotyki w czasie choroby, bo nie było sposobu, by przyjęła właściwą dawkę tych wyjątkowo gorzkich. Potem już prosiłam z góry lekarza o najmniej gorzki. Na szczęście Oli nie chorowała zbyt często i antybiotyki przyjmowała dość rzadko.


Ja zaczynam właśnie tygodniowy urlop. Wreszcie można będzie pospać dłużej, a nie zrywać się o 6tej rano :sorry2:
 
Kasiad,
no to będziesz miała ferie zimowe ;-)

piję za wasze zdrowie forumowiczki ! :-D do wielkiego kieliszka na czerwone wino wlałam sobie dziś zrobiony koktajl truskawkowy i mam namiastkę drinka :happy2:

poszperam troszkę na allegro teraz :tak:
 
reklama
...masakra,nadal sie mecze z tymi syropami,chyba zrezygnuje...nie mam juz pomyslu,nic nie skutkuje...podejde do lekarki i powiem ze jaka jest taka madra to niech poda tyle lyzeczek (cztery) pół rocznemu dziecku...mlody wymiotuje,podchody robie ponad godzine i mija 5 minut i paaaw....a Wika tez sie juz rozlozyla,ryczec sie chce,mam znowu dola bo jak dzieci sa chore to....mlody dal mi tak popalic w nocy,kaszel go dusil a jeszcze Wika wstala o 5 tej rano i chciala sie napic wody i cala butla wtladowala na przescieradle,takze poranny prysznic gratis,wzielam manele i przenieslimy se do drugiego wyrka i tak jeszcze polezelismy do 8 ej...a slubny jeszcze zapierdziela caly tydzien....no jutro troche odsapne...

Kasiu,to odpoczywaj sobie,urlopik sie nalezy....
 
Do góry