reklama
Bardziej taki dyskomfort, w podbrzuszu (pod pępkiem), i np. jak mam pełny pęcherz, to czuję takie kłucie i nie mogę się wyprostować tak na 100 %. Ale to jest raczej kłucie i ciągnięcie, uczucie napięcia, a nie ból. Zdarza mi się też miejscowe twardnienie (np. jedna strona brzucha) i nie jest to dziecko wypychające się.Wielomatka mój musiał ogarnąć sprzęty jak leżałam w poprzedniej ciąży. Nawet prasować się nauczył a teraz ogranicza się jedynie do odkurzenia podłóg, ewentualnie umycia.... No i jeszcze łazienki ogarnia. ale co tam ze na półkach kurz nie wycierany od miesiąca
Dziewczyny a jak twardnieje Wam brzuch to czujecie ból czy raczej taki dyskomfort? Ja się czuję raczej taka ściśnięta, nie nazwałbym tego bolem ale kurcze 3 dzien częściej się stawia. Chociaż znowu czuje się wzdeta i może to przyczyna.
Od wczoraj u nas masakra z twardnieniem, ale spałam u dziadków i tam jest bardzo twarde łóżko.
Sodalit - ciśnij tam ich, żeby Ci kontrolowali, czy się żadna infekcja nie rozwija (mówię oczywiście trochę przezornie, z własnego doświadczenia), bo zawsze już lepiej urodzić, niż przeoczyć infekcję. Dają kroplówy z magnezu ?
Ja chyba mam jakąś infekcję . Wydaje mi się, że zapach jest inny, jutro mam kontrol w Krakowie u lekarza, co mi usuwał przegrodę, a za 1,5 tygodnia wizytę u swojego dr, i mamy robić posiew. Ale już się zastanawiam, czy nie iść wcześniej, bo ten co jutro jadę sprawdza tylko macicę i szyjkę pod kątem operacji macicy przebytej i nie wtrąca się do prowadzącego. Czy może poprosić jutro o Macmiror, ale w sumie nie wiadomo co to za infekcja, może mi się wydaje tylko.
Macierzyński planuję rok, ale jeśli zwolni się miejsce w sklepie, do którego chcę wrócić miesiąc - max 2 miesiące, to wrócę wcześniej o ten czas.
Ostatnia edycja:
Grabarzenka
Fanka BB :)
Nie, pół roku tym razem i wracam na zdalny do pracy. A później do biura jak mała zacznie żłobek.Ja niby nie lubię negatywnych aspektów ciąży, a z drugiej strony będzie mi tego brakować. Teraz przynajmniej mam trochę przestrzeni na jakiś rozwój. A później to będzie szaleństwo.
Bierzecie roczny macierzyński?
Starsza do żłobka chodziła od 8miesiaca
Mika - jestem odkąd tylko przyszłam na antybiotyku - zapobiegawczo. Wczoraj miałam pobranie krwi i wyniki wszystkie super, no poza tym, że spadło mi jeszcze żelazo, ale już uzupełniam wiekszą dawką.
Wielomatka - Syn ma 3 lata i 9 miesięcy. Ale z racji tego, że przez ostanie 2 miesiące głównie spędzał czas z tatą - to się tak przywiązał, że nie robi żadnych kłopotów, że mama zniknęła. Co prawda pyta codziennie kiedy wrócę, ale póki co bez większej dramy.
Szpital nawet ok - nastawiłam się wcześniej, że może się tak skończyć, więc nie panikuję. Jedzenie ekstremalnie słabe jak dla kobiet w ciąży, ale tu pomaga mąż.
Na śniadanie, ćwiartka pomidora, mała bułka + 2 plastry salcesonu i kawałek masła, a zupa na obiad była tak słona jakby zrobiona na soli fizjologicznej
No i wiadomo - w szpitalu najbardziej brakuje własnego kibelka...
Póki co od dziś mam salę tylko dla siebie, więc oglądam netflixa, przysypiając jednym okiem.
