X
Xxxsia
Gość
Cześć, jestem po dwóch CB, rok starań, obecnie w 5+1 (beta 15dpo wynik 85, beta 17 dpo wynik 294 :O bardzo duży przyrost...) wizyta w piątek dopiero a wczoraj po [emoji173] pojawił się lekko zabarwiony na brązowo śluz, dziś też, jest to naprawdę minimalne, ale ze względu na wcześniejsze przeżycia, jestem straszną panikarą. Biorę letrox, acard który kilka dni wzięłam rano zamiast wieczorem (mutacja pai1) i duphaston.
Wszędzie czytam że to normalne, że sie zdarza, ale mimo wszystko się martwię. Dodatkowo pobolewa i kłuje mnie podbrzusze, niby to na @ niby nie, sama już z nerwów nie wiem.
Czy może miałyście taką sytuację i wszystko było ok ?
Oczywiście do wizyty koniec [emoji173]...
Ja z takim zabarwieniem wylądowałam na izbie w niedzielę. Dostalam duphaston i luteine w końskich dawkach. Plamienie od czego, nie wiedzą. Nie widzieli na usg nic, podczas badania wykryli zamknieta szyjke macicy. Nastraszyli mnie swoim podejściem i wczoraj poszlam na bete, wyszla 2555 przy 5tyg i 1 dzien, jutro mam wizyte u gine na kontrol. Podczas badania dodam, wyszlo, ze mam torbiele na jajnikach.