reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

reklama
Renifer, serdeczne gratulacje:tak::tak::tak::-):-):-)
fakt data historyczna:baffled: ale coś mi się kojarzy, że taki miała termin wg usg:happy2:
Agnes, zdrówka dużo, ratuj się płukankami, ja brałam homeovox ale to bardziej na takie drapanie niż na ból
 
Mam nadzieję, że Reniferek nie będzie miała mi za złe.

Wikunia 17.09 godz. 2.20, waga 3,67, 55cm!

czemu mam Ci miec za złe? miałam sama dac znac ze bede rodzic, ale nie przypuszczałam ze zostawią mnie w szpitalu po ktg...

dzieki za kciuki i gratulacje, odezwe sie jak sie obrobie i wyprysznicuję
 
Renifer,

rozumiem,że Ty już w domciu ? :-) Miki u dziadków a wy sam na sam z waszą księżniczką ;-)


udało mi się dotrzeć do lekarza, taki stanik zapalny gardła, dostałam taką płukankę i zobaczymy :zawstydzona/y: ważne, że nie anginka brrr ...

Soppana,

faktycznie, masz rację, taki termin wg usg. A jak się miewa Michasia ? :-)
 
Reniferku opisz jak tam wrażenia po porodzie w "2" i jeszcze raz gratulacje;-)

narazie opis porodu - a wrażenia z dwójki wstawie jutro na odpowiednim wątku - sa bardzo pozytywne! :tak:

środowe ktg niestety przyniosło złe wiesci... tętno dziecka skakalo miedzy 90-180 uderzeń i wg lekarzy to była przesłanka do wywołanie porodu...
tak wiec:
godz: 11:00 - ktg - 3 cm rozwarcia...
godz: 12.00 oksytocyna, 4 godzinna - podczas której rozwarcie skoczyło mi na 4 cm, ale wierzcie mi - ktg pokazywało skurcze 80-100%, których w ogóle nie czułam :szok:
godz 16:00 oczekiwanie na dalsze decyzje
godz 18:00 przebicie pęcherza płodowego - wód juz prawie nie miałam, no, moze z kubek... i oczekiwanie na skurcze... lekarz dał mi 6 godzin... nastapiła podobna sytuacja: zadnych skurczy nie miałam, nie czułam - a rozwarcie zrobiło sie na 5 cm...
godz 01:00 - kolejna dawka oxy, od godz 01:30 zaczełam miec mocne skurcze... podczas których wstawałam i razem z ktg chciałam isc do domu, no i oczywiscie wyzwałam chłopa ze czemu skoro jest ze mną, to czemu nie chce mi załatwic cesarki... generalnie co skurcz to sie pakowałam :rofl2: zdejmowałam sondy od ktg i szłam do domu... biedna ta moja połozna... mąż mnie trzymał a ja sie darłam...
myślałam ze rozwarcie zwiększyło się o kolejny centymetr, gdy dostałam bóli krzyzowych, na co połozna sprawdziła rozwarcie i okazało sie ze to nie krzyzowe tylko wikuni główka koło mojej kosci ogonowej... po czym nastąpiło jedno parcie i o 2.20 młoda powitała ten świat... 10 punktów dostała!:biggrin2:
poród marzenie - 50 min bólu...
 
Renifer,

jak to czytam to mi się wydaje, że byłaś dzielna, bo ja bym ich rozszarpała, że tyle godzin Cię tak trzymali .... od 11 do 2 w nocy przy skaczącym tętnie dziecka ...
rozumiem,że 50 min bólu to mało ? :tak: plus że szybko wrócisz do formy po naturalnym porodzie :-D

i te 10 punktów ,super, to widać, że mała wcale się nie zmęczyła tym porodem :-D
 
reklama
agnes - ja ich nie rozszarpałam, bo tętno dziecka później sie uspokoiło i ja byłam bardzo z tego powodu szczesliwa... z kolei rozwarcie juz bylo 4 cm a ja 5 dni po terminie z OM, wiec ciągneli wywołanie dalej...
ja bym i dwa dni tak mogła rodzic byleby tylko rozwarcie postepowało a mnie nic nie bolało...
50 min z kolei dla mnie to mało bólu, bo chociazby same parcie przy mikim trwalo dwa razy dłuzej - o bólach nastepującego rozwarcia juz nei wspomnę, ale to tez było pare ładnych godzin... takze 50 min dla mnie to luksus!!! :tak::-)
 
Do góry