Mel filmiki z Paris super. Caly czas pamietam Paris z multikina, gdy byla niewiele starsza od Majki. A teraz juz tak dokazuje.Jejku jak szybko maluchy nam rosna.
A mama lezaca na podlodze ma faktycznie zajefajna figurke. Zazdroszcze jej, ale w pozytywnym znaczeniu.
anwaryl takie wrazenie zapchanego noska to chyba sapka niemowleca. Nie wiem dokladnie skad to sie bierze, ale u nas bylo przez kilka dni i odeszlo.
Ja mam na wszelki wypadek zakupiony aspirator Frida i na moje jest o wiele przyjemniejszy w uzyciu niz gruszka.
Pas poporodowy mam ale nie jest to zakup konieczny.Cwiczenia zaczelam zaraz po powrocie do domu - dostalam od poloznej w pakiecie Nivea zestaw cwiczen dla kobiet w pologu. Na poczatku byly to prosciutkie cwiczonka, teraz juz jaj znajduje wolna chwile to wykonuje domowy aerobic, dobrzeze sasiada pod nami do 19 nie ma w domu

. Dodatkowo dlugie spacery i wbieganie na 3 pietro z coraz ciezsza Majka chwilowo zastepuja mi aerobic zorganizowany. Mam zamiar wkrotce na aquaaerobic sie zapisac i regularnie chodzic.
Werandowac zaczelismy szybko a pierwszy dluzszy prawdziwy spacer zaliczylismy po skonczeniu 2 tygodni. Wczesniej troche byko wietrznie i zimnawo.
A ile wazyla i mierzyla Twoja coreczka po urodzeniu ??
Co do fryzjera i kosmetyczki tez tam sie wybieram, nawet mialam juz umowione terminy ale sie rozchorowalam. No i caly czas nie wiem jaki kolor wlosow sobie walnac. A samotne wypady chociaz do sklepu lub Galerii zaczelam szybko, bo dzien po powrocie do domu. Moja mama byla prawie zgorszona, ze meza z 4 dniowym maluchem na godzine zostawilam.
arabella pisze:
anwaryl,Na aerobik i basen do tej pory sie nie wybrałam, a przed ciążą pływałam co najmniej 2 razy w tygodniu (ok. 60 długości basenu). Chętnie bym się poruszała, ale niestety mieszkamy teraz 40 km od Bydgoszczy, mężuś pracuje, a babcia w Bydgoszczy mnie wkuuuuuurza i nie chce zająć się Małą, zebym mogła iść popływać. Bezsens!
Babcia porazka ...
U mnie babcie chetne nawet do samodzielnych spacerow pod jednym warunkiem, ze
straszliwe skretne kola zostana zabllokowane. Jedna i druga babcia jezdza tak jak jezdzily swoimi wozkami, a Mutsy nie da sie ukryc swoje wazy. Ale do skretnych kol nie chca sie przekonac.
Natalya gratulujemy pierwszych kroczkow.