reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Reniferku, w takim razie leż, leż i leż, odpoczywaj, niech mąż stanie na wysokości zadania i sam wszystko w domu robi, a jak jest w pracy, to musisz kogoś zciągnąć do pomocy przy dziecku...
Życzę Ci, żeby się udało i żeby więcej się nie odkleiło...
Na pocieszenie powiem Ci, że koleżanka miała identyczny przypadek (był też krwiak i ok. 40% pęcherzyka odklejonego) i maluszek ma teraz prawie roczek, także skończyło się wszystko szczęśliwie. Ale faktycznie ona leżała plackiem, jej było łatwiej, bo miała w domu starsze dziecko, nie takiego maluszka jak Miki.
 
reklama
Renifer ja przy Nikodemie tez miałam odklejanie się pęcherzyka i prałam Duphaston, nie wolno mi było dźwigać i musiałam leżeć.
Znam tez kobietę, która cała ciążę przeleżała i to w szpitalu. Miała krwiaka i co chwile jakieś plamienia i krwawienia. wszystko się jednak dobrze skończyło.
Głowa do góry - będzie dobrze!!!
 
Renifer bedzie dobrze,musi byc!Lez i odpoczywaj,dbaj o Was!Trzymam kciuki:-)
My własnie wrocilismy z Warszawy ,samochodu nie kupilismy bo cos tam z silnikiem sie mezowi nie podobalo:-(
 
hey

zgłaszam moją nieobecność prawdopodobnie od wtorku na 2-2,5 tygodnia... jade z małym do rodziców, bo 4h dziennie niani to za mało; a mąż jak to mąż - jak jest potrzebny to przebąkuje ze teraz akurat taki czas nastał w firmie ze średnio moze mi pomoc... :wściekła/y::wściekła/y::zawstydzona/y::crazy: zawsze chowa głowe w piasek, a potem jest na mnie ze nie dbałam o siebie...
a u dziadków nie mam dziecka, ani nie musze gotowac, prac, sprzatac... tylko tam bede mogła naprawde lezec...

dzieki dziewczyny za wsparcie i za dobre słowa... zawsze mozna na Was liczyc!
 
Ostatnia edycja:
Renifer, bardzo dobrze zdecydowałaś :tak: jedź, odpoczywaj, leż, a synuś będzie miał dobrą opiekę kochanych dziadków.
Z niektórymi facetami tak to już bywa, że migają się, choć czasem naprawdę nie moża się z pracy zwalniać tak często jak by się chciało :no: W każdym razie tak czy inaczej decyzja bardzo dobra :tak:
 
Renifer,

spokojnego wypoczynku, tam gdzie zawsze dobrze, czyli w rodzinnym domu ;-)

ja też dzisiaj byłam po miesiącu, obiadek z okazji urodzin Tatusia, przybył również najmłodszy wnuk, 5tygodniowy Adrian hihi
Iguś z początku nie zwracał na niego uwagi, ale potem bardziej sie zainteresował i pokazywał u niego rączki, nosek itp itd :happy: no i popisywał się w tłumie, i wyżerał jedzenie od wszystkich :rofl2:

ps mam ochotę iść jutro na wagary ...
 
Hej ,a ja dzisiaj dostałam smutna wiadomość:-(
Moze pamietacie nasza kolezanke ,kiedys tu pisywała djanya(tak to sie chyba pisze)Kasiad wie o kim pisze.Jej synek Bruno od czwartku mial temperature,wymiotowal i wczoraj bidulek trafil do szpitala.Ania mowi ,ze to wirus bo dzis do mnie dzwonila ,i dostal 3 kroplowki bo nie pije ,a jak zje to i tak wymiotuje.Bidulek ma slabe wyniki i pewnie troszke posiedza w szpitalu:-(Co to za okropny wirus atakuje te nasze Skarby:baffled:
 
reklama
Oj wirus wyjątkowo zjadliwy się teraz pojawił, wyobraźcie sobie, że ja dziś znów dostałam temperaturę, nie taką wysoką, bo 37,6, ale jednak źle się już czuję, łamie mnie w kościach :wściekła/y:
Bruno biedaczek, takie same ma objawy jak miała Oli, nam jednak na szczęście udało się uchronić przed szpitalem, choć skierowanie też już lekarka mi dała.
 
Do góry