reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jednak można od 25 tc. No już dziś wychodzę, tylko znowu zdziwko w piątek była szyjka 3 cm, a dziś badał mnie ordynator i 3,8 cm. W piatek mi lekarz powiedział, że mam nisko łożysko, dziś mi mówi ten drugi, że daleko jest od szyjki. O kilku mm różnicy słyszałam, i weź tu bądź mądry człowieku.
A jak u Was ,stabilnie póki co ?
U mnie też szyjka zmieniała długość i jak zapytałam z czego to może wynikać to usłyszałam, że to jest mięsień i może tak być. U mnie leżenie pomogło, następna wizyta kontrolna w przyszły piątek.
 
reklama
Cześć dziewczyny, jakiś czas temu przestałam się odzywać, bo bezsenność wciągnęła mnie w kanał i musiałam zająć się swoją głową. Poza tym, wszystko u mnie dobrze, skończyłam 28 tygodni, dzidzia rośnie odpowiednio, jestem na diecie cukrzycowej, bo trochę przekroczyłam wynik krzywej po godzinie, ale jem dużo rzeczy, a mimo to cukry są w normie. Ostatnio prawie nie leżę, szew trzyma bardzo dobrze. Cieszę się, że u was też w porządku :) Damy radę!
 
U mnie po dwóch tygodniach niepewnych diagnoz włączono antybiotyk, bo mam coś nie tak z moczem. Badania ogólne nie wykazały nic, ale już posiew bakterie :/
 
grabarzenka.198041 same dobre wiadomości , nic tylko się cieszyć. A szyjka, wow 🙂 swoją drogą, ciekawe od czego zależy ta pierwotna długość szyjki. Ja od kilku wizyt mam ok 3,7 więc sądzę ze po prostu taka mam (chociaż od początku nie miałam mierzonej), a Ty masz aż cm dłuższą.

mika1990 mi też w szpitalu w poprzedniej ciąży wychodzila różna długość ale z reguły różnica to była właśnie kilka mm. Z tym ze ja cały czas leżałam, może to miało jakiś wpływ ? Ale fajnie ze wychodzisz, szyjka super 🙂

Ludmi_mom cieszę się ze wróciłaś, w grupie raźniej 😉 jesteśmy na podobnym etapie, u mnie dziś 29+4. Ale ja nie mam szwu ani nic....szyjka póki co trzyma (wizyta była tydzień temu) ale staram się dużo leżeć, mało robić bo doktor mówi ze nie ma gwarancji ze już tak zostanie.

wielomatka chyba zrobię sobie posiew...chociaż kiedyś czytałam ze bardzo łatwo do moczu dostają się np. bakterie z ciała, potem są złe wyniki, niepotrzebny stres ze jakoś mam przed tym obawy. A miałaś jakiekolwiek objawy ? Lekarz kazał Ci zrobić posiew ?
 
Ann1986- ja miałam ewidentnie coś z drogami moczowymi, bo mnie kuło po jednej stronie brzucha za każdym razem przy mikcji, zaczęłam brać urosept na własną rękę, to było w sobotę - w poniedziałek badanie ogólne moczu, które było w miarę ok, ginekolog kazał jeszcze brać urosept
w ten sam wtorek zrobiłam posiew, wyniki niejednoznacze, wyhodowano ileś tam rodzaju bakterii, ale bez wskazania jakie i że może błąd pobrania, no to powtórzyłam znowu posiew i znowu to samo, ginekolog włączył antybiotyk. Widzę, że mocz ma inną barwę, więc coś na rzeczy musi być. Kłucia się skończyły. Znajoma lekarka mówi mi, że czasem się zdarzają takie bezobjawowe zakażenia, a przy mojej króciutkiej szyjce, to już w ogóle trzeba dmuchać.
 
Dziwne ze lekarze nie zlecają posiewu skoro zwykle badanie może nie wyłapać infekcji. Kurcze ale zwariować można, ciągle stres a bo brzuch twardy, a bo może jakaś infekcja, a bo kłuje....ja znowu mam problem z toaleta 😡 od rana brzuch twardy i pobolewa. Jak leże jest w miarę ok ale kurcze nie mogę leżeć cały dzień z 4-latka...chociaż i tak jest kochana bo bawimy sie głównie na łóżku.
 
Ann - też tego nie rozumiem. Może to jest tak, że jak coś Cię kłuje itp. to trzeba sprawdzić dogłębniej mocz, a jak nie ma nic niepokojącego to wystarczy samo badanie ogólne moczu.

Mnie na IP lekarka mówiła, że szyjki bardzo nie lubią pełnego pęcherza i zaparć, więc staram się uważać.

Co do czterolatki - rozumiem, leżenie przy małych dzieciach nie jest łatwe. U nas się sprawdza czytanie, puszczanie audiobooków. Dziś mam dzień z 1.5 roczną córeczką, ale na szczęście mój teść zabrał ją na godzinny spacer i teraz ma drzemkę. Mąż pracuje zdalnie, ale nie ogarnia wielu tematów, więc moja frustracja leżeniowa jeszcze większa.
 
Ann - też tego nie rozumiem. Może to jest tak, że jak coś Cię kłuje itp. to trzeba sprawdzić dogłębniej mocz, a jak nie ma nic niepokojącego to wystarczy samo badanie ogólne moczu.

Mnie na IP lekarka mówiła, że szyjki bardzo nie lubią pełnego pęcherza i zaparć, więc staram się uważać.

Co do czterolatki - rozumiem, leżenie przy małych dzieciach nie jest łatwe. U nas się sprawdza czytanie, puszczanie audiobooków. Dziś mam dzień z 1.5 roczną córeczką, ale na szczęście mój teść zabrał ją na godzinny spacer i teraz ma drzemkę. Mąż pracuje zdalnie, ale nie ogarnia wielu tematów, więc moja frustracja leżeniowa jeszcze większa.
Ja właśnie z tymi zaparciami mam coraz częściej problem. I nie wiem dlaczego raz jest lepiej a raz gorzej ☹️ chociaż mam z tym problem już od kilku lat. A sikam czasem dosłownie co 10 minut...
Mój mąż też wielu rzeczy nie ogarnia, nie widzi albo nie chce widzieć 😒 nie jestem jakaś pedantka ale nie lubię mieć bałaganu, strasznie jestem nerwowa jak czuje pod stopami śmieci 😑Więc codziennie raczej z grubsza ogarniam salon i kuchnie bo tu jest największy bałagan ale jak widzę ile rzeczy jest do zrobienia i ile mogłabym i ile chciałam siedząc w domu zrobić to 😡 a potem jak się maluszek pojawi to tym bardziej nic nie zrobię. No ale trudno.
 
reklama
Ann - rozumiem, co przeżywasz... mnie bałagan doprowadza do szewskiej pasji. Przy naszych dzieciach sprzątanie mija się z celem. Mój mąż widzi bałagan, ale nie ten, który sam wytwarza, a do tego do sprzątania ostatni. Przy maluszku ciężko o utrzymanie porządku, a później wcale nie łatwiej. Pomyśl, że na ostatnich tygodniach ciąży włączy Ci się instynkt wicia gniazda i wszystko będzie lśnić ;)
Na kiedy masz termin?
 
Do góry