Hej dziewczyny, piszę tutaj, żeby się dowiedzieć czy jestem jakimś wyjątkowym egzemplarzem na tym świecie, czy któraś z Was miała podobnie Otóż od samego początku ciąży więcej brzuch mnie pobolewał niż nie pobolewał, dlatego też ginekolog w 12 tygodniu zalecił mi stosowanie luteiny, żeby się nic nie zadziało z szyjką, a przy większych bólach brzucha miałam stosować nospę.
Unikałam tej nospy jak ognia, bo wiadomo, bałam się, że mogę tym zaszkodzić maluszkowi. Ale gdzieś od półtora tygodnia męczą mnie takie bóle brzucha, że ta nospa była jedynym wyjściem, a jedyne na co jestem w stanie robić to leżeć. Wyczytałam, że na takie skórczo-bóle pomaga magnez, zaczęłam brać (żeby unikać nospy), brałam 3 dni po 3x1 tabletka i bóle się zmniejszyły, można powiedzieć, że nawet zniknęły. W tym tygodniu miałam usg 4d, bo chcieliśmy z mężem popodglądać malucha, ale już przy okazji poprosiłam lekarza który je wykonywał czy może mnie zbadać bo strasznie mnie te bole niepokoiły.
Szyjka idealnie - 35mm, ale maluch ułożył się BARDZO nisko, przez co naciska mi na samo podbrzusze dlatego ja odczuwam taki dyskomfort. Zalecił mi branie asparginu zamiast magnezu. Miałam też w tym samym tyg wizytę u swojego lekarza prowadzącego i on też NIE WIDZI nic, co miałoby zagrażać maluchowi albo mnie. Szyjka ma długość idealną, nie otwiera się, ale bobas jest nisko. Czy któraś z Was miała podobnie?
Z kimkolwiek nie rozmawiam to wszyscy robią wielkie oczy, że jak to tak może mnie brzuch boleć a dwóch lekarzy twierdzi, że taka moja uroda. Aha, jeszcze dodam, że mam wrażenie, że ten aspargin pomaga mi mniej niż zwykły magnez MacVitB6.
Unikałam tej nospy jak ognia, bo wiadomo, bałam się, że mogę tym zaszkodzić maluszkowi. Ale gdzieś od półtora tygodnia męczą mnie takie bóle brzucha, że ta nospa była jedynym wyjściem, a jedyne na co jestem w stanie robić to leżeć. Wyczytałam, że na takie skórczo-bóle pomaga magnez, zaczęłam brać (żeby unikać nospy), brałam 3 dni po 3x1 tabletka i bóle się zmniejszyły, można powiedzieć, że nawet zniknęły. W tym tygodniu miałam usg 4d, bo chcieliśmy z mężem popodglądać malucha, ale już przy okazji poprosiłam lekarza który je wykonywał czy może mnie zbadać bo strasznie mnie te bole niepokoiły.
Szyjka idealnie - 35mm, ale maluch ułożył się BARDZO nisko, przez co naciska mi na samo podbrzusze dlatego ja odczuwam taki dyskomfort. Zalecił mi branie asparginu zamiast magnezu. Miałam też w tym samym tyg wizytę u swojego lekarza prowadzącego i on też NIE WIDZI nic, co miałoby zagrażać maluchowi albo mnie. Szyjka ma długość idealną, nie otwiera się, ale bobas jest nisko. Czy któraś z Was miała podobnie?
Z kimkolwiek nie rozmawiam to wszyscy robią wielkie oczy, że jak to tak może mnie brzuch boleć a dwóch lekarzy twierdzi, że taka moja uroda. Aha, jeszcze dodam, że mam wrażenie, że ten aspargin pomaga mi mniej niż zwykły magnez MacVitB6.