reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

reklama
Mel....jeszcze raz......dzikuje.... :-* :-* :-*

Pati...dziękujemy za życzonka....cieszę się ,źe imprezka urodzinowa Samuela się udała... ;D

HHHmmmm co do źyczeń ja podobnie jak Mel......heheh też pamiętam....ale nie żebym namiętnie śledziła...i czekała aź ktoś zapomni...heheheh...tylko uważam ,że to miłe jak się o kimś pamięta...i też staram się pamiętać.... ;)

Kariwiw....czerwiec....heheh masz racje ...obrodziło....heheh niedługo moja kolej...i ja tam lubię mieć urodzinki.....również jeszcze nie czuje się stara...choć to moje ostatnie "dzieścia".. ::)
 
Wpadam pozegnalnie...10 dni odwyku od netu
....yeah

Wronka  to ja juz za wczasu (hmm jak to sie pisze???) skladam zyczonka - wszystkiego naj naj naj - spelnienia marzen i slodkiego zycia

pakowanie jest takie trudne, zwlaszcza jak sie jest mama dwoch dziewczynek, wszystkich sukienek niezabranych mi zal, wiec jak zawsze przesadzam z iloscia ciuchow ;D

no i wyszedl nam piaty zab - dzis mi sie snilo ze wyszedl i faktycznie wyszedl ::)
 
napisalam wczesniej elaborat ale maly mi wszystko skasowal informatyk jeden :mad:
w skocie: nie lubie urodzin bo boje sie starzenia, nie chce sie starzec bo boje sie smierci i tego ze zamknam mnie w jakims pudle a ja sie obudze, albo jakies robaki beda ze mna mieszkac a tego nie cierpie, wole wiec by mnie spalono, chetnie stalabym wtedy sobie w domu na kominku:)25 moj niemaz ma urodziny, wiem ze chce wedke...tylko ze ja nie mam kasy, tzn mam ale jego bo jak wiadomo nie pracuje i wkurza mnie, mam tylko groszakow na kg myslicie wy wymienia mi to gdzies??? bo ja bym to mogla hurtowo sprzedawac:) jak mieszkalismy w holandii to czasami pracowalam a ze nie mialam tam wydatkow typu mieszkanie i jedzenie zawsze uzbieralo sie na jakis nawet niezly prezent, teraz od wrzesnia zaczynam szukac pracy bo czuje sie zbyt zalezna chce miec chociaz na swoje wydatki,
 
Natalya  ja sie smierci teoretycznie nie boje. Ostatnio jak wiesz mialam z nia stycznosc i jedno tylko mi sie nasuwa: rozmawiajcie z bliskimi o smierci, o tym co bedzie jak juz Was nie bedzie...Wiem, jestesmy mlodzi ale to moze nastapic w kazdej chwili - nawet dzis.
Moja mama miala 54 lata wiec tez stara nie byla, miala ponownie wyjsc za maz - 4 lata od smierci taty...Planowala przyszlosc wiec o smierci tez nie myslala. Nigdy nie rozmawialismy o pochowku itp  bo jeszcze byl czas...A jak zaczelismy zalatwiac sprawy pogrzebowe to uswiadomilismy sobie ze nie znamy jej woli - nie wiemy jak ona by sobie zyczyla...niby drobiazgi ale chcialoby sie zrobic wszystko z wola zmarlego, ktorej jednak nie znamy...
Pobudki pod ziemia tez sie obawiam - wiec te sprawy juz ustalilismy z mezem.
Mama miala sekcje zwlok wiec raczej tego koszmaru nie dozna

A urodzinki obchodze bo jest sie z czego cieszyc - swietuje narodziny - a nie zgon ktory kiedys i tak nastapi...Wiec po co martwic sie czyms co jest nieuniknione.

to takie przemyslenia znad plecaka w przerwie na kawe ;D
 
Pakuj się Mkkafe i pozdrów Bieszczady. Ja też mam zawsze wrażenie, że wzięłam za mało, ale uważam, że jak się już gdzieś jedzie z dzieckiem to lepiej mieć o 1 zestaw ciuszków więcej niż mniej.

Zgadzam się z Tobą co do śmierci, trzeba mieć jej świadomość i umieć o niej rozmawiać, i tak kiedyś nadejdzie. Jednak nie chcę o śmierci myśleć w tym wieku w którym jesteśmy i na tym etapie życia. Mój mąż miał 28 lat i stanął w jej obliczu, wtedy właśnie świadomie unikaliśmy rozmów na ten temat, i całe szczęście, bo się nie zdołował, tylko walczył i nikt nie stracił wiary. Jestem z niego strasznie dumna.

A pierwsze fotki córeczki Wronki ( a właśnie kiedy Ty Wronka masz urodziny? co bym ci życzonka złożyła) tak mnie dziś nastroiły, że włączyliśmy sobie dvd z pierwszej doby życia naszego szkraba, ale sie zryczałam, nie mogę uwierzyć, że on był taki malutki ( a ja taka wielka :p ). Wiktorek taki był zdziwiony, kto to tam z mamą, poznał się też po misiu który mu towarzyszy od tamtego dnia w łóżeczku. Ciekawe jak on odbierze taki film jak będzie dużym chłopcem ?

I tak się filozoficznie zrobiło - od narodzin po śmierć...
 
ogladacie mecz??? ja juz nie moge!! wnerwiam sie na maksa..liczylam na cud...ale jak oni nie moga trafic w taka wielka dziure jaka jest bramka...to wyobrazam sobie jak to wyglada z tymi mniejszymi dziurkami ;D
 
ja zasiadłam do telewizora przygotowana jak prawdziwy kibic
miałam piwko i ciasteczka ;D
ale to co zobaczyłam w pierszej połowie :p eeeee nudy

i na drugiej połowie poszłam spać
 
reklama
do nas na mecz przyszli znajomi
wogóle nie bralismy pod uwage ze mozemy przegrac :mad:
eeeeee
szkoda gadac......
Janas na mundialu nie widze :p
porazka,lepiej niech juz do domu jadą
i wstydu oszczedza
 
Do góry