reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Natka - mieszkasz nad morzem? ale fajnie :)
Tak, mieszkam w Gdańsku, mam 2,5km do plaży i właśnie baardzo mi brakuje morza.. Przed ciążą i jeszcze w jej początkach codziennie chodziliśmy z mężem na popołudniowe spacery nad morze.
Kurczę, no czuję, że mnie wszystko na dole hmm ciśnie? Głupie określenie, ale nie mam lepszego.
Może poleż trochę z pupą w górze to grawitacja coś zadziała 🙂
 
reklama
Mnie Żabka też ciśnie, jakoś tak ułożona, że ciągle mam wrażenie że muszę na kibelek, latam do łazienki i nic.

Ja mam prawdziwy wózek retro. Dostałam w spadku. W planach jest używanie z niego tylko gondoli. Mam nadzieję, że się sprawdzi na naszym bagnie. A jak nie to się ogarnie coś w trakcie. Dalej mi chodzi po głowie chustowanie, ale nie u wszystkich się sprawdza.
Powiem wam, że ta pogoda okropna jest. Chciała bym normalnej zimy, żeby było biało i lekki mróz. Wróciłam ze spaceru z psami, 3km a ja się czuję jak bym brała udział w maratonie. Chociaż nie to tępo, bo godzinę zeszło.

Natka u mnie skóry sporo w zapasie, a i tak ciągnie. Jakoś bardzo dużo w ciąży nie przytyłam, ale cała już napreżona. U mnie syndrom wicia gniazda się nie pojawił. W listopadzie kupiłam trochę ubranek, trochę dostałam, ale gdzieś w połowie grudnia jak nie później zrobiłam pranie i prasowanie. A ułożyłam nie dawno, okazało się że muszę dokupić kilka rzeczy. Jutro powinny przyjść paczki. Dziś doszła butelka i smoczki.

Miałam jeszcze zakupić książki dla początkujących rodziców czy coś takiego, ale jakoś ciągle coś w internecie czytam. Jak powinno się rozwijać itp.
 
sylwica zazdroszczę Ci, że się tyle ruszasz :) wózki retro super wyglądają i na pewno sa wygodne i dobrze amortyzują ale mają swoją wagę więc na terenach poza miejskich mogą być toporne. Ja tez chce próbować chustonoszenia ale z chustą jak z fotelikiem max 2h więc widzę w tym raczej pomoc przy wyjściu do sklepu lub na spacer z psami.

U mnie to syndrom wicia gniazda bardziej się uruchomił chyba u mojej siostry, która sama dzieci nie ma i zwariowała na punkcie siostrzeńca😅 zarzuca mnie cały czas różnymi pomysłami a na zakupach to już przepuściła małą fortunę. Właśnie do mnie przylatuje pod koniec stycznia z tymi wszystkimi tobołami co nakupowała. Dostanie proszek, żelazko, zamówię jakieś segregatory do szafy i będzie się realizować 😂
 
natka - Och, zazdroszczę :) Mieszkanie nad morzem wydaje się mi świetne, a Gdańsk to już w ogóle super sprawa :-)

Sylwcia - rozumiem, taka zima to nie zima. Mnie się może jakoś śnieg nie marzy, bardziej mi do wiosny tęskno.

Ja dużo leżę i niewiele na dziś planuję aktywności. Jutro znowu coś zrobię i tak codziennie myślę po pół godziny, żeby nie przeciążyć się, a jednak coś w domu ruszyć.
Jeszcze mi przyszedł do głowy pomysł kupienia dywanu do salonu, bo mamy płytki i bardzo się mi to rozwiązanie nie podoba. Mąż sceptycznie nastawiony.
 
Grabarzenka a lekarz nic ci nie zalecił na łagodzenie tego bólu? Może fizjoterapeuta coś pomoże? Jakieś taśmy żeby odciążyć albo lekka mobilizacja w okolicach blizny?
Nic nie mówił, generalnie ta blizna to bardziej boli w środku niż od zewnątrz po skórze więc nie wiem czy teraz fizjo coś pomoże..

