Cześć. Założyłam tutaj konto bo mam nadzieję,że mi doradzicie. Od ok roku nie mam ochoty na seks. Nie nastąpiło to od razu, wszystko postępowało z czasem. Nie chce mi się do niego przytulać. Jakakolwiek perspektywa stosunku budzi we mnie obrzydzenie. Do zbliżeń dochodzi raz na tydzień, raz na dwa tygodnie na weekend jak on to inicjuje. Na tygodniu również zdarza mu sie mnie namawiać ale ja znajduję sobie powody aby tego nie robić. W naszym związku jest coraz gorzej nie spędzamy ze soba czasu. Kłócimy się. Co robić?
Byłąm pewna,że to wina tabletek anty ale przestałam brać i było tak samo ( teraz też biorę chociaż zaczynam się zastanawiać jak jest sens przy tak rzadkim współżyciu).
Byłaś z tym może u ginekologa albo u endokrynologa? Czasami warto jest zbadać sobie poziom estrogenów (banie krwi wykonuje się 3 razy w miesiącu). Jeśli nie masz estrogenów co się zdarza to nie ma co mówić o ochocie na seks. Druga rzecz to stosunki z mężem takie na co dzień. Czy jeszcze go kochasz? Co do niego czujesz? Bo taki zupełny spadek libido jest jednak alarmujacy.