reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Ewelina, ja oprócz majteczek kupiłam pieluchomajtki, bo łatwiej i szybciej jest je zdjąć a można ochronić dywany;-) z pampersa te dla chłopaków są idealne:tak:


ja planuję na ten czas zwinąć dywan:-D:-D:-D

madziara, mój mały już od dawna sika na nocnik tylko i wyłącznie jak go sama posadzę, nie chce sam zawołać:no:, dlatego posuwam się do bardziej radykalnych środków, czyli majtasy;-)
 
reklama
A ja Wiktorie meczylam z sikaniem od 1,5 roku i potem mi na widok nocnika dostawala totalnego szalu wiec odpuscialm sobie ale nocnik stal w pokoju w widocznym miejscu i po dluzszym czasie nawet zaczela sama go brac i na niego siadac najpierw tak na niby ale z czasem bylo coraz lepiej i tak naprawde to trwalo to rok czasu zanim normalnie zaczela wolac i sama siadac bez mojego pytania czy chce siusiu....i tak samo robilam z chrzesniaczka ktora sie opiekowalam zanim zaszlam w ciaze i z mojego doswiadczenia stwierdzam ze nie ma co sie spieszyc a jeszcze w przypadku chłopców to tez trzeba brac poprawke :tak:;-),dziecko musi dojrzec i zrozumiec ze chce sie zalatwic a taki dwu latek nie czyje jeszcze potrzeby zalatwiania sie...mówie Wam :no:....
 
Moja Oliwka akurat dość szybko zaczęła wołać, bo jak miała 18 miesięcy i 1 tydzień. Wykorzystałam, że było ciepło, zciągnęłam jej pieluchę i jak tylko zaczynała robić, to sadzałam ją na nocnik. W ciągu paru dni się nauczyła. Tylko w nocy jeszcze śpi w pampku.
 
Ostatnia edycja:
Renifer,

to współczuję, te wymioty to najgorsze . zdrówka !

my tez sie coraz bardziej zblizamy do odpieluchowywania. wlasnie sie syna zapytałam czy chce może kupkę... a on mi na to: a chcesz może ciasteczko ? :laugh2::rofl2: spryciula z niego ...

zastanawiam sie wlasnie nad tym czy popracowac jeszcze do jesieni czy nie ... w sumie niedawno jeszcze przezywalam tak stres w pracy, ze gotowa bylam zrezygnowac a teraz sie uspokoiło wiec troszke lzej no i nadal nie wiem co z nianią ... bo nie chciałabym jej stracić, a zreszta za chwile i tak sie przyda, chyba musze po prostu z nia porozmawiac, czy jest gotowa mniej pracowac przez taki dlugi czas czy nie moze sobie na to pozwolić ... oboje z Igusiem ją lubimy ... trudny wybór, ale przeciez nie bede sie w pracy meczyc ... tzn teraz akurat mam mniej stresow a wiecej chwil nudy, z drugiej jednak strony caly dzien w domu tez nie wplywa na mnie motywująco ... mam dylemat ... jakieś porady doświadczonych ? ;-)
 
Weronikę nauczyliśmy chodzić bez pieluchy jak skończyła 2 latka - ale na noc nadal zakładam pampersa, bo 5 nocy jest suchy a potem zlany do kolan... a mi się nie chce w nocy całego łóżka przebierać

Agnes,
powiem tak: w pierwszej ciąży pracowałam do samego końca, w piątek byłam w robocie, rodziłam w sobotę ;-) - wychodziłam z założenia, że ciąża to nie choroba, czułam się dobrze, nie cciałam całymi dniami w domu siedzieć sama; w drugiej ciąży z powodu problemów, krwawienia i pobytu w szpitalu w 12 tc, byłam na zwolnieniu - a niania nadal przychodziła do Weroniki... po pierwsze dlatego że miewałam lepsze i gorsze dni, po drugie dlatego żeby Weronice nie zmieniać jej uporządkowanego dnia... teraz też przychodzi, bo jak wiadomo z noworodkiem jest tyle do roboty, że Nika siedziałaby sama cały dzień... płacimy jej cały czas tak samo; siedzenie w domu rzeczywiście trochę rozleniwia - miałam plan żeby się pouczyć języka czy coś... nic z tego nie wyszło, a teraz to w ogóle już czasu nie mam, Jula go zabiera :tak:
 
my nadal walczymy, lekarz wczoraj potwierdził rota... :zawstydzona/y: po syropie na zatrzymanie wymiotów jakby lepiej... no i mały dziś chrupki wcina a w ogóle ich nei chciał... w poniedziałek juz nastąpiła poprawa wiec myślałam,z e bedzie dobrze... wczoraj jednak trzy pawiki i młody sie zaczał słaniac na nogach wiec pojechalismy skonsultowac...

agnes... ja miałam nianię bedąc na zwolnieniu 4 h dziennie... i powiem Ci: świetny układ... mogłam sobie pojechac do miasta, poczytac ksiazke, posprzatac w domu... a potem maz powiedział, ze oszczedzamy :-(

z odpieluchowaniem jeszcze z miesiac poczekam... choć i tak wątpie by sie udało, wydaje mi sie ze mały jest jeszcze mnie gotowy - ale o tym sie przekonam za miesiac... jak sie nie uda to spróbuję ponownie w sieprniu... nie bede robic tego na siłe, bo podobnie jak kaasiulka uwazam, ze na wszystko przyjdzie pora,... mały sie nei buntuje przed nocnikiem, bo od kiedy skończył roczek zaczełam go na nim sadzac, ale poza tym to nie umie bądź nie chce woła, kiedy musi siku lub kupke
 
Dzisiaj niby słonko ale jak sie schowa to brrrrr,godzinka w piaskownicy z Wiką i uciekałysmy do domciu....zara obiadek a potem młoda z cioteczką na rowerek a ja lete do gina,mam nadzieje ze mnie pocieszy i powie ze cosik zaczyna sie dziac...

Ola,a jak tam Weronika z nastawieniem do Julianki???

Przyjemnosci......
 
Nika już lepiej, chociaż kontaktu fizycznego nadal praktycznie nie ma... ale już uśmiecha się czasem do małej, patrzy na nią bez obrażonej miny :sorry2:
 
No to dobre i to....widocznie jeszcze potrzebuje czasu....

Moja to juz nie moze sie normalnie doczekac braciszka,non stop wspomina kiedy bedzie,rozmawia z brzusiem a jak wychodze sama i wracam do domciu to zawsze pyta czemu jestem bez małego i w sumie to nie wyobrazam sobie obrotu sprawy,nie moze byc inaczej ze jak urodze i sie okazae ze Wika sie zmieni o 100% :szok::no: chyba bym normlanie sie załamała....

Spokojnej i przyjemnej nocki :-)
 
reklama
Do góry