Muszę się wyżalić bo nikt mnie nie rozumie. Moje skurcze przepowiadające nabierają na sile każdego dnia. Dziś miałam już co chwilę wręcz, co kilka minut. Mała ciągle się wierci, wtedy macica się stawia, ona uderza w różne miejsca więc wszystko boli jeszcze bardziej. Jak wstaje to brzuch twardy jak balon i muszę chodzić zgięta w pół. Przy skurczach bardziej boli mnie blizna. Ciągnie mnie też od pleców ale to chyba jelita. Generalnie ledwo się ruszam. Jestem totalnie zmartwiona bo nie wiem czy takie silne przepowiadające też już mogą szkodzić na tą moją cienka Blizne. Wizyta u lekarza jutro o 14:30. Pewnie i tak nic nie zdzialam i kaze mi czekać 2 tygodnie do terminu CC. A ja siedzę i płacze ze strachu bo boje się, że coś się stanie mi albo Laurze. Ten stan po cięciu jest dla mnie przerażający i nie wiem, jak to wszystko się skonczy. Pewnie gdyby tak nie bolało to bym Się nie martwiła a tak to nie wiem co robić... Bardzo mi źle a do cięcia dokładnie 16 dni. Nie wiem jak ja to psychicznie wytrzymam. ☹️☹️
 
A czemu nie chcą Ci zrobić cc wcześniej? Czemu czekają tak długo? Przecież spokojnie można po skończonym 37 tygodniu, nawet lepiej nie czekać, żeby się akcja sama nie zaczęła.
Pogadaj z lekarzem, niech Ci da skierowanie na wcześniej.
 
A czemu nie chcą Ci zrobić cc wcześniej? Czemu czekają tak długo? Przecież spokojnie można po skończonym 37 tygodniu, nawet lepiej nie czekać, żeby się akcja sama nie zaczęła.
Pogadaj z lekarzem, niech Ci da skierowanie na wcześniej.
Będę go jutro błagać na kolanach.
On mi mówił że neonatolodzy teraz zalecają 39 TC i tak mi każe czekać dotychczas.
 
A cesarkę ma robić ci twój lekarz? Czy masz skierowanie od niego tylko dostać? Jak nie uda Ci się z nim jutro dogadać to może spróbuj na IP pojechać i zgłoś te skurcze i bóle. Może zrobią ktg i podejmą decyzje szybciej.. przecież tez nie może się tak wszystko odbywać twoim kosztem tym bardziej że termin już bezpieczny.
 
A cesarkę ma robić ci twój lekarz? Czy masz skierowanie od niego tylko dostać? Jak nie uda Ci się z nim jutro dogadać to może spróbuj na IP pojechać i zgłoś te skurcze i bóle. Może zrobią ktg i podejmą decyzje szybciej.. przecież tez nie może się tak wszystko odbywać twoim kosztem tym bardziej że termin już bezpieczny.
Mój lekarz miał robić CC. Ale nikt i tak mi nie będzie kazał naturalnie rodzic przy takiej cienkiej bliźnie więc mi teraz już obojętne kto to zrobi... Właśnie myślę że jeśli jutro mi nic nie przyspieszy to pojadę do szpitala.
 
reklama
Grabarzenka - no Ty już ostatnio miałaś dość wysokie zapisy na tym ktg z tego co pamiętam. Wyrzuć złe myśli z głowy, bo nic nie pomogą, a tylko szkodzą.
Dobrze jest czekać jak najdłużej z cc, nawet i do rozpoczynającej się akcji porodowej, ale u Ciebie inna sytuacja. Myślę, że dla Twojego komfortu psychicznego byłoby się położyć do szpitala.
A jak z przygotowaniami do narodzin jesteś wyrobiona?

Mam dziś spokojny wieczór, bo dzieci przez to chorowanie wcześniej w łóżkach. Udało się mi coś poczytać, tak po prostu odpocząć. A Milenka wierci się w brzuchu jak nakręcona, taki miły czas:-)
 
Do góry