Wielomatka - Syn ma 3 lata i 9 miesięcy. Ale z racji tego, że przez ostanie 2 miesiące głównie spędzał czas z tatą - to się tak przywiązał, że nie robi żadnych kłopotów, że mama zniknęła. Co prawda pyta codziennie kiedy wrócę, ale póki co bez większej dramy.
Szpital nawet ok - nastawiłam się wcześniej, że może się tak skończyć, więc nie panikuję. Jedzenie ekstremalnie słabe jak dla kobiet w ciąży, ale tu pomaga mąż.
Na śniadanie, ćwiartka pomidora, mała bułka + 2 plastry salcesonu i kawałek masła, a zupa na obiad była tak słona jakby zrobiona na soli fizjologicznej
No i wiadomo - w szpitalu najbardziej brakuje własnego kibelka...
Póki co od dziś mam salę tylko dla siebie, więc oglądam netflixa, przysypiając jednym okiem.
wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
mika1990 - jak coś czujesz, to pewno niestety jest na rzeczy
sodalit - fajnie, że póki co masz sama salę. No i super, że syn póki co tak reaguje.
Przyszły dziś pieluszki wielorazowe dla Milenki i otulacz wełniany. Póki co wrzuciłam do komody, ale chciałabym zacząć kompletować wyprawkę tak na poważnie.
sodalit - fajnie, że póki co masz sama salę. No i super, że syn póki co tak reaguje.
Przyszły dziś pieluszki wielorazowe dla Milenki i otulacz wełniany. Póki co wrzuciłam do komody, ale chciałabym zacząć kompletować wyprawkę tak na poważnie.
Ja planuję zostać w domu rok. Nie wiem co później, pewnie żłobek chociaż zwaliły mnie trochę z nóg stawki....z pierwszą córka byli moi rodzice ale teraz niestety Taty już nie ma, mama jest 70+ i mysle że byłoby to zbyt wiele dla niej.
Sodalit wlasnie w tym szpitalu najgorszy ten kibelek. Nie dość że trzeba dalej chodzić to jeszcze ciągle się stresowałam bo nie wiedzialam gdzie odłożyć swoje rzeczy żeby były "czyste". Z jedzeniem podobnie, ćwiartka pomidora albo liść sałaty, świetna porcja warzyw dla kobiety w ciąży bez swojego jedzenia nie ma opcji na przeżycie. Nie wyobrażam sobie jak było w covidzie kiedy nie było odwiedzin.
Ja też coś podejrzewam że po prostu grzybica mi nie minela. Niby nie piecze mnie bardzo ale kilka razy mnie tak mocniej zakłuło. Wpisałam w google i pierwsze co to wyskoczylo mi grzybica kurde przez całą ciążę nie miałam praktycznie żadnej infekcji (raz coś się trafiło ale po 3 dniach przeszło) a teraz od czasu wyjścia ze szpitala ciągle coś jest nie tak. Mam nadzieję że jutro nie będzie gorzej. Najwyżej w poniedziałek pojadę do swojego lekarza bo nie uśmiecha mi się jechać na sor i czekać tam pewnie z 2 albo 3 godziny ale pójdę z torbami przez ta ciążę. To już moja 3 dodatkowa wizyta a oczywiście chodzę prywatnie
Sodalit wlasnie w tym szpitalu najgorszy ten kibelek. Nie dość że trzeba dalej chodzić to jeszcze ciągle się stresowałam bo nie wiedzialam gdzie odłożyć swoje rzeczy żeby były "czyste". Z jedzeniem podobnie, ćwiartka pomidora albo liść sałaty, świetna porcja warzyw dla kobiety w ciąży bez swojego jedzenia nie ma opcji na przeżycie. Nie wyobrażam sobie jak było w covidzie kiedy nie było odwiedzin.
