Wczoraj mialam wizyte u gina i nie spodobala mu sie niska waga dzidzi, powiedzial ze da mi skierowanie do szpitala by mi tam zrobili ktg i usg i sprawdzili jeszcze no to pojechalam. Ktg bardzo ladne, przeplywy tez, waga wyszla sporo wyzsza niz na tym usg co zaniepokilo mojego dr (troche ponad 2300, wczoraj 35+1, na tym gorszym bylo 2100) pani dr mowi ze mniejsza dzidzia ale waga nornalna, jeszcze dziewczynka to sa mniejsze ogolnie. Ale ze mam w pon jeszcze przyjechac na usg kontrolne na jakims super sprzęcie zrobi ekspert od hipotrofii i juz bedzie jasnosc, tyle zebym naszykowala sie na conajmnirj 7h czekania (bardzo oblegany szpital, zawsze tlumy rodzacych-ale zeby az tak??) Ja mowie ze ok tylko ja z moja szyjka i tyle siedziec to chyba nie bardzo powinnam. A ona mi ze jak mam pessar to wgl nie ma wskazan do lezenia i ze nawet bez pessara oni w szpitalu nie zalecaja lezenia tylko oszczedny tryb zycia. Tylko w przypadku rozwarcia i jesli uwypukla sie pecherz plodowy (czy jsk to sie tam nazywa). Takze no i badz tu madry z tym lezeniem- moj lekarz tez tak mi mowil, w szpitalu gdzie zalozyli mi pessar (Karowa w Warszawie-chyba wgl najlepszy wsrod polozniczych) tez mowili tak samo zeby czasami polegiwac. I wczoraj w tym gdzie zamierzam rodzic (Zelazna, Sw. Zofii-rowniez jeden z najlepszych w Warszawie) tez. To ja juz nie wiem jak jest w koncu z tym lezeniem. Bo mowia ze to lezenie jest wrecz szkodliwe. Ja oczywiście do 37 tyg bede sie starac sporo lezec choc i tak duzo chodze w domu, jakos nie umiem tak lezec.
reklama
bananka8686
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 555
Mi się wydaje, że jak oni nie potrafią powiedzieć z jakiego powodu szyjka się skraca to nie mogą z pewnością powiedzieć co ci będzie pomagsło a co nie. Mam wrażenie że często leczą na chybił trafił a nóż się uda. Różne są opinie co do leżenia, ale tak samo różne są kobiety i moim zdaniem jednej pomoże leżenie a na drugą nie będzie miało to wpływu. Uważam, że w tym przypadku nasza intuicja i odczucia są bardzo ważne! Ja już leżę prawie tydzień w szpitalu i czuje się o wiele lepiej. Leżę ile się da! Mam mniej bóli i czuje się bezpieczniej. W domu też dużo leżałam, ale wiadomo że to nie to samo i bóli było bardzo dużo! Mi leżenie zdecydowanie pomaga!Wczoraj mialam wizyte u gina i nie spodobala mu sie niska waga dzidzi, powiedzial ze da mi skierowanie do szpitala by mi tam zrobili ktg i usg i sprawdzili jeszcze no to pojechalam. Ktg bardzo ladne, przeplywy tez, waga wyszla sporo wyzsza niz na tym usg co zaniepokilo mojego dr (troche ponad 2300, wczoraj 35+1, na tym gorszym bylo 2100) pani dr mowi ze mniejsza dzidzia ale waga nornalna, jeszcze dziewczynka to sa mniejsze ogolnie. Ale ze mam w pon jeszcze przyjechac na usg kontrolne na jakims super sprzęcie zrobi ekspert od hipotrofii i juz bedzie jasnosc, tyle zebym naszykowala sie na conajmnirj 7h czekania (bardzo oblegany szpital, zawsze tlumy rodzacych-ale zeby az tak??) Ja mowie ze ok tylko ja z moja szyjka i tyle siedziec to chyba nie bardzo powinnam. A ona mi ze jak mam pessar to wgl nie ma wskazan do lezenia i ze nawet bez pessara oni w szpitalu nie zalecaja lezenia tylko oszczedny tryb zycia. Tylko w przypadku rozwarcia i jesli uwypukla sie pecherz plodowy (czy jsk to sie tam nazywa). Takze no i badz tu madry z tym lezeniem- moj lekarz tez tak mi mowil, w szpitalu gdzie zalozyli mi pessar (Karowa w Warszawie-chyba wgl najlepszy wsrod polozniczych) tez mowili tak samo zeby czasami polegiwac. I wczoraj w tym gdzie zamierzam rodzic (Zelazna, Sw. Zofii-rowniez jeden z najlepszych w Warszawie) tez. To ja juz nie wiem jak jest w koncu z tym lezeniem. Bo mowia ze to lezenie jest wrecz szkodliwe. Ja oczywiście do 37 tyg bede sie starac sporo lezec choc i tak duzo chodze w domu, jakos nie umiem tak lezec.
