reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Też mam podobne wrażenie, w kółko to samo. Ja lubię się pozbywać rzeczy, lubię puste przestrzenie. Ale to bym się dzieci musiała pozbyć :p

Zapisałam się na ktg na piątek, w ramach nfz. W sumie chciałam później, ale może to i dobrze :)
 
reklama
U nas wygląda to tak, że ja uprzątnę w jednym miejscu idsę do następnego, a jak wrócę to już jest bałagan. Niby co środę przychodzi do nas Pani i ogarnia kompleksowo sprzatanie, ale dnia następnego znowu jest to samo.
Gdybym tyle sprzątała przed posiadaniem dzieci, to z powodzeniem przesłabym test białej rękawiczki.
 
Sodalit - a z ciekawości, co ta pani robi i jaki jest mniej więcej koszt? My dwa razy korzystaliśmy w tej ciąży, mycie i odkurzanie podłóg i łazienka, kobiecie zajęło to tak dużo czasu, że stwierdziłam, że to sensu nie ma
 
Przychodzą 2 kobietki ( matka z córką). Wycierają kurze, fronty meblowe, myją blat w kuchni, stół, odkurzają, myją podłogi, sprzątają kompleksowo łazienkę, ostatnio nawet posprzątały w pokoju syna, mimo, że zawsze mówię, żeby tego nie robiły, bo to bez sensu. Składały młodemu też ubrania.
Przy 3 pokojowym mieszkaniu, w tym salon z kuchnią - za jakieś 3h sprzątania biorą 150 pln. Okna są dodatkowo płatne za skrzydło 15 pln.
Ale są takie dość myślące, bo jak widzą, że coś tam jest ogarnięte - to np. sprzątają kurze na szafkach w kuchni - tam od góry.
Wiadomo, że żeby to miało sens to muszą przychodzić w miarę regularnie. A pod koniec ciąży już nie chciałam, żeby mi się ktoś pałętał.
 
liczę, że jak to jest bakteryjne to nie zarazi się tak łatwo.
U najstarszej za to podejrzenie covida, ale wg pediatry za późno na test. Jesli mąż się bardziej rozłoży to jego mamy testować
 
Wielomatko - każdy ma jakieś swoje granice, Ty i tak masz ogromne pokłady spokoju.
Ale ja sobie nie przypominam takiego roku, żeby tak się choroby panoszyły. Gdzie się nie obrócę tam słyszę, że ktoś jest chory. A dostanie się do lekarza graniczy z cudem.

Grabarzenka - jak tam wizyta u gina? Co Ci powiedział?
 
reklama
Do góry