Ja też coś podejrzewam że po prostu grzybica mi nie minela. Niby nie piecze mnie bardzo ale kilka razy mnie tak mocniej zakłuło. Wpisałam w google i pierwsze co to wyskoczylo mi grzybica kurde przez całą ciążę nie miałam praktycznie żadnej infekcji (raz coś się trafiło ale po 3 dniach przeszło) a teraz od czasu wyjścia ze szpitala ciągle coś jest nie tak. Mam nadzieję że jutro nie będzie gorzej. Najwyżej w poniedziałek pojadę do swojego lekarza bo nie uśmiecha mi się jechać na sor i czekać tam pewnie z 2 albo 3 godziny ale pójdę z torbami przez ta ciążę. To już moja 3 dodatkowa wizyta a oczywiście chodzę prywatnie
Ann teraz jest większa jazda. Na korytarzu mamy 2 łazienki , w jednej z nich są 2 wc + 2 prysznice, a w drugiej 1 wc + 2 prysznice.
Okazuje się, że na 1 pietrze budynku wywala szambo, więc postanowili nam te kibelki zamknąć do poniedziałku.
Za potrzebą mamy chodzić do 3 pokoi, w których mieszkają po 2 dziewczyny, a które mają własną toaletę.
Jak dobrze, że ja wpadłam na pomysł, żeby się wykąpać po południu.
Ann, a nie macie u siebie tych wszystkich dopłat do żłobków. U nas żłobek kosztował 600 pln + wyżywienie, gdzie dodatkowo jest takiś program rządowy, gdzie po wpłacie tych 600 pln, złobek zwracał 400 - także finalnie koszt to 200 pln + wyżywienie
Okazuje się, że na 1 pietrze budynku wywala szambo, więc postanowili nam te kibelki zamknąć do poniedziałku.
Za potrzebą mamy chodzić do 3 pokoi, w których mieszkają po 2 dziewczyny, a które mają własną toaletę.
Jak dobrze, że ja wpadłam na pomysł, żeby się wykąpać po południu.
Ann, a nie macie u siebie tych wszystkich dopłat do żłobków. U nas żłobek kosztował 600 pln + wyżywienie, gdzie dodatkowo jest takiś program rządowy, gdzie po wpłacie tych 600 pln, złobek zwracał 400 - także finalnie koszt to 200 pln + wyżywienie
Sodalit wiem że w mieście niedaleko są jakieś dopłaty ale chyba tylko dla mieszkańców, u mnie w okolicy gdzie raczej pośle dziecko chyba nic nie ma. Ale w sumie faktycznie, chyba są jakieś dopłaty rządowe. Oby były jeszcze za rok.
Z toaleta masakra u Was. Rozumiem że myć się nie macie gdzie ? Nieźle....
Z toaleta masakra u Was. Rozumiem że myć się nie macie gdzie ? Nieźle....
Tak, weszło jakieś dofinansowanie do żłobka od kwietnia tego roku (chyba do 400 zł przy jednym dziecku, a przy większej liczbie to było coś o 500 nawet).Sodalit wiem że w mieście niedaleko są jakieś dopłaty ale chyba tylko dla mieszkańców, u mnie w okolicy gdzie raczej pośle dziecko chyba nic nie ma. Ale w sumie faktycznie, chyba są jakieś dopłaty rządowe. Oby były jeszcze za rok.
Z toaleta masakra u Was. Rozumiem że myć się nie macie gdzie ? Nieźle....
A ile dziewczyny płacicie za wizyty (posiewy, z USG, cytologia itp)? Tak z ciekawości. U mnie wizyta z USG 350 zł (podrożało - było 2 miesiące temu 300 zł), posiew 80 zł, cytologia płynna 100 zł, zwykła 50 zł. Ciekawe jak po Nowym Roku ... (miasto Radom, lekarze z W-wy, myślę, że to ma znaczenie, bo dojeżdżają), a ten z Krakowa bierze 400 zł.... :O
A cytologie Wam robi lekarz w ciąży, bo ja np. miałam przed samym zajściem z 1,5 miesiąca przed i tak nie wiem, czy jeszcze będzie w ogóle?
reklama
Podziel się: