reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bycie matką

Nie przesadzajmy. Strasznie mnie boli ten kult matki w Polsce.
Moja mama nie jest dla mnie ani wyjątkowa, ani ważna. Już wolałabym aby mnie oddała do okna życia 🤷‍♀️
Akurat u mnie w domu można by powiedzieć, że widać zależność butelki, ale nie oszukujmy się to dopiero później przy świadomym dziecku jesteśmy weryfikowani jako rodzic
Ok, może faktycznie podeszłam do tematu przez pryzmat relacji z moją mamą i tego co czuję do mojej córki. Choć wydaje mi się, że na początku te relacje matka-dziecko są bardzo bliskie i ważne. Może tylko mi się wydaje
 
reklama
Ja akurat mam trójkę dzieci i uwielbiam być mamą itd.
Ale naprawdę nie piszmy, że matka z córką to zawsze najlepsze przyjaciółki bo tak nie jest

Dodalabym tylko, że traktowanie swojego dziecka jako najlepszego przyjaciela do końca zdrowe nie jest.
No bo zastanówmy się czy dziecko powinno słuchać o problemach z mezem, zmartwieniami o finanse czy prośba o porady łóżkowe. Raczej nie... To może bardzo negatywnie wpłynąć na cały rozwój psychiczny dziecka, dziecko może przejmować rozne role, żeby rodzica pocieszyć jak np. rola błazna. Na późniejszym etapie przełoży się to na problemy w nawiązywaniu i utrzymaniu relacji partnerskich.
Matka powinna mieć przyjaciół w innych dorosłych, a nie w swoim dziecku.
 
Dodalabym tylko, że traktowanie swojego dziecka jako najlepszego przyjaciela do końca zdrowe nie jest.
No bo zastanówmy się czy dziecko powinno słuchać o problemach z mezem, zmartwieniami o finanse czy prośba o porady łóżkowe. Raczej nie... To może bardzo negatywnie wpłynąć na cały rozwój psychiczny dziecka, dziecko może przejmować rozne role, żeby rodzica pocieszyć jak np. rola błazna. Na późniejszym etapie przełoży się to na problemy w nawiązywaniu i utrzymaniu relacji partnerskich.
Matka powinna mieć przyjaciół w innych dorosłych, a nie w swoim dziecku.
Ale zapewnie tu chodziło o inna "przyjaźń." bardziej jednostronną. I ja o tyle jak moje dziecko będzie chciało się wyżalić to wysłucham o tyle nie będę chciała słuchać o seksie 😂
 
Hej dziewczyny 😉

Chciałbym się z Wami wszystkimi przywitać . Mam nadzieję , że ktoś przeczyta mój wpis . Przede wszystkim chciałbym się wygadać , gdyż kto mnie zrozumie jak nie Wy. Jestem mamą 4 tygodniowej córeczki . Bardzo ją kocham . Przyszła na świat nieco wcześniej gdyż w 36 tygodniu ciąży plus 4 dni przez CC -cholestaza ciążowa . Jest to moje pierwsze dziecko . Czuje się jak jakaś wyrodna matka . Czasem nie potrafię uspokoić dziecka , które płacze. Poza tym nie mam pokarmu i nie wiem czy to też przez to , że nie mam jakiejś szczególnej więzi z córką . Próbowałam wszystkiego by pobudzić laktację ale się nie udało . Chce dla niej jak najlepiej ale czasem się zastanawiam czy dobra ze mnie matka czy w ogóle powinnam nią być.
Poród i ciąża to stan, które obciążają nie tylko organizm, ale również psychikę kobiety. Kiedy dojdą do tego nieprzespane noce i zmęczenie, emocje mogą być skrajne. Masz prawo się tak czuć.
Ja sobie cała ciąże wszytsko planowałam - poród naturalny, karmienie piersią, ogarnianie wszystkiego w domu, bo przecież mały będzie tak ładnie spał w dzień itp itd

Potem przyszło brutalne zderzenie z rzeczywistością : musiałam mieć nagła cesarke, bo mały zaczął się dusić pępowina, laktacji nie mogłam pobudzić, mały w ogóle nie chciał ssać z piersi, później okazało się, że nie miał siły przez obniżone napięcie mięśniowe, ale nikt mi tego nie uświadomił, dopiero fizjoterapeuta koło 3msc życia... Początkowo był nie do odłożenia. Budzil się z zegarkiem w ręku, co 1,5 h w nocy.

Mimo, że mąż też do niego wstawał, byłam na skraju wyczerpania i miałam różne myśli. Nie raz Płakałam z nim...

Weź pod uwagę że dziecko przez pierwsze miesiące adaptacji, do życia poza lonem matki, wciąż myśli, że stanowi z tobą jeden organizm a płacz to jego jedyny sposób komunikacji.

Będzie trudno. Macierzyństwo to nie są słodkie obrazki z Instagrama, ale dużo wylanych łez, wory pod oczami i złość do całego świata, że w pewnie sposób straciłaś swoje dawne życie i możesz sobie z czymś zwyczajnie nie radzić.

Choć dni mijają powoli, to ten czas w końcu minie i za jakiś czas zdasz sobie sprawę, jak silna byłaś nawet o tym nie wiedzac 🙂

A dla dziecka ciągle jesteś najważniejsza, nawet jeśli wydaje ci się, że jest inaczej
 
Do góry