A co Cie konkretnie bolalo? Masz na mysli napinanie sie brzucha? Mi to jakos im blizej 37 tyg tym mniej twardnien i wgl zmartwien-bo ja coraz bardziej spokojna, jednak glowa duzy wplyw ma moj gin sie smieje ze jeszcze wywolywac mi beda po terminie bo te szyjki wlasnie takie wredne saMi się wydaje, że jak oni nie potrafią powiedzieć z jakiego powodu szyjka się skraca to nie mogą z pewnością powiedzieć co ci będzie pomagsło a co nie. Mam wrażenie że często leczą na chybił trafił a nóż się uda. Różne są opinie co do leżenia, ale tak samo różne są kobiety i moim zdaniem jednej pomoże leżenie a na drugą nie będzie miało to wpływu. Uważam, że w tym przypadku nasza intuicja i odczucia są bardzo ważne! Ja już leżę prawie tydzień w szpitalu i czuje się o wiele lepiej. Leżę ile się da! Mam mniej bóli i czuje się bezpieczniej. W domu też dużo leżałam, ale wiadomo że to nie to samo i bóli było bardzo dużo! Mi leżenie zdecydowanie pomaga!
AniaAnia1234
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 62
Mam większe od Ciebie a lek. Mimo wszystko mówią ,że można tak sporo wytrzymać byleby bez infekcji...więc zaciskamy uda i bronimy jak twierdzy.Witam, dziś skonczyłam 27 tc. Niestety jest już rozwarcie na 1 cm. Mam mimo wszystko nadzieję, że to jeszcze nie koniec i wytrzymam w dwupaku jak najdłużej. Trzymam za wszystkie kciuki, obyśmy dotrwaly do konca
AniaAnia1234
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 62
Myślałam o Tobie ostatnio ...masz dwoje dzieci a nie jedno więc waga musi się rozlozyć odpowiednio wcale taka zła nie jest , moja rośnie skokowo raz 150 g a za dwa tyg. 700.... Przypomni mi - masz szyjkę zgładzona czy dodatkowe rozwarcie? Już sporo tak trwasz ...ponad dwa tyg?Moje szkraby w 27+4 ważyły tylko po ok 820 gram. Dzisiaj mam 28+2. Cały czas mnie spina i mam bóle miesiaczkowy ale poza tym nic się nie dzieje. Cieszę się dziewczyny, że u każdej jakoś to wszystko się trzyma, oby tak dalej do przodu.
bananka8686
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 555
Ja skurczy i twardnień jako tako nie mam. Czasem jakieś przepiwiadające. Mam bóle okresowe i takie dziwne napięcie z odczuciem parcia na pochwę i odbyt i to nawet gdy leżę. Teraz jak odpoczywam w szpitalu to mam tego mniej a ostatnio w domu to nawet w nocy mnie budziło a tutaj cisza. Jutro mnie wypisują to teraz będę leżeć w domu. Zobaczymy czy się coś rozbuja. Myśle że dłużej niż 2 tyg nie będzie to trwało.A co Cie konkretnie bolalo? Masz na mysli napinanie sie brzucha? Mi to jakos im blizej 37 tyg tym mniej twardnien i wgl zmartwien-bo ja coraz bardziej spokojna, jednak glowa duzy wplyw ma moj gin sie smieje ze jeszcze wywolywac mi beda po terminie bo te szyjki wlasnie takie wredne sa
No to parcie to pewnie maluch uciska albo macica ktora rosnie bole okresowe tez ponoc sa ok jesli nie sa takie regularne a ktory juz tc przypomnij?Ja skurczy i twardnień jako tako nie mam. Czasem jakieś przepiwiadające. Mam bóle okresowe i takie dziwne napięcie z odczuciem parcia na pochwę i odbyt i to nawet gdy leżę. Teraz jak odpoczywam w szpitalu to mam tego mniej a ostatnio w domu to nawet w nocy mnie budziło a tutaj cisza. Jutro mnie wypisują to teraz będę leżeć w domu. Zobaczymy czy się coś rozbuja. Myśle że dłużej niż 2 tyg nie będzie to trwało.
