reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

No ja was rozumiem i absolutnie nie neguje zostawiania z babciami itp. Mi chodzi o to że my nie czujemy takiej potrzeby oddechu od dzieci. Jak któreś z nas chce wyjść to nie ma problemu, drugie zostaje w domu i wszystko ok. U nas też jest trochę tak że wszyscy znajomi mają dzieciaki mniej więcej w podobnym wieku więc na imprezkach dzieci zazwyczaj legną w jednym pokoju i potem na śpiocha ubieranie i transport do domu:-D. A moi rodzice na codzień mają chłopców na głowie tzn I jest u nich jak M idzie do pracy to jest albo z 9 godzin albo tylko 2. A F jak wraca po przedszkolu to nie ma siły musi się z Babcią zobaczyć, także ja staram się już dodatkowo nie obciążać rodziców chłopcami bo wiem że opieka nad nimi to duży wysiłek. Ale w tym roku moja siostra postanowiła że zabierze ich na noc do siebie, ale to dopiero jak wszystkie dzieci będą zdrowe :laugh2: czyli naświęte nigdy.
Widzę że dziweczyny szturmują stolicę co was tam tak ciągnie co????
Miłego dnia
 
reklama
A ja zazdroszcze takich dziadkow ktorzy biora wnuki np na weekend...nam nadarza sie okazja raz do roku ze tesciowa wezmie dzieciaki i to tylko na jedna noc(nawet nie tesciowa tylko szwagierka) moj M dwa razy prosil mame zeby ich wziela a ona zawsze wytlumaczenie ze nie ma gdzie spac(mimo ze kojec zabieram do nich) ale wystarczy sms do szwagierki i ta cala happy:))) i dzieciaki u nich...tez tesknie wiadomo,to chyba normalka...

Moj maly od wczoraj goraczkuje,kasze z suchego zrobil sie mokry ale teraz tak tylko od czasu do czasu zakaszle,chyba mroz mu zaszkodzil;/...mam nadzieje ze uda mi sie go przeciagnac na nurofenie do poniedzialku bo jak mam jechac do tej smiesznej fundacji to;>;/...Takze dzisiaj spacerek tylko z Wiki;)...

Spadam wziac sie za obiad...miłego popoludnia:)
 
A ja zazdroszcze takich dziadkow ktorzy biora wnuki np na weekend...nam nadarza sie okazja raz do roku ze tesciowa wezmie dzieciaki i to tylko na jedna noc(nawet nie tesciowa tylko szwagierka) moj M dwa razy prosil mame zeby ich wziela a ona zawsze wytlumaczenie ze nie ma gdzie spac(mimo ze kojec zabieram do nich) ale wystarczy sms do szwagierki i ta cala happy:))) i dzieciaki u nich...tez tesknie wiadomo,to chyba normalka...

Moj maly od wczoraj goraczkuje,kasze z suchego zrobil sie mokry ale teraz tak tylko od czasu do czasu zakaszle,chyba mroz mu zaszkodzil;/...mam nadzieje ze uda mi sie go przeciagnac na nurofenie do poniedzialku bo jak mam jechac do tej smiesznej fundacji to;>;/...Takze dzisiaj spacerek tylko z Wiki;)...

Spadam wziac sie za obiad...miłego popoludnia:)

A ja w ogóle zazdrosze waszym dzieciom ze mają dziadków;((
Pewnie ajkby moja mama zyła to z checią bym jeje dawała na weekend a tak nie mam wyjscia,i tez wszystko robimy z dziecmi,kwestia przyzwyczajenia;)
 
mucha wiem, wiem....jak moja mama na co dzień opiekowała się F. to raczej wychodne rodziców 'obstawiała' teściowa ;-). My też mamy imprezki domówki z dziećmi, bo cała paczka ma dzieci i one zadymiają w jednym pokoju a my obok :) No ale czasem człek od wielkiego dzwonu wyjść chce na miacho :-D to jakoś trza się ratować :rofl2:
A jak Fran pierwszy raz wyjechał z babcią nad morze to najpierw euforia, co to my nie zrobimy ;-) a po 2 dniach ....kurcza jaka cisza, co tu robić :rofl2: hehehe nie dogodzisz.....

Sali współczuję maluchom braku dziadków :-(.....
 
Znaczy dziadków maja dwóch ale jeden rzadko jest w Polsce a z drugim widuja sie raz na miesiąc w sumie...on mieszka z moja szwagierką wiec czesciej u niej jestesmy ale ona jest zapracowana,wiec nie nie wykorzystuje jej do opieki nad moimi dziecmi no chyba ze musimy;)
 
Dziewczyny nie zamulać. Ważne, że macie dzieciaki i dajecie radę ;) Cóż w życiu bywa różnie, ale ważne żeby się nie poddawać i odnaleźć w każdej sytuacji.
Ja jednak zostałam w domu, bo m. dużo nauki ma, ale za to biorę się za szycie butków-paputków dla młodego i pewnie jutro na wykładach będę je kończyć :p
 
Ja sie nie poddaje...tu nie chodzi o mnie tylko o dzieci...jak w szkole widze jak babcie lub dziadkowie przychodza po dzieci a oni im sie na szyje rzucaja to az łzy mi sie cisna...nie będą miec takich wspomnien jak ja..nie beda mieli gdzie jezdzic na wakacje na ferie...ehhh przykre to jest i dopiero ten co znajdzie sie w takiej sytuacji to zrozumie;(


Piekna pogoda,a mnie cała noc do teraz głowa nawala w okolicy czoła...chyba zatoki ....wrrr
 
reklama
Witam sie z wieczora:-)
Tu jak zwykle gwarno:szok:...normalnie nie dam rady nadrobic:-D...

Anka,to jednym slowem wypad nieudany:-(...

Sali,bidulko Ty moja;*...wspolczuje:-(

Mlody w nocy nie dal mi pospac,tym razem katar go meczyl,pil,pil i pil...w dzien odsypial,spal mi od 14 do 18,teraz wykapany siedzi i konsumuje:tak: i tak sie zastanawiam o ktorej zasnie:sorry2:...
 
Do góry