G
GwiazdaMuzykiPop
Gość
Właśnie ja przeczytałam kiedyś Twoj post o oknach aktywności i to mi pomogło. Choć u nas wcale nie było jakoś bardzo źle. Pamiętam Twoj avatar i nick więc spóźnione "dzięki"Nie może tak być, że tak małe dziecko śpi 5 godzin na dobę... Niestety zmęczenie jeszcze bardziej nakręca trudności z zaśnięciem i wpada się w błędne koło. To, co powinniście zrobić, to przede wszystkim zawalczyć o pierwszą drzemkę. Czyli pobudka rano, przewijanie, karmienie i w tym wieku to praktycznie zaraz ponowne usypianie. Mega ważne jest, żeby ta pierwsza drzemka się udała, bo później będzie łatwiej z kolejnymi. Czyli usypiacie na wszelkie możliwe sposoby: kołysanie, bujanie na piłce, wózek, chusta, cokolwiek, co zadziała. Możecie włączyć szum, pośpiewać, pogłaskać - testujcie, co u Was działa. I najlepiej, żeby to była drzemka kontaktowa, czyli na rodzicu, bo wtedy jest duża szansa, że pośpi dłużej.
Koniecznie poczytajcie też o oknach aktywności, bo w tym wieku maluszki między drzemkami powinny mieć tylko 45-60 minut aktywności (wiem, że w rzeczywistości z tym różnie bywa, bo mój syn też miał problemy ze spaniem...). Im bardziej jest ten czas przedłużany, tym trudniej jest później dziecku zasnąć.
No i pytanie w sumie co robi jak nie śpi? Jest względny spokój czy ciągły płacz?
No ale np. nie wiedziałam na początku mojej drogi z maluszkiem, że ten poranny czas aktywności jest taki krótki. Dopiero zgłębianie wiedzy na temat aktywności mi pomogło. Zwłaszcza właśnie rano.