JustynaFrog
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2020
- Postów
- 54
Hej, leżę w szpitalu już ponad 2 tygodnie. Trafiłam z szyjka 3 mm, lejkiem i rozwarciem 1,5 cm. Ja właśnie tak nie bardzo rozumiem jak to jest, jesli szyjka ma 3 mm to znaczy że gdzie to rozwarcie jest? I czy czop wtedy jeszcze jest czy już nie.Myślałam o Tobie ostatnio ...masz dwoje dzieci a nie jedno więc waga musi się rozlozyć odpowiednio wcale taka zła nie jest , moja rośnie skokowo raz 150 g a za dwa tyg. 700.... Przypomni mi - masz szyjkę zgładzona czy dodatkowe rozwarcie? Już sporo tak trwasz ...ponad dwa tyg?
Ja w szpitalu czuje się bezpieczniej. Każdy dzień jest dla mnie zbawieniem i mam nadzieję, że wytrzymam jak najdłużej. Dzisiaj np już nie mam tych bólów miesiaczkowych i brzuch się spina o wiele rzadziej.
AniaAnia1234
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 62
Może masz rozwarcie od środka? W sensie ten lejek ?Bo szyjka jak jest to znaczy że zewnętrznie zamknięta jesteś. Ja czop straciłam wraz z skurczami. Więc jestem totalnie na 0 . Długo to nie zabierze. Pogadaj ze swoim lekarzem żeby cię zostawili jak najdłużej. Ja tu spać nie mogę , źle mi ale z drugiej strony mam natychmiastowa pomoc. Więc leżymy dalejHej, leżę w szpitalu już ponad 2 tygodnie. Trafiłam z szyjka 3 mm, lejkiem i rozwarciem 1,5 cm. Ja właśnie tak nie bardzo rozumiem jak to jest, jesli szyjka ma 3 mm to znaczy że gdzie to rozwarcie jest? I czy czop wtedy jeszcze jest czy już nie.
Ja w szpitalu czuje się bezpieczniej. Każdy dzień jest dla mnie zbawieniem i mam nadzieję, że wytrzymam jak najdłużej. Dzisiaj np już nie mam tych bólów miesiaczkowych i brzuch się spina o wiele rzadziej.
reklama
Paulaa1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2019
- Postów
- 487
Ja mam rozwarcie zewnętrzne na 1 palec od 30 tygodnia, rozwarcie można mieć od wewnątrz (na usg widoczne jako lejek) lub zewnętrzne, co oznacza, ze jak lekarz bada to może wsadzić palec to szyjki - tak się mierzy rozwarcie do porodu również. A szyjkę miałam ok2-2,5 cm - więc nie trzeba mieć szyjki zgładzone, żeby robiło się rozwarcie zewnętrzne. Tutaj są dziewczyny, które z rozwarciem zewnętrznym chodziły nawet od 20 tygodnia, także to nie zawsze zwiastuje tragedie. Trzymam kciuki za Ciebie, żebyś wytrwała min. do 34 tygodniaHej, leżę w szpitalu już ponad 2 tygodnie. Trafiłam z szyjka 3 mm, lejkiem i rozwarciem 1,5 cm. Ja właśnie tak nie bardzo rozumiem jak to jest, jesli szyjka ma 3 mm to znaczy że gdzie to rozwarcie jest? I czy czop wtedy jeszcze jest czy już nie.
Ja w szpitalu czuje się bezpieczniej. Każdy dzień jest dla mnie zbawieniem i mam nadzieję, że wytrzymam jak najdłużej. Dzisiaj np już nie mam tych bólów miesiaczkowych i brzuch się spina o wiele rzadziej.
Podziel się: