reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

No to się cieszę, jutro idę na 17.30. Teściowa jak się dowiedziała, że idę na to badanie, powiedziała, że w ramach imienin finansuje połowę kosztów badania - taki miała gest :-)

Łapią mnie straszne kurcze łydek w nocy (zaczyna się :dull: ) Nie wiecie, czy mogę łykac dodatkowo magnez, skoro już łykam witaminy dla ciężarnych, w których jest już magnez??
 
reklama
Słuchajcie kobietki gdzie sa jakieś komisy dziecięce w Bydgoszczy?Bo chciałabym zobaczyc za spacerówkami i w jakich stanach są w komisach.
 
Godzinę temu wróciłam z USG 3D u Szymańskiego. Strasznie późno mnie przyjął, ale warto było czekac, bo wrażenia super :-) poświęcił mi prawie godzinę (za pieniądze naprawde potrafią byc mili), czekał, żeby córcia zabrała rączkę z buzi, żeby zrobic zdjęcie w całej okazałości twarzyczce, ale niestety nie chciała posłuchac i częściowo zakrywa się rączką. Oczywiście potwierdził, że to dziewczynka :tak: jest zdrowa, no i bardzo duża - 1544g. Z powodu tej wagi poradził mi, żeby powtórzyc w 30 tc test obciążenia glukozą, bo wielkośc dziecka pasuje na 31 tydzień a nie 28. Nie umiem sama wkleic zdjęc, ale w weekend poproszę starszą córkę o pomoc.
Dostałam aż 10 zdjęc, natomiast film bedzie do odbioru za ok 10 dni.
 
Kasiad...gratuluję córeczki,będzie równowaga w domu;-)
wiedziałam że będziesz zadowolona z badania:tak::tak::-)
 
Kochane Foremki - zbliża się niedziela - czyli na miejsce spotkania ustalamy Stary Rynek. A godzina? mnie odpowiada około 14, a wam?

I oby utrzymała się taka piękna pogoda...
 
Mi wstepnie 14 tez pasi
Chociaz Jagoda znow ma katar i zaczyna kaszlec....Mam nadzieje ze nic sie z tego nie wykluje
Slyszalyscie o tym ze na Osowce w przychodni (mojej notabene) zmarl 14 miesieczny chlopczyk??? Straszne, to tyle ile ma teraz Jagodka...
 
reklama
kurcze chcialam wam wkleic linka ale nie moge

to zrobie tak:

Tajemnicza śmierć dziecka na Osowej Górze: czyżby sepsa?

Anna Twardowska, Dominik Tusk

2006-11-16, ostatnia aktualizacja 2006-11-16 18:56


Półtoraroczne dziecko zmarło nagle podczas badania w przychodni Salus na Osowej Górze. Lekarz podejrzewa, że przyczyną śmierci mogła być sepsa. Dzisiejsza sekcja zwłok odpowie, czy ma rację

Nic nie wskazywało, że niewielka gorączka, z jaką w środę zmagał się chłopczyk, zakończy się tak tragicznie. - Jeden z naszych lekarzy rodzinnych został wezwany około 13 na wizytę domową do chorego dziecka. Chłopiec był w dobrym stanie, miał lekki stan podgorączkowy. Kilka godzin później zaniepokojona mama zadzwoniła do przychodni i poinformowała, że z synkiem dzieje się coś złego. - Gorączka zaczęła rosnąć - relacjonuje Ewa Rafalska, współwłaścicielka przychodni. - Pielęgniarka poprosiła, żeby kobieta przyszła z dzieckiem do przychodni. Maluch dotarł do nas o własnych siłach.

Dziecko wypiło herbatkę, bawiło się. Jednak nieoczekiwanie podczas badania nastąpiła zapaść. Mimo reanimacji i natychmiastowego przyjazdu pogotowia o 18.30 dziecko zmarło.

Rafalska przyznaje, że tak gwałtowny przebieg choroby, zakończony śmiercią, może wskazywać na posocznicę, dlatego lekarz natychmiast powiadomił sanepid, policję i wydział zarządzania kryzysowego.

Jeszcze w nocy w przychodni dwa razy przeprowadzono dezynfekcję pomieszczeń, w których przebywał chłopiec. W czwartek placówka działała już normalnie, ale świeciła pustkami. - Odwołaliśmy dzisiejsze szczepienia dzieci, ale pacjentów faktycznie jest nieco mniej niż zwykle. Chorzy zanim przyjdą, dzwonią i pytają, czy normalnie przyjmujemy - dodaje Rafalska.

Sprawą nagłej śmierci dziecka zajął się nie tylko sanepid, ale i prokuratura. Dzisiaj zaplanowano sekcję zwłok, która odpowie na pytanie, czy półtoraroczny malec faktycznie umarł na posocznicę.

- Przeprowadziliśmy wywiad środowiskowy w domu rodzinnym dziecka. Okazuje się, że prócz zmarłego chłopczyka mieszkają tam jeszcze dwa inne maluchy - jeden ma miesiąc, drugi półtora roku. Prócz dzieci na stałe przebywa tam jeszcze pięć osób dorosłych. Od wszystkich pobieramy wymazy z gardła i nosa, żeby sprawdzić obecność bakterii wywołujących zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych - mówi Tadeusz Kowalewski, powiatowy inspektor sanitarny.

Zarówno inspektor, jak i szefowa przychodni Salus twierdzą, że zmarły chłopiec bardzo często miał kłopoty z oskrzelami. - Był częstym gościem naszej przychodni, ponieważ wciąż łapał jakieś wirusy. Być może osłabiony organizm nie zwalczył bakterii, dlatego doszło do zakażenia organizmu i tak gwałtownej śmierci - przypuszcza Rafalska.
 